Lech Majewski, twórca "Angelusa", najwszechstronniejszy artysta w historii Górnego Śląska, kończy 70 lat

Kto ma dziś, 30 sierpnia 2023, urodziny? Lech Majewski! Nasz Lech Majewski, reżyser z Katowic, najwszechstronniejszy artysta w dziejach Śląska, twórca wspaniałego "Angelusa", "Młyna i krzyża", czy ostatnio "Brigitte Bardot Cudownej", kończy dziś 70 lat. Z tej okazji przypominamy bodaj najbardziej niewiarygodną historię z jego udziałem. Lech Majewski zagrał w "Batmanie", tym najsłynniejszym, z Jackiem Nicholsonem i Michaelem Keatonem, w reżyserii Tima Burtona.

Angelus lech majewski

Lech Majewski. Artysta wszechstronny: filmowiec, dramaturg, pisarz, rzeźbiarz, malarz, poeta (a to i tak nie wszystko...). Reżyser wspaniałego „Angelusa” (najlepszy film o Śląsku?) czy osławionego, zasypanego nagrodami „Młyna i krzyża”. W jego filmach grały takie gwiazdy, jak John Malkovich, Viggo Mortensen, Rutger Hauer czy Charlotte Rampling. Majewski nie urodził się w Katowicach, urodził się w Stalinogrodzie - 30 sierpnia 1953 roku. Katowice, a dokładniej Koszutka zawsze były punktem odniesienia w bogatej twórczości, ale i przystanią, do której chętnie wracał i jeszcze chętniej opowiadał. Na słynnej "Aszy" na Koszutce narodził się pomysł, z którego narodził się potem najnowszy film Majewskiego: "Brigitte Bardot Cudowna".

Lech Majewski.
Lech Majewski.

A Batman?

Mówimy o TYM Batmanie. Słynnym, pierwszym z serii, wyreżyserowanym w 1989 roku przez wielkiego Tima Burtona. Majewski opowiadał mi kiedyś, jak kilkanaście miesięcy wcześniej natknął się na reżysera w Pinewood Studios pod Londynem. On montował tam swojego „Więźnia Rio”. Burton – czekał na… wyrok. Jego „Batman” zapowiadał się na gigantyczną klapę. Widzowie, którzy kolaudowali fragmenty filmu, narzekali, że słaby, przerysowany, że nie ma Robina… Wytwórnia Warner Bros. przestraszyła się i zaczęła wycofywać z produkcji.

- Z Burtonem widywaliśmy się w jadalni. Często bywaliśmy tam sami, więc rozmawialiśmy. Wtedy było już po Batmanie: Jack Nicholson pojechał na urlop, a w studiu ekipy zaczęły demontować makiety Gotham – opowiadał Majewski.
Lech Majewski (ten łysy z lewej) w słynnej scenie w Batmanie.
Lech Majewski (ten łysy z lewej) w słynnej scenie w Batmanie.

Batmana uratowały zabawki

Tak, Batman ostatecznie powstał. Majewski tłumaczył mi, że film uratowała fuzja wydawnictwa TIME i wytwórni Warner Bros. „Była dysproporcja w wartości akcji jednej i drugiej firmy, więc żeby podbić wartość akcji Warnera, wrzucono dodatkowe pieniądze na promocję i produkcję Batmana” – mówił. Był jeszcze drugi szczęśliwy zbieg okoliczności. W Atlancie odbywała się wówczas gigantyczna konwencja poświęcona kinowym gadżetom i okazało się, że na rynku brakuje tego typu towaru.

- Praktycznie jedynymi gadżetami produkowanymi na wielką skalę, które można było połączyć z powstającym akurat filmem były te związane z Batmanem: figurki, zabawki, koszulki, plecaki… etc. W takich okolicznościach uratowano film, który niedługo potem podbił kulturę popularną – wspominał Majewski.

Teraz uwaga: rola. Mówiłem, że panowie dużo gawędzili przy posiłkach? Więc któregoś dnia, zupełnie dla draki, Burton zaprosił Majewskiego do zagrania jednego z mafiosów, których odwiedza Jack Nicholson jako Joker. Scenę na pewno znacie (rozpoczyna się tuż przed 40. minutą filmu): jeden z gangusów sprzeciwia się współpracy z Jokerem, ten proponuje, że rozstaną się bez żalu, tylko wcześniej uścisną sobie dłonie.

Trójka gangusów lustruje Jokera (Jack Nicholson). Majewski pierwszy z lewej.
Trójka gangusów lustruje Jokera (Jack Nicholson). Majewski pierwszy z lewej.

Co w napisach końcowych?

- Tym uściskiem Joker pali gościa na węgiel, a potem wyrzuca resztę ekipy i wprowadza swoją. Ucharakteryzowali mnie tak, że sam siebie nie poznawałem – opowiadał Majewski. Zerknijmy na kadry z filmu. Lech Majewski to ten łysy po lewej.

Nasz człowiek z Katowic w „Batmanie” nie mówi ani słowa. Na ekranie pojawia się w sumie ze 30 sekund. Co więcej, nie znajdziemy go w napisach końcowych. Wszystko dlatego, że „Batman”, jak większość produkcji Hollywood, był filmem związkowym. Majewski nie należał do Screen Actors Guild, a angażu takowych (nawet statystów) skrupulatnie pilnowali tzw. „union watchmen”.

Honorowy Obywatel Majewski

Wiedzieliście o tym? A wracając do teraźniejszości... Tuż przed 70. urodzinami Majewski zapowiedział w Katowicach realizację cyklu wideoartów inspirowanych dziełami Jacka Malczewskiego. Więcej o tym projekcie TUTAJ.

- Każdy z wideoartów towarzyszących wystawie stanowi osobną całość, a ich połączenie, w różnych konfiguracjach, poszerzy możliwość odbioru oraz interpretacji wspaniałych prac Jacka Malczewskiego w nawiązaniu do historii Polski oraz współczesności. Rozpoczynając od scen w pracowni Malczewskiego, ujętych w obrazie „Melancholia”, postaci z jego świata wyjdą przez półotwarte okno i przemierzą Polskę tę sprzed lat i tę współczesną – tłumaczył reżyser.

I, co najważniejsze, 11 września Lech Majewski otrzyma tytuł Honorowego Obywatela Miasta Katowice. Zupełnie zasłużony. Trudno byłoby na Śląsku wskazać dziś artystę z tak bogatym międzynarodowym dorobkiem, który tak mocno odwołuje się do swoich korzeni i swojej "katowickości".

- Działalność Lecha Majewskiego i rozsławianie poza swoje dzieła miasta Katowice. On wszędzie o tym mówi, że wszystko, co się dzieje, dzieje się w mieście Katowice - podkreśla prezydent Katowic, Marcin Krupa. Jego wniosek w tej sprawie wkrótce rozpatrzą katowiccy radni. Decyzja będzie tylko formalnością.

Michael jackson black or white

Może Cię zainteresować:

Michael Jackson kręci "Black or White". Lech Majewski: "Była zamknięta autostrada i... szympans w przyczepie"

Autor: Marcin Zasada

26/11/2023

Przycienty lechu majewski

Może Cię zainteresować:

Magiczny Śląsk i siermiężna PRL w nowym filmie Lecha Majewskiego „Brigitte Bardot cudowna”

Autor: Teresa Semik

28/10/2022

Angelus (2001)

Może Cię zainteresować:

Od tryptyku Kazimierza Kutza po „Angelusa”. Czyli trzynaście filmów, które trzeba obejrzeć, aby zrozumieć Górny Śląsk

Autor: Tomasz Borówka

05/07/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon