Do redakcji Ślązaga przyszedł mail ze skargą Karola Nowackiego, pasażera Polskich Linii Lotniczych LOT.
Cytujemy go w całości:
"Szanowni Państwo,
chciałbym zwrócić uwagę na niedopuszczalną sytuację, która nastąpiła na lotnisku w Katowicach z przekierowanego lotu Paryż - Kraków. Samolot z powodu mgły wylądował w Katowicach około 23 i... pasażerowie zostali bez możliwości powrotu do miejsca docelowego.
Wychodząc przed terminal na pasażerów czekało kilkanaście pustych autokarów, jednak jak się okazało tylko dla pasażerów Ryanair. Tani przewoźnik podstawił autokary, i to kilkanaście.
LOT? Kazał na własną rękę dostać się do Krakowa, bo nie podstawi ani jednego autokaru. Czy to normalne? Pozostali pasażerowie, podobnie jak ja, czuli się zagubieni i oszukani, wybierając linię lotniczą, która nie jest zbyt tania raczej wydaje mi się, że powinno się czuć zaopiekowanym a nie pozostawionym samemu sobie".
Za transfer pasażerów na lotnisko docelowe odpowiada przewoźnik
Wg obowiązujących przepisów, w przypadku przekierowań rejsów, za transfer pasażerów na lotnisko docelowe odpowiada przewoźnik, czyli w tym przypadku LOT.
Działanie to realizuje przy pomocy firmy handlingowej, z którą ma podpisaną umowę na obsługę naziemną na danym lotnisku. W przypadku Katowice Airport za obsługę naziemną rejsów PLL LOT odpowiada LS Airport Services.
Dlaczego więc LOT nie podstawił tego wieczoru autokarów dla pasażerów rejsu z Paryża, którzy zamiast w Balicach, wylądowali w Pyrzowicach?
W Pyrzowicach nie podstawiono autokarów, bo... w Krakowie była mgła
Na nasze pytanie odpowiedziało (bezimiennie) Biuro Prasowe Polskich Linii Lotniczych LOT.
- Lot z Paryża do Krakowa został przekierowany do Katowic z powodu marznącej mgły i bardzo ograniczonej widoczności w Krakowie. Te same warunki powodowały również ryzyko na drogach, dlatego – kierując się bezpieczeństwem pasażerów, które jest dla nas zawsze priorytetem – nie zdecydowaliśmy się zaoferować transportu naziemnego. Zamiast tego zapewniliśmy możliwość noclegu w pobliskim hotelu, z której skorzystało 6 pasażerów rejsu. Następnie pasażerowie ci skorzystali z zaproponowanych alternatywnych połączeń lotniczych następnego dnia - informuje Biuro Prasowe LOT.
Pozostali pasażerowie, oprócz tej szóstki, którzy nie wyrazili zgody na takie rozwiązanie, musieli zorganizować transfer do Balic albo do innego, docelowego miejsca, na własną rękę.
Podobnej odpowiedzi na nasze pytanie udzielił Sebastian Grochala, manager marketingu i PR, rzecznik prasowy LS Airport Services.
- LS Airport Services, jako firma zajmująca się obsługą naziemną samolotów, pasażerów oraz bagaży, realizuje wszystkie usługi w porozumieniu i na zlecenie linii lotniczej na rzecz której świadczy usługi. W przypadku omawianej sytuacji transport naziemny do Krakowa nie był organizowany decyzją przewoźnika, który nie chciał narażać pasażerów na podróż w trudnych warunkach pogodowych. Pasażerowie mieli zorganizowany transport do hotelu oraz zapewnione noclegi, a każdy z nich mógł liczyć na pełną informację o przysługujących im prawach oraz możliwych alternatywach - wyjaśnia Sebastian Grochala.
A co jeśli wylot samolotu jest przekierowany z Krakowa do Katowic? Może być problem z bagażem!
Lotnisko w Krakowie jesienią i zimą często atakuje mgła
W okresie jesienno-zimowym przekierowania lotów z Kraków Airport na inne lotniska z powodu mgły zdarzają się często. W samym listopadzie 2025 roku (do wczoraj) - cztery razy.
Według informacji zarządcy Katowice Airport, 27 listopada 2025 r. do godz. 23.15 do Pyrzowic z Balic zostało przekierowanych, ze względu na trudne warunki atmosferyczne (mgła), w sumie 13 lotów, które powinny wylądować w Kraków Airport.
- Ryanair z Glasgow (FR 4204)
- Ryanair z Pafos (FR 5143)
- Ryanair z Oslo-Torp (FR 6311)
- Ryanair z Londynu-Stansted (FR 2434)
- Ryanair z Birmingham (FR 5756)
- LOT z Paryża-Orly (LO 338)
- Wizz Air z Malagi (W6 2074)
- Wizz Air z Rzymu-Fiumicino (W6 2062)
- KLM z Amsterdamu (KL 1331)
- Wizz Air z Londynu-Gatwick (W6 2008)
- Ryanair z Wenecji-Treviso (FR 3038)
- Wizz Air z Walencji (W6 2080)
- Wizz Air z Abu-Zabi (W6 2094)
Skąd biorą się problemy w Kraków Airport?
Lotnisko w Balicach nie posiada – w przeciwieństwie do Pyrzowic – drugiej kategorii operacji lotniczych, który pozwala startować i lądować w warunkach ograniczonej widoczności. Co więcej, ma starą drogę startową, która ostatni duży remont przeszła w 1996 roku. Jej ewentualne uszkodzenie spowodowałoby konieczność zamknięcia lotniska. I to na długi czas.
Tymczasem w Pyrzowicach są bardzo dobrze przygotowani na trudne warunki pogodowe. Prowadzenie operacji lotniczych umożliwia ILS (Instrument Landing System), radiowy system nawigacyjny wspomagający lądowanie samolotu w warunkach ograniczonej widoczności i niskiej podstawy chmur. Wprawdzie, jak przyznaje Piotr Adamczyk, rzecznik pyrzowickiego lotniska, nie należy przywiązywać zbytniej wagi do historii o tym, że w Katowice Airport jest najmniej mglistych dni wśród polskich lotnisk, to nie zmienia to faktu, że w podkrakowskich Balicach mgły są dużym problemem.
– Tam jest taki klimat. Kiedy u nas widoczność jest na 10 kilometrów, u nich – na 100 metrów – mówi Piotr Adamczyk. – Na dodatek mamy drugą kategorię operacji lotniczych. Można u nas lądować przy pułapie chmur około 30 metrów i widoczności wzdłuż drogi startowej na 300 metrów. No i nasza droga jest stosunkowo nowa, ma około dziesięciu lat.
