Adobe stock
Kowno na Litwie jest Europejską Stolicą Kultury 2022

Marcin Nowak: Europejska Stolica Kultury w Śląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Czego uczą nas przykłady z Niemiec, Chorwacji i Litwy?

Marcin Nowak: Europejska Stolica Kultury w Śląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Czego uczą nas przykłady z Niemiec, Chorwacji i Litwy?

autor artykułu

Marcin Nowak

Miasta Śląska i Zagłębia wystąpią w wyścigu o Europejską Stolicę Kultury w roku 2029. Kilkanaście lat po obejściu się smakiem przez Katowice Miasto Ogrodów można stwierdzić, że sytuacja zmieniła się diametralnie. Mamy zinstytucjonalizowaną jednostkę administracyjną, która powalczy o pierwszy tak poważny tytuł. Dla siebie i dla wszystkich. Czy ma szanse? Ja tylko przytoczę przykłady miejsc, które ten tytuł już wywalczyły, a są do nas bardzo podobne.

Choć w 2016 roku wyścig o ESK wygrał Śląsk, to niestety nie Górny. W ciągu ostatnich kilkunastu lat wielokrotnie poruszałem ten temat w rozmowach z moimi znajomymi związanymi z kulturą, nie tylko z Wrocławia czy Katowic ale i Poznania, Szczecina, Lublina... W powszechnym odczuciu uważa się, że mimo przegranej, Katowice mocno zyskały wizerunkowo i kulturalnie. A Wrocław? Albo wręcz diametralnie przeciwnie, albo nie drgnął kompletnie.

Tak to już bywa z miastami kulturalnego i historycznego “mainstreamu” jak Wrocław czy Kraków, że przy całym ich splendorze i masie wartości, trudno zauważyć jakiś przełom po nawet tak prestiżowej imprezie jak ESK.

W przypadku miast aspirujących, zmieniających się lub odradzających, z pewnością taki tytuł często może być “game changerem”. Kulturalnie, wizerunkowo ale i turystycznie. Na tej ostatniej znam się najmocniej, więc spójrzmy na mapę Europy i poszukajmy “bratnich dusz” w tym zacnym gronie.

KONURBACJA Rok 2010 Zagłębie Ruhry

Najlepsza możliwa paralela i porównanie. Nasz niemieckich kuzyn ma to już za sobą. Pamiętam jak dziś wizytę sprzed wielu lat w Essen, mieście partnerskim mojego rodzinnego Zabrza. Trwały wtedy gorączkowe przygotowania do prestiżowej rywalizacji. Zabrze było jeszcze w przededniu zamykania przemysłu i myśleniu o turystyce przemysłowej jako nowym pomyśle na siebie. Essen i okolice miały to już za sobą. W imprezie w imieniu całej konurbacji brały udział wszystkie 53 miasta, choć Essen przewodziło, jako reprezentant metropolii.

Hasłem przewodnim ESK w Zagłębiu Ruhry była “Zmiana poprzez Kulturę”, a wielki finał imprezy z koncertami odbył się na zrewitalizowanych terenach po kopalni Zeche Nordstern w Gelsenkirchen. Wieża szybowa zwieńczona została olbrzymią figurą Herkulesa.
Hasłem przewodnim ESK w Zagłębiu Ruhry była “Zmiana poprzez Kulturę” a wielki finał imprezy z koncertami odbył się na zrewitalizowanych terenach po kopalni Zeche Nordstern w Gelsenkirchen. Wieża szybowa zwieńczona została olbrzymią figurą Herkulesa.

Wtedy był to precedens w historii przyznawania tytułów ESK, co oznacza, że Metropolia GZM wcale nie musi w tym kontekście przecierać szlaków.

Co więcej w czasie trwania tego wyjątkowego roku dla Kulturhauptstadt Ruhr każdy członek ówczesnej metropolii stawał się na tydzień jej “bohaterem” i mógł zaprezentować swoje najlepsze walory. Hasłem przewodnim było “Zmiana poprzez Kulturę” a wielki finał imprezy z koncertami odbył się na zrewitalizowanych terenach po kopalni Zeche Nordstern w Gelsenkirchen. Wieża szybowa zwieńczona została olbrzymią figurą Herkulesa. Ruhry udźwignęło precedensową rolę i dziś już nikt nie twierdzi, że na terenie tego najbardziej zurbanizowanego obszaru Niemiec nie bije kulturalne serce tej części Europy.

Co więcej. Sam obserwuję jak konsekwentnie i z pomysłem Zagłębie Ruhry zaczyna promować się nowymi produktami turystyczno-kulturalnymi również polskim odbiorcom. Muzea, dobre jedzenie, parki rozrywki i edukacji - połączone nowoczesnymi ścieżkami rowerowymi - to tematy, którymi od kilku lat interesują się dziennikarze i blogerzy turystyczni z krajów ościennych do Niemiec.

Brama wszystkich bram w Parku Śląskim

Może Cię zainteresować:

Marcin Nowak: Skąd Niemcy wzięli kamień do budowy Bramy Brandenburskiej? Wycieczka po wszystkich bramach Górnego Śląska

Autor: Marcin Nowak

16/04/2023

PRZYNALEŻNOŚĆ Rok 2020 Rijeka

Nie dalej jak kilka miesięcy temu zatrzęsło w turystyczny światku, że czeskie linie kolejowe chcą wprowadzić połączenie szynowe z Katowic nad Adriatyk. Wagony pod koniec nocnej podróży mają być rozpinane w dwóch kierunkach i część dojechać ma do Rijeki.

To portowe miasto niekoniecznie kojarzy się z turystyką i w cuglach przegrywa z Zadarem czy słynnym Splitem - być może słusznie. Nabrzeże Rijeki jest zdominowane przez doki, beton, stocznie, zakłady przemysłowe. Tylko w kilku miejscach miasto schodzi do morza. Aczkolwiek bliskie sąsiedztwo Riviery Opatija czy Wyspy Krk w pewnym stopniu “załatwia” turystyczną atrakcyjność Kvarneru.

Rijeka stała się Europejską Stolicą Kultury w trudnym roku 2020. Wiele programów, projektów i wydarzeń zostało anulowanych, obchody skurczone do minimum. Miasto, które cierpiało przez pokoleniową transformację po bałkańskich przemianach politycznych (był to największy port byłej Jugosławii), zostało też boleśnie dotknięte przez deindustrializację i migrację młodych ludzi. Ale za hasło ESK obrało sobie “Port Różnorodności”. Dlaczego?

Miasto wielkością zbliżone do Rudy Śląskiej miało interesującą historię. Co zaskakujące, im bliżej naszym czasom tym robiło się jeszcze ciekawiej. Rządzone od XV wieku przez Habsburgów stało się portem koronnym Cesarstwa Austrii a potem Austro-Węgier, z czasem portem głównym dla Węgrów (Chorwacja wchodziła w skład Korony Św. Stefana). Zarówno Austriacy jak i Węgrzy dobrze obchodzili się z Rijeką, inwestując w nią sporo: Powstawały: port, ogromne stocznie, linie kolejowe, zakłady, największy ówcześnie teatr Europy. Co ciekawe Węgrzy nie nadali Rijece swojej węgierskiej nazwy. Zostało włoskie Fiume.

Włosi upomnieli się o Rijekę po I Wojnie Światowej i w świetle bolesnego traktatu z Trianon prawie uzyskaliby miasto. Po drodze przez chwilę stało się wolną republiką aby zostać podzielone w połowie pomiędzy Włochy a Królestwo Serbów Chorwatów i Słoweńców. Lata 20. Brzmi znajomo prawda?

Rijeka stała się Europejską Stolicą Kultury w trudnym roku 2020. Wiele programów, projektów i wydarzeń zostało anulowanych, obchody skurczone do minimum. Miasto, które cierpiało przez pokoleniową transformację po bałkańskich przemianach politycznych (był to największy port byłej Jugosławii), zostało też boleśnie dotknięte przez deindustrializację i migrację młodych ludzi. Ale za hasło ESK obrało sobie “Port Różnorodności”

Ta trójkątna narracja o przynależności do słowiańsko-włoskich i austro-węgierskich korzeni w przemysłowej, portowej Rijece miała dominować w kulturalnej narracji projektów ESK2020 i otoczce, towarzyszącej temu ciekawemu miastu w przyszłości. Niestety Covid-19 pogrzebał większość planów.

Więc nic nie stoi na przeszkodzie, by pomoc. Udać się tam (niekoniecznie pociągiem) i sprawdzić samodzielnie fenomen Rijeki.

MODERNIZM Rok 2022 Kowno

“Litwini tęskniący za starym Wilnem nawet nie zauważyli, że już zbudowali Wilno nowe” - pisały z zazdrością estońskie gazety w latach 30-tych. Dawna stolica Litwy położona nad Niemnem z wiadomych powodów, zawsze była “tym drugim” albo i trzecim w cieniu Wilna czy niezwykle ważnej strategicznie portowej Kłajpedy. Całkiem niedawno pisano nawet o “kryzysie tożsamości” tego 300-tys miasta. A jednak miłośnicy dobrze wiedzą, że w międzywojniu między innymi za sprawą polskiej ofensywy na Litwę Środkową - Litwini byli zmuszeni stolicę kraju przenieść do Kowna właśnie. Ugruntowane na swojej nowej, odpowiedzialnej pozycji miasto zaczęło wzrastać na miarę swojej roli: szybko, spektakularnie, nowocześnie. Litwini mieli coś do udowodnienia - podobnie jak Polacy w przypadku powojennych Katowic i przekształcili Kowno w bardzo nowoczesne jak na ówczesne czasy miasto. Stąd dziś uchodzi za jedno z najciekawszych w Europie kłębowisko architektury modernistycznej, funkcjonalistycznej. To również był motyw zgłaszanej przez Litwinów Kandydatury.

Gdy realizowałem w Hawanie materiał o tamtejszym niezwykle bogatym Art Deco, to właśnie Kubańczycy uświadomili mnie, że we Wschodniej Europie, na Litwie znajduje się perełka modernistycznej urbanistyki. Po czasie z lekkim wstydem sprawdziłem, że Kowno obok Hawany, Tel Avivu, Durbanu czy Napier uchodzi za jedną ze stolic modernizmu. Potwierdzają to Guardian, Lonely Planet czy masa czasopism architektonicznych i turystycznych.

Co więcej, modernizm Kowna jego “architektura optymizmu” z emblematycznym kościołem Zmartwychwstania Pańskiego jest już na krótkiej drodze do wpisu na listę UNESCO. Zapewne trafi tam szybciej od gdyńskiej czy katowickiej moderny.

Ale to pewien trop, by teraz nieco bardziej holistycznie przyjrzeć się modernistycznej tkance śląskich i zagłębiowskich miast. Bo łącząc modernizm gliwicko-zabrzański z katowickim i sosnowieckim otrzymujemy mieszankę - uznam odważnie - ciekawszą o Gdyni z Kownem razem wziętych.

Hasłem tegorocznej, litewskiej edycji ESK jest “Od stolicy tymczasowej do współczesnej”, co udowadnia, że można przy tej okazji Europie wytłumaczyć niszowy i mało znany - zdawać by się mogło - wycinek z historii danego kraju. My zapewne też moglibyśmy spróbować z naszym.

Inne przykłady? A bardzo proszę, nie jest to żadną tajemnicą, że breloczek z sygnaturą “byłam/byłem Europejską Stolicą Kultury” może dumnie nosić wiele miast spoza grona wspomnianego kulturalnego i historycznego Establishmentu.

To było do cna przemysłowe i robotnicze kiedyś Glasgow w roku 1990 czy pozbawiony prawie całkiem tkanki średniowiecznej portowy i przeładunkowy Rotterdam. tytuł ten uzyskały również stawiający na nowoczesne muzea i sztukę współczesną Linz czy Stavanger, po którym w pierwszej kolejności oprowadzał nas specjalista od murali i graffiti a dopiero później klasyczny przewodnik. W końcu za sobą przygodę z ESK ma tez otoczone dawnymi hałdami pokopalnianymi (choć dziś całkowicie zielonymi) francuskie Lille - jedno z głównych miast przemysłowego regionu Nord Pais de Calaise. A teraz najlepsze: Jednym z czeskich kandydatów do tytułu ESK2028 jest wyglądający bardzo podobnie do Lille, choć mający jeszcze wokół siebie hałdy czarne a nie zielone czeski, wciąż górniczy Chomutov.

To co… My nie damy rady!? Potrzymaj mi Ogród.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon