Samorzadowcy Tak dla Polski 1899

Marcin Zasada: Opozycją w Polsce są dziś samorządowcy. Wystarczy pilnować tematu, a nie błaznować w Sejmie

Marcin Zasada: Opozycją w Polsce są dziś samorządowcy. Wystarczy pilnować tematu, a nie błaznować w Sejmie

autor artykułu

Marcin Zasada

Nie wiem, czy Tak dla Polski nie zacumuje finalnie w przystani politycznych wraków, w której kołyszą się inne zapomniane samorządowe łajby z przeszłości. W Polsce lepiej mieć partię-partyjkę i tego też oczekuje naród. Na razie „Tak-taki” (tak o nich mówią) robią jedną prostą rzecz, o której partie-partyjki w swojej zbiorowej mądrości zapomniały. Pilnują tematu.

Historia z Orlenem i cudem na tanksztelach. Wyszło kilkunastu prezydentów miast w różnych miejscach w Polsce, opowiedziało o skutkach szelmostwa pcimskiego nafciarza i może nawet będzie kontrola UOKiK. Prezes Orlenu zaczął tłumaczyć coś, że nie można było wcześniej obniżać cen paliwa, bo ludzie by się pozabijali przy dystrybutorach… Takie fastrygi szybko pękają. Wystarczy ruszyć tyłek, a nie ubijać pianę na Twitterze.

Teraz KPO. Jest. Nie ma. Kamienie milowe. Minister Ziobro. Premier chce, premier nie chce. Bruksela-srela. Ile można? Województwo śląskie czeka na ponad 5 mld euro. Część pieniędzy trzeba wydać do końca 2026 roku. Zaczął się 2023. Jak się zaczął, tak pewnie skończy, bo do wyborów Ziobro będzie szachował Morawieckiego. Dziś „Tak-taki” apelują do prezydenta Dudy, składają list z podpisami 400 samorządowców z całej Polski i 1000 projektów.

"Jezu, czemu myśmy na to nie wpadli?". Ale wygłupy na sali sejmowej były.

Prezydent Duda nie odkręci naszym miastom kranu ze złotym deszczem. Ale na tym polega rola opozycji – na pilnowaniu tematów i terminów, na krytycznym recenzowaniu, na wywieraniu presji. Na - trudne słowo: konsekwencji. Podobno w trakcie „orlenowskiego otwarcia roku” Donald Tusk był na urlopie. Może w tym samym hotelu, co inni liderzy partii opozycyjnych. Może to w ogóle niekończące się wakacje. PiS w końcu przegra, bo musi. I wystarczy nie być PiS-em, żeby wygrać. Tak to działa, prawda?

Nie wiem, jak Państwa, ale mnie jednak dziwi, że w epoce permanentnego kryzysu (kiedy się zaczął? Ze 3 lata temu?), otwartej wojny na górze i inflacji na dole, bankructwa polityki „medialno-spekulacyjnej” i ciągłego jechania po bandzie (już nawet nie chce mi się wymieniać), Prawo i Sprawiedliwość dziś wygrywa wybory. Gdyby dziś się odbyły. Jak to leciało? Najgorsza władza od czasów… ? Dawajcie poczet królów polskich, bo Gomułka to mało. I co?

I wyobrażam sobie, że w idealnym świecie partie opozycyjne mają jakieś tam podstawy strategicznego działania i jakiś tam swój „shadow cabinet”, którego członkowie na bieżącą trzymają się swojego odcinka i – jak trzeba – punktują, recenzują, krytykują. Nie, niekoniecznie brudne buty Kaczyńskiego. Ilu partnerów do dyskusji o górnictwie i transformacji na Śląsku wychowały przez 8 lat opozycji partie od prawa do lewa? Bo w górnictwie gorszy pieprznik od czasów schyłku premier Kopacz i tylko dzięki cyrografom paru związkowców z rządem brudy nadal lądują pod dywanem. W polityce zdrowotnej PO, lewicę i całą resztę przez parę lat (w tym era covidu) wyręczał kto? Andrzej Sośnierz, klub PiS. I tak dalej, i tak dalej…

Kilka dni temu rozmawialiśmy z prof. Tomaszem Pietrzykowskim o tym, które istotne dla Śląska tematy uda się wprowadzić do politycznej agendy w roku wyborczym. Transformacja, metropolia, nauka – żeby tylko hasłowo wymienić. To samo dotyczy tematów ogólnopolskich i to sięgając do samych fundamentów. Zakładając nieustannie (i niemal wyłącznie) reaktywny program opozycji: jest coś, o czym w ogóle możemy dyskutować, a co nie sprawdza się jedynie do sloganu: „odwrotnie niż PiS”?

Samorządowe mobilizacje w krajowej polityce mają kiepską historię. Czasem recepty są bardzo proste: ludzie zagłosują na prezydenta Warszawy, Sopotu czy Sosnowca do Sejmu, ale na namaszczonego przez niego kandydata już niekoniecznie. A ci pierwsi się nie rozdwoją, z różnych względów. Czasem prawda jest brutalniejsza: w Polsce Kaczora i Tuska w potyczkach o parlament lubią inne emocje: bić po twarzy lub dostawać po twarzy. Jeśli to tylko lekcja dla opozycji („pilnowanie tematów”), niech będzie. Na razie samorządowcy wypełniają dziś w Polsce rolę opozycji. Może ktoś w końcu zobaczy się w tym zwierciadle.

Aha, lekcja. Niech to będzie też lekcją dla regionalnych posłów PiS, którzy nawigację mają już tylko nastawioną na miejsce na liście. I wypatrywanie, że może premier w końcu przypomni sobie, z jakiego okręgu zrobił mandat.

Posel Matusiak bulki jsw

Może Cię zainteresować:

Marcin Zasada: Ile razy śląscy posłowie PiS walnęli pięścią w stół, gdy widzieli, że ich region jest robiony w bambuko?

Autor: Marcin Zasada

06/05/2022

Konferencja Ruchu Samorządowego "Tak Dla Polski"

Może Cię zainteresować:

Samorządowcy zgłaszają Orlen do UOKiK. Miliony złotych straty w GZM na zawyżonych cenach paliw

Autor: Patryk Osadnik

03/01/2023

Vincent Wolf

Może Cię zainteresować:

Marcin Zasada: Vincent Wolf nie dotarł na sejmik. To pokazuje, gdzie PiS był w 2018, a gdzie jest dziś

Autor: Marcin Zasada

22/11/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon