Nowy prezydent Rudy Śląskiej: Nie wiem, czy wybory były potrzebne. Mandat silny mimo frekwencji

Kampania na rok czy półtora przed końcem kadencji to duże wyzwania i należy się zastanowić, czy to w ogóle było potrzebne - powiedział Michał Pierończyk, nowy prezydent Rudy Śląskiej.

Michal Pieronczyk

Michał Pierończyk, prezydent elekt Rudy Śląskiej był gościem Rozmowy Dnia Radia Piekary. Zwycięzca niedzielnych wyborów nie krył radość z wyników głosowania. Ubolewał za to nad frekwencją i przekonywał, że należy jednak pomyśleć o rozwiązaniach systemowych, które wykluczą konieczność organizowania wyborów na rok czy półtora roku przed końcem kadencji.

Efekt jest taki, że frekwencja podczas niedzielnego głosowania wyniosła zaledwie 25 procent. To oznacza, że aż 75 tys. uprawnionych do głosowania w Rudzie Śląskiej w niedzielę zostało w domach. Pojawiają się zatem pytania, jak silny jest mandat nowego prezydenta. Pierończyk podkreślał, że mamy prawo, a nie obowiązek, by głosować i w wielu przedterminowych wyborach, również na Śląsku, frekwencja bywała podobna.

- To jest silny mandat. Szczególnie jeśli popatrzymy na frekwencję w poprzednich i jeszcze wcześniejszych wyborach samorządowych. Ja przez cały czas zachęcałem mieszkańców do głosowania i w drugiej turze zdobyłem ponad 7 tys. głosów więcej niż w pierwszej. Może gdyby mój kontrkandydat był równie skuteczny, to ta frekwencja by była większa - mówił Pierończyk.

Prowadzący rozmowę Marcin Zasada zwrócił uwagę na to, że w drugiej turze spotkali się kandydaci, którzy byli zastępcami poprzedniej prezydent i w gruncie rzeczy mieli podobny program.

- Mogę wziąć problem frekwencji na siebie, ale nie wiem jak to naprawić. Uważam, że potrzebne są systemowe rozwiązania - odpowiadał Pierończyk.

Nowy prezydent Rudy Śląskiej komentował też sprawę sojuszu ze środowiskiem byłej i obecnej PO w mieście, które wcześniej przez lata prowadziło polityczną wojnę z obozem prezydent Grażyny Dziedzic, do którego należał Pierończyk. On sam był wiceprezydentem Rudy Śląskiej przez 12 lat.

- Te środowiska mają swoją reprezentację w radzie, ludzie ich wybierają, więc trzeba szukać porozumienia. W kampanii podkreślałem, że zamierzam współpracować, bo czasy są trudne. 73 proc. poparcia w wyborach to moim zdaniem efekt takiego koncyliacyjnego podejścia - stwierdził prezydent Rudy Śląskiej.

Cała rozmowa do zobaczenia poniżej.

Małgorzata Myśliwiec

Może Cię zainteresować:

Małgorzata Myśliwiec: Michał Pierończyk powinien otoczyć się specjalistami, a nie skupiać się na dzieleniu politycznych łupów

Autor: Patryk Osadnik

26/09/2022

Wybory w Rudzie Śląskiej

Może Cię zainteresować:

Wybory już praktycznie rozstrzygnięte. Mejer pogratulował zwycięstwa Pierończykowi

Autor: Redakcja

25/09/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon