Niespełna 3517 zł wynosiła w pierwszym kwartale tego roku przeciętna emerytura w Polsce. To o 16,1 proc. więcej aniżeli wynosiło to świadczenie rok temu, w czym zasługa rekordowej waloryzacji. W naszym regionie tradycyjnie już przeciętne emerytury są wyższe od „średniej krajowej” – w lutym ZUS poinformował, że w województwie śląskim jest to kwota przekraczająca 4029 zł.
Rekordowa emerytura po ponad 60 latach pracy
To oczywiście wartości średnie, co oznacza, że część emerytów o takiej wysokości świadczenia może tylko pomarzyć, z kolei inni mogliby na wzmiankę o takiej emeryturze żachnąć z lekceważeniem. Do tych ostatnich zapewne należy mieszkający w naszym regionie rekordzista, otrzymujący najwyższą emeryturę w Polsce. Jak podaje ZUS, po waloryzacji kwota tego świadczenia przekroczyła już 48,6 tys. zł. Wcześniej, czyli przed marcową waloryzacją było to nieco ponad 43 tys. zł.
Z
informacji ZUS wynika, że rekordową emeryturę
pobiera mężczyzna, który na emeryturę przeszedł w wieku 86 lat (
a powszechny wiek emerytalny dla mężczyzn to 65 lat), mając
za sobą ponad 62 lata i 5 miesięcy okresów składkowych, a okresów
nieskładkowych niespełna 5 lat.
Rekordową emeryturę
wypłaca Oddział ZUS w Zabrzu.
Przedstawiciele ZUS od dawno publicznie radzą, by – o ile jest taka możliwość – pracować dłużej niż tylko do osiągnięcia wieku emerytalnego, uzasadniając to właśnie wielkością otrzymywanego świadczenia.
- Gdybym musiał odnieść się do średniej, to bym powiedział, że za każdy rok wydłużenia pracy, poza wiek ustawowy, nasza emerytura finansowana z Funduszu Ubezpieczenia Społecznego będzie rosła przeciętnie w granicach 8 do 10 procent - mówił niedawno w rozmowie ze Ślązag.pl Paweł Jaroszek, wiceprezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.