Nie tylko góry, narty i rowery. Szczyrk stawia na turystów z... pieskami i pieniędzmi. Miasto wprowadza nową strategię

Szczyrk odpoczywa po weekendowym oblężeniu

Szczyrk dziś był zawieszony między sezonami. W górach mglisto i wietrznie, w centrum nieliczni turyści w przeciwdeszczowych pelerynach już zeszli z gór. Wiele kramów z "góralskimi serami" czy nalewkami było pozamykanych. Ale na parkingu pod kolejką gondolową wiozącą na Halę Skrzyczeńską paru amatorów downhillowych wrażeń jednak zaparkowało. Gondola chodzi do godz. 17, mimo wątłego tłumu. Za to wrażenia w kolejce gwarantowane prawie jak w rollercoasterze, bo podmuchy wiatru jednak silne.

Dziś w Szczyrku więc spokojnie, ale w ubiegły weekend, w którym lato żegnało się z nami 25 stopniami i słońcem, beskidzka miejscowość przeżywała oblężenie. Jak przyznaje burmistrz Szczyrku Antoni Byrdy weekend 19-21 września był najlepszy pod względem frekwencji w całym (do tej pory) 2025 roku.

Miejscowość jest w stanie pomieścić coraz więcej turystów. Najnowszy hotel, zbudowany na miejscu słynnego Orlego Gniazda Mercure Szczyrk Resort, chwali się, że może na raz przyjąć 1000 osób. Jak się okazuje, obiekty premium przyciągają do Szczyrku ludzi, którzy nigdy tu nie byli, albo pamiętają ten kurort sprzed 40 lat, gdy na stokach królowały wyrwirączki, a o apreski nikt nie słyszał.

Szczyrk ma nową strategię - Szczyrk 2.0

Teraz Szczyrk chce wykorzystać tę sytuację i postawić również na turystów premium, ale takich zainteresowanych tutejszą kulturą. Poza tym mianował się najlepszym miejscem w Polsce dla turystów z pieskami.

- Stworzyliśmy nową strategię Szczyrk 2.0, bo musimy odpowiadać na potrzeby naszych turystów. Zmieniamy się jako miasto, podwyższamy coraz bardziej poziom poprzez obiekty noclegowe, bazę gastronomiczną, infrastrukturę, koleje. My jako miasto też chcemy podnieść poziom komunikacji. Chodzi o odczucia, które stąd wywożą ludzie, turyści. - wyjaśnia Sabina Bugaj, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury Promocji i Informacji im. Jana Więzika w Szczyrku. - Czasami jest tak, że turysta przyjeżdża, spędza w ekskluzywnym hotelu nocleg, ale nie dotyka tego, co istotne i autentyczne w Szczyrku, nie idzie w góry, nie spotyka się z kulturą ludową - dodaje Bugaj

Również dbałość o turystów z psami ma wyróżniać ofertę Szczyrku. - Już dzisiaj hotelarze obserwują, że czasami w obiekcie jest więcej "zameldowanych" psów niż dzieci. Takie czasy. Chciałabym, żeby dzieci więcej się rodziło, ale faktem jest, że dziś psy traktujemy jak członków rodziny, kochamy je. I my jako Szczyrk wychodzimy naprzeciw osobom, które nie chcą się rozstawać nawet na weekend ze swoimi pupilami. Chodzi o to, żeby w Szczyrku psy czuły się dobrze, żeby nie były wyganiane z restauracji, z kawiarni, by mogły jechać gondolą z panem. Już ponad 40 miejsc w Szczyrku zadeklarowało, że są "dog friendly" - mówi Sabina Bugaj.

Podkreśla, że Szczyrk nie jest położony na obszarze parku narodowego czy krajobrazowego lub rezerwatu, dlatego na wszystkie szlaki można chodzić z psem.

Miasto chce się promować też poprzez "merch", czyli ubrania i gadżety ze swoim logo, nazwą albo charakterystycznymi dla tych rejonów dekoracjami. To mają być produkty wysokiej jakości, a Szczyrk będzie trzymał pieczę nad ich designem i produkcją.

Wreszcie miasto chce postawić bardziej na promowanie lokalnych twórców kultury, czy to muzyków, rzeźbiarzy, projektantów biżuterii czy malarzy.