Niemcy chcą wygranej Rosji na Ukrainie – twierdzi poseł Andrzej Sośnierz. To ma być element rywalizacji Niemiec z USA

Niemcy nie chcą zwycięstwa Ukrainy w wojnie z Rosją i pomagają Ukraińcom tak, żeby nie pomóc - uważa śląski poseł Andrzej Sośnierz, obecnie w kole poselskim Polskie Sprawy. Według niego wynika to z rywalizacji Niemiec i Stanów Zjednoczonych o Europę.

fot. FB/Andrzej Sośnierz
Andrzej Sośnierz

Według posła Andrzeja Sośnierza trwa wielka rywalizacja między Niemcami i Stanami Zjednoczonymi o Europę i Polskę. A jednym z elementów tej rywalizacji jest wojna w Ukrainie. W Rozmowie Dnia Radia Piekary stwierdził, że Niemcy nie chcą, żeby Ukraina zwyciężyła w wojnie z Rosją i cały czas tak pomagają Ukraińcom, żeby nie pomóc.

- Niemcy na zwycięstwie Ukrainy, czyli osłabieniu Rosji bardzo stracą. Wali im się cała geopolityka. Niemcy wspierają sojusz niemiecko-rosyjski, który miał się dzielić ropą – stwierdził poseł.

Andrzej Sośnierz dodał, że niemieckie czołgi powinny trafić do Ukrainy już pół roku temu. Tak się nie stało i – jego zdaniem – dano Rosjanom czas, żeby się „okopali, wzmocnili i zrobili pobór”. - Teraz wszyscy się zaczynają bać tej inwazji, która może w lutym nastąpić. Europa dała Rosji czas, a teraz będzie pomagać i współczuć – dodał poseł.

"Wali się geopolityczna strategia Niemiec"

Według Sośnierza wygrana Ukrainy spowoduje, że wzmocnią się amerykańskie wpływy w Europie Środkowej i „wali się geopolityczna strategia”, która miała polegać na tym, że Polska będzie w sferze wpływów niemieckich, a Ukraina rosyjskich.

Dla porządku przypomnijmy, że Stany Zjednoczone, które według Andrzeja Sośnierza rywalizują z Niemcami o Europę i Polskę, swoje czołgi do Ukrainy zdecydowały się wysłać dopiero po naciskach Niemiec. Z kolei premier Mateusz Morawiecki nie wzywał Amerykanów do wysłania Abramsów, a mówił jedynie o niemieckich Leopardach.

Kampania wyborcza powinna być finansowana przez państwo?

To nie jedyna „ciekawa” opinia, którą na antenie Radia Piekary podzielił się poseł Andrzej Sośnierz. Odniósł się także do planów zmiany prawa wyborczego i stwierdził, że wybory to przedsięwzięcie państwowe i kampania wyborcza powinna być przez to państwo finansowana. A nie tak, jak jest teraz, że „każdy kandydat coś kombinuje – pod stołem czy nad stołem”.

- Każdy powinien mieć te same szanse. Każdy tyle samo plakatów. Niech rywalizują tylko programami. A teraz kto ma więcej pieniędzy, czy to legalnie czy na pograniczu legalności, to wygrywa, bo więcej plakatów wywiesił – stwierdził Sośnierz.

Chciałoby się jeszcze dodać, że każdy z komitetów wyborczych powinien mieć równy dostęp do publicznych mediów.

Andrzej Sośnierz

Może Cię zainteresować:

Andrzej Sośnierz: Wybory wygra PiS, ale nie będzie samodzielnie rządzić. "Nie ma alternatywy"

Autor: Martyna Urban

29/11/2022

Dobromir Sośnierz

Może Cię zainteresować:

Dobromir Sośnierz: "Sławomir Mentzen dyszy żądzą zemsty i jątrzy". Co dalej z Konfederacją?

Autor: Redakcja

23/01/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon