Wydaje się, że i policja i media trąbią od dawna o oszustach, którzy nakłaniają seniorów do wydania im nieraz całkiem pokaźnej liczby banknotów. Jednak wciąż dochodzi o oszustw "na wnuczka", "na policjanta", "na lekarza". Jednak ta historia skończyła się szczęśliwie dla 85-letniej seniorki z Tarnowskich Gór.
85-letnia seniorka oszukana na 30 tysięcy złotych
Zgłoszenie o oszustach, którzy niestety dokonali już swojego dzieła, wpłynęło do policjantów w czwartek 16 października 2025 r. po godzinie 18.00. Do mundurowych zgłosiła się 85-letnia tarnogórzanka, która przekazała, że kilka godzin wcześniej odebrała telefon od kobiety, która przedstawiła się jako „funkcjonariuszka tarnogórskiej policji”.
Jak relacjonują tarnogórscy stróże prawa, rzekoma „policjantka” przekazała seniorce zmyśloną historię, w której to miała ona otrzymać na swoje konto bankowe przelew z policji. Środki te miały wrócić do stróżów prawa, dlatego seniorka musiała iść do banku i wypłacić gotówkę, a później przekazać je „policjantowi”.
Zgłaszająca, zapewne sądząc, że robi wszystko w dobrej wierze, poszła do banku, skąd wypłaciła ponad 30 tysięcy złotych (swoją drogą w banku starsza kobieta wypłacająca dużą sumę pieniędzy nie wzbudziła podejrzeń osoby ją obsługującej?!), a następnie w centrum miasta przekazała je nieznajomemu mężczyźnie.
Sprawą oszustwa na szkodę 85-latki zajęli się tarnogórscy kryminalni, który zaczęli ustalać, kto może stać za tym przestępstwem. Jednak już następnego dnia sprawę ułatwili im sami oszuści, którzy znowu skontaktowali się z tą kobietą, próbując wyłudzić od niej kolejną sumę pieniędzy.
Starsza pani zadzwoniła do policjantów z wydziału kryminalnego tarnogórskiej komendy policji, a ci, chcąc skorzystać z tej okazji złapania oszustów na gorącym uczynku, polecili jej współpracować z oszustami.
Chciwość oszustów ich zgubiła
Gdy kobieta poszła do banku po kolejne 20 tysięcy złotych, o które prosili oszuści ( i tu znowu nikt z obsługi banku nie zareagował, gdy pani wypłacała dzień po dniu tak duże sumy pieniędzy), w pobliżu czekali już tarnogórscy kryminalni. W momencie przekazania pieniędzy zatrzymali oni kobietę w wieku 35 lat i 44-letniego mężczyznę, mieszkańców Siemianowic Śląskich.
Oszuści pojechali na komendę, a później do policyjnej celi. Tego samego dnia wieczorem kryminalni ustalili, kto im pomagał i pojechali do Chorzowa, gdzie zatrzymali 34-letniego mężczyznę.
W weekend trójka oszustów usłyszała zarzuty i na wniosek śledczych została tymczasowo aresztowana. Teraz ich sprawą zajmie się sąd. Może im grozić do 8 lat więzienia.
Uwaga na oszustów!
- Przypominamy, że policjanci nigdy nie proszą obywateli o pieniądze. Każda historia, w której obcy głos w słuchawce telefonu, często podający się za policjanta, prokuratora lub pracownika innej instytucji, będzie nakłaniał nas do przekazania gotówki, powinien być dla nas wyraźnym sygnałem, że są to oszuści - informują policjanci.
Apelują o rozsądek i zgłaszanie każdej niepokojącej sytuacji na numer alarmowy.
- Pamiętajmy także, aby nie podawać nieznajomym swoich wrażliwych danych, takich jak piny do kart lub haseł bankowości elektronicznej. Porozmawiajmy także z naszymi bliskimi, szczególnie ze starszymi członkami naszej rodziny, które są bardziej podatne na socjotechniki stosowane przez oszustów. Oszust wykorzysta każdą metodę, aby grając na emocjach drugiej osoby, zabrać jej kosztowności lub nawet oszczędności całego życia - dodają stróże prawa.
Może Cię zainteresować:
iZiemniak? Kupiła telefon przez Internet. Dostała… najdroższe kartofle w jej życiu
Może Cię zainteresować:
