Ozzy Osbourne nie żyje. Ojca chrzestego heavy metalu gościliśmy też na Śląsku: z Black Sabbath i solo

Ozzy Osbourne zmarł 22 lipca 2025 roku w wieku 76 lat. Ikona heavy metalu, współtwórca Black Sabbath i artysta solowy, miał tysiące fanów także na Śląsku. Nie tylko tu występował, ale też jego muzyka wciąż rozbrzmiewa w uszach i sercach tych, którzy dorastali z jej siłą i brzmieniem, które na zawsze pozostanie klasyką rocka.

Wikimedia Commons/F darkbladeus
Ozzy Osbourne

Ozzy Osbourne, urodzony jako John Michael Osbourne, zmarł 22 lipca 2025 roku w wieku 76 lat. Wokalista legendarnego zespołu Black Sabbath i ikona heavy metalu odszedł „otoczony miłością” – jak poinformowała rodzina w oficjalnym komunikacie. Choć jego ciało już nie wystąpi na scenie, jego głos i brzmienie wciąż grają w sercach milionów fanów na całym świecie.

Ojciec chrzestny metalu

Ozzy Osbourne przez dekady definiował brzmienie heavy metalu i hard rocka. Jego charakterystyczny wokal, teatralna prezencja sceniczna i kontrowersyjna osobowość uczyniły go ikoną – od lat 70. jako frontman Black Sabbath, potem w solowej karierze, gdzie wydał takie klasyki jak Crazy Train, Mr. Crowley czy No More Tears. Black Sabbath, z jego udziałem, zmieniło historię muzyki — stworzyli fundamenty dla pokoleń gitarzystów, perkusistów i buntowników z całego świata.

Ozzy na Śląsku i niezapomniane emocje

Osbourne kilkukrotnie koncertował w Polsce – a Śląsk miał to szczęście, by go gościć. Black Sabbath z Ozzym zagrał u nas dwukrotnie:

  • w 1994 roku w Zabrzu, w hali kopalni Makoszowy,
  • w 1998 roku w katowickim Spodku.

Zaś 29 maja 2002 roku Ozzy powrócił do Spodka solo – w ramach legendarnej trasy promującej album Down to Earth.

Te koncerty na długo zapadły w pamięć fanów. Dobrze jeszcze wtedy pamiętających czasy PRL-u, gdy Black Sabbath był symbolem niezależności. Nieczęsto goszczącym na falach radia, rzadziej słuchanym najczęściej z pirackich kaset (których nikt tak wtedy nie nazywał) bądź z deficytowych płyt, sprowadzanych z Zachodu i osiągających zawrotne ceny na szaberplacu czy w nielicznych sklepach muzycznych. Ich muzyka wybrzmiewała w mieszkaniach Śląska, od blokowisk Katowic po familoki Rudy Śląskiej.

Muzyka, która nie przemija

Fani z regionu już dzielą się wspomnieniami – wiele z nich można znaleźć w mediach społecznościowych czy lokalnych komentarzach. Wspominają potężne riffy Tony'ego Iommiego, wokal Ozzy'ego, który wbijał się w duszę, i ten szczególny klimat koncertów, gdzie brzmienie metalu rozbrzmiewało jak manifest pokolenia.

Utwory Osbourne’a i Black Sabbath to dziś klasyka rocka, obecna w playlistach, na koszulkach, w duszach tych, którzy dorastali z tym brzmieniem. Jego śmierć kończy epokę, ale nie kończy muzyki – bo ta, jak kiedyś powiedział, "gra dopóki są ludzie, którzy chcą jej słuchać".

Nergal i Roman Kostrzewski

Może Cię zainteresować:

"Kat i Roman jak Black Sabbath". Gwiazdy polskiego metalu wspominają Romana Kostrzewskiego

Autor: Maciej Poloczek

15/02/2025

Metallica w drodze do Katowic w 1987 roku

Może Cię zainteresować:

"Hetfield! Przyszedł Hetfield!". 37 lat temu w Katowicach lider Metalliki pił do rana wódkę z fanami

Autor: Marcin Zasada

09/02/2024

Tina Turner w Spodku

Może Cię zainteresować:

Tina Turner nie żyje. Królowa Rock'n Rolla zmarła w wieku 83 lat. Jej koncertu w Spodku nie zapomnimy nigdy

Autor: Redakcja

24/05/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon
Reklama