Pędził bez uprawnień 236 km/h
W niedzielę, 13 lipca 2025 roku, 57-letni mieszkaniec Będzina wykazał się skrajną nieodpowiedzialnością, łamiąc podstawowe zasady ruchu drogowego. Mężczyzna, nieposiadający prawa jazdy kategorii A, pędził motocyklem marki Kawasaki autostradą A4 z prędkością niemal 240 km/h. Jego niebezpieczną jazdę przerwali funkcjonariusze Komisariatu Autostradowego Policji w Gliwicach. Nałożono na niego spory mandat, ale to nie koniec jego problemów - za prowadzenie pojazdu bez wymaganych uprawnień odpowie przed sądem.
- Nieodzownym narzędziem w walce z kierującymi naruszającymi przepisy ruchu drogowego są nieoznakowane radiowozy wyposażone w prędkościomierze kontrolne. Potocznie określane „wideorejestratorami”, umożliwiają za pomocą dwóch kamer rejestrację zdarzeń mających miejsce przed i za radiowozem. Kluczową funkcją urządzenia jest możliwość wykonania pośredniego pomiaru prędkości pojazdu. Przy pomocy takiego prędkościomierza kontrolnego nadzór nad śląskim odcinkiem autostrady A4, pełnili mundurowi z Komisariatu Autostradowego Policji w Gliwicach - informuje Śląska Policja.
Podczas patrolowania śląskiego odcinka autostrady A4 w rejonie węzła Sośnica, policjanci zauważyli motocyklistę poruszającego się z nadmierną prędkością. Postanowili go śledzić i dokonać pomiaru, który wykazał aż 236 km/h. Jak się później okazało, kierujący nie miał wymaganych uprawnień do prowadzenia motocykla.
Za przekroczenie prędkości o 96 km/h mężczyzna otrzymał 15 punktów karnych oraz mandat w wysokości 2500 zł. Natomiast sprawa kierowania pojazdem bez odpowiednich uprawnień trafi do sądu. 57-latkowi grozi wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów.

Może Cię zainteresować:
Pierwszy mecz Polonii Bytom w I lidze po 12 latach. Transmisję na żywo obejrzymy w TVP Sport

Może Cię zainteresować: