Pływająca "Arizona" trafiła do biura rzeczy znalezionych. Co dalej z kultową restauracją?

Restauracja "Arizona" była niegdyś jedną z wizytówek Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku (Parku Śląskiego), ale z powodu na fatalny stan techniczny z czasem została wyłączona z użytku. Na przełomie lat 80. i 90. XX wieku trafiła na zbiornik Pogoria I w Dąbrowie Górniczej, gdzie - po niewielkim remoncie - działała jako "Róża Wiatrów". Z czasem i tam popadła w zapomnienie.

"Arizona" w biurze rzeczy znalezionych

W połowie listopada doszło w Dąbrowie Górniczej do dość abstrakcyjnej sytuacji.

- W biurze rzeczy znalezionych został zgłoszony nietypowy obiekt przypominający statek UFO. To pływająca restauracja wraz z pomostem. Obiekt został znaleziony na Pogorii I - poinformował na Facebooku prezydent Marcin Bazylak.

- W związku ze zgłoszeniem na Urząd Miasta Dąbrowa Górnicza spadł obowiązek zabezpieczenia znaleziska, a także poszukiwań jego prawowitego właściciela. Ten ma dwa lata na odebranie własności, a jeśli w tym terminie tego nie zrobi, znalezisko może przejść na własność znalazcy - wyjaśnił.

"Arizona" została przez służby odholowana na drugą stronę jeziora, gdzie znajduje się działka należąca do Centrum Sportu i Rekreacji w Dąbrowie Górniczej.

Co dalej z latającym spodkiem?

Zgłoszenia do biura rzeczy znalezionych dokonał społecznik, który założył zbiórkę na remont "Arizony" i jednocześnie właściciel działki, przy której stała ona od dwóch lat.

Jak tłumaczy, miał dość niesprawiedliwego hejtu i zarzutów, że ukradł lub przywłaszczył sobie obiekt, dlatego dokonał zgłoszenia. Wcześniej restauracja była zacumowana w innym miejscu, ale nowy właściciel terenu chciał się jej pozbyć. Dlatego została zabezpieczona przez Fundację Akademia Dobrych Pomysłów, w której działalność jest zaangażowany.

Ponadto wskazał w biurze rzeczy znalezionych, kto jest prawdopodobnym właścicielem łodzi w kształcie latającego spodka. Pojawił się on nawet na miejscu i prosił, aby nie odholowywać "Arizony", ale nie miał dokumentów potwierdzających własność, więc na nic się to zdało.

Aktualnie przyszłość "Arizony" nie jest znana. Społecznik deklaruje jednak, że zbiórka zostanie rozliczona co do złotówki.