Dokładnie tydzień temu, w poniedziałek 2 czerwca 2025 r. władze Chorzowa wydały decyzję o zamknięciu estakady w ciągu DK79, przebiegającej nad chorzowskim Rynkiem. Drogą tą jeździ około 40-45 tysięcy samochodów dziennie, w tym autobusy. Częścią estakady poruszają się tramwaje, a pod nią jeżdżą pociągi.
Chorzowska estakada zamknięta od 2 czerwca
Jak informuje miasto Chorzów, 2 czerwca 2025 roku do Urzędu wpłynęły wnioski "Ekspertyzy technicznej Estakady w ciągu ul. Katowickiej DK79 w Chorzowie", opracowanej przez Biuro Projektowe TOKBUD, na zlecenie Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Chorzowie. Ekspertyza miała wpłynąć 6 czerwca, ale biuro przyspieszyło jej wydanie ze względu na alarmujące wnioski.
Celem opracowania była ocena stanu technicznego obiektu mostowego i jego przydatności do użytkowania w obecnym stanie. Opracowanie objęło wykonanie czynności eksperckich badań diagnostycznych oraz analiz statyczno-wytrzymałościowych. W ekspertyzie wskazano, że estakada nie wykazuje żadnej nośności i ulegnie awarii lub katastrofie. W zaleceniach podano, że estakadę należy niezwłocznie wyłączyć z użytkowania, w sposób stały uniemożliwiając do niej dostęp.
Od 2 czerwca ruch wszelkich pojazdów na estakadzie został zakazany. Przez dwa dni nie jeździły pociągi, ale ruch szybko przywrócono. Również ruch pieszych na i pod estakadą jest zabroniony.
Taka decyzja spowodowała duże perturbacje transportowe. Samochody muszą jeździć objazdem, autobusy - zmienioną trasą, tramwaje z Katowic nie mają możliwości przejazdu do Bytomia, zawracają na pętli pod Stadionem Śląskim. Ludzie muszą nadkładać sporo kroków, by dostać się na drugą stronę estakady.
Za to chorzowianie, przynajmniej ci, którzy mieszkają w centrum miasta, odetchnęli od olbrzymiego ruchu, hałasu i spalin. Postulują zburzenie estakady, chcą odzyskania prawdziwego Rynku, a nie przeciętego wielką drogą.
Tymczasem Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję zobowiązującą prezydenta miasta Chorzów do wykonania tymczasowych zabezpieczeń konstrukcji.
- To pozwoli na ewentualne przywrócenie ruchu oraz dalszą ocenę możliwości wzmocnienia estakady i jej użytkowania – mówił 6 czerwca po posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. wojewoda śląski Marek Wójcik. - Miasto jest zarządcą estakady, w związku z tym zobowiązane jest do tego, żeby podejmować decyzje związane z jej przebudową i właściwym utrzymaniem. Prezydent Chorzowa podejmie decyzję dotyczącą dalszego losu tego obiektu – dodał wojewoda.
Prezydent Chorzowa pojechał do Genui we Włoszech
Prezydent Chorzowa Szymon Michałek nie kryje, że optuje za wyburzeniem estakady. Szuka przykładów podobnych do Chorzowa w Europie, by skorzystać z tamtejszych doświadczeń.
W tym celu wybrał się do Włoch, do Genui, która była świadkiem katastrofy budowlanej, zawalenia się potężnego mostu. Most Morandiego nad potokiem oraz liniami kolejowymi (od nazwiska inżyniera, który go zaprojektował), zbudowany w latach 60. o długości 1182 m, zawalił się 14 sierpnia 2018 r. około godziny 11.30, w czasie burzy poprzedzonej wielogodzinną ulewą. Konkretnie zawalił się 200-250 metrowy odcinek mostu. Zginęły 43 osoby. 28 czerwca 2019 roku o godzinie 9.38 pozostałości wiaduktu zostały zburzone za pomocą ładunków wybuchowych.
Szymon Michałek wyprawę do Genui relacjonuje na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.
"Postanowiłem u źródła dowiedzieć się jak wyglądała katastrofa w Genui sprzed niemal 7 lat, ponieważ mimo, że obiekty w Chorzowie i Genui to mosty o innej konstrukcji oraz w obydwu zastosowano inną stal sprężającą, to jednak właśnie korozja stali była powodem katastrofy we Włoszech. Ponadto zarówno most w Genui, jak i chorzowska estakada wybudowane zostały w zbliżonym czasie, były na swój czas budowlami nowatorskimi, jednak metod budowy tych obiektów nie zastosowano później na szerszą skalę".
Prezydent Chorzowa spotkał się w Genui z architektką Angelą Imbesi, która mieszka w mieście i pracuje dla tamtejszego urzędu miasta. Jest doktorem nauk o technice planowania urbanistycznego (Uniwersytet La Sapienza w Rzymie), w swojej działalności zawodowej i badawczej pogłębiła analizę współczesnych problemów rozwoju i transformacji miasta i terytorium oraz współpracowała przy opracowywaniu narzędzi planowania urbanistycznego.
Przyczyny katastrofy w Genui: lekceważenie ekspertyz, coraz cięższe tiry
"Rozmowa trwała około dwie godziny, dotyczyła przyczyn katastrofy: lekceważenia otrzymywanych wyników ekspertyz, wzrostu tonażu transportowanych towarów (podczas projektowania mostu w 1967r. nikt nie zakładał tak wysokiego poziomu transportu jaki nastał po 2000 r.), tego jak ważne jest szukanie alternatyw w architekturze miasta, niekoniecznie trzymania się rozwiązań wymyślonych pół wieku wcześniej. Rozmawialiśmy o tym, że warto rozważyć scenariusz wyburzenia estakady i rozróżnienia wszystkich plusów i minusów tego rozwiązania. Już dziś wiemy że ogromnym pozytywem byłby nowy rynek miejski oraz pozytywna zmiana dla mieszkańców Osiedla Tysiąclecia w Katowicach czy cisza dla Parku Śląskiego".
- Najbardziej zależy mi na tym, żeby podobna historia nie stała się udziałem chorzowian. Z tego powodu przez ostatnie dni od zamknięcia estakady uczestniczę w spotkaniach sztabu kryzysowego, konsultacjach na szczeblu wojewódzkim, a dziś - międzynarodowym. Tragedia w Genui była zaczątkiem do zmiany prawa budowlanego w całym kraju. Wprowadzono nowe systemy bieżącego monitorowania i na tym, uważam powinniśmy też się skupić - dodaje prezydent Michałek
Na koniec wizyty w Genui złożył kwiaty pod pomnikiem 43 ofiar katastrofy z 2018 roku.
Skłaniam się zdecydowanie ku rozbiórce estakady
"Chciałbym, żebyście mieli pewność, że dopóki jestem Waszym prezydentem, nie pozwolę żeby podobny pomnik musiał powstać w Chorzowie. A Wy musicie wiedzieć, że jest w tym momencie szerokie grono osób, któremu bardziej zależy na przywróceniu ruchu na estakadzie i pod nią niż na Waszym bezpieczeństwie. Teraz najważniejsze jest ograniczenie ryzyka i zadbanie o Was. Dlatego kiedy pytają mnie, które instytucje zostały poinformowane o zamknięciu estakady, jaka jest sytuacja i jakie działania pomocowe (4 dni po niespodziewanym przez nas zamknięciu estakady!) zostały podjęte w sprawie przedsiębiorców prowadzących działalność pod estakadą, zastanawiam się dlaczego ci, którzy mają możliwości i mogą pomóc pozyskać pomoc o charakterze finansowym, nie przychodzą z pomocą?
- Decyzja o dalszym losie estakady podjęta będzie po szczegółowej analizie kosztów, możliwości i czasu. Skłaniam się zdecydowanie ku rozbiórce estakady i wiem ze takie jest tez oczekiwanie mieszkańców. Mówi się tez o możliwości wykonania tymczasowych podpór. Zgodnie z przekazem specjalistów i władz Genui, możliwości ich wykonania muszą zostać przeanalizowane, a w razie akceptacji oszacowane i przeprowadzone zgodnie z procedurami finansowania i zakupów w mieście. (...) Kiedy słyszę, żeby ruch po estakadzie otworzyć w ograniczonym zakresie - wiem że z wynikami wykonanej ekspertyzy technicznej w rękach nie wezmę za to odpowiedzialności. I nie wyrażę na to zgody. Dlaczego? W Genui też wysyłane były przez ekspertów sygnały, że most jest w fatalnym stanie. Mimo tego, zarządzający nic z tą informacją nie zrobili. I życie biegło, transport mostem też. Ale sztuką jest uczyć się na błędach innych i nie popełniać ich samemu. To właśnie czynię. Dla Was. Dla Waszego bezpieczeństwa. Dlatego nawet jeśli dziś nie jest to do końca komfortowe i poruszanie się po mieście sprawia Wam kłopoty, pamiętajcie, że to głównie dlatego, żebyście wszyscy, w komplecie brali udział w przemianach naszego pięknego miasta, żeby uniknąć goryczy tragedii i zaniedbań, żebyście byli bezpieczni. Niech tym razem Polak będzie mądry przed szkodą - kończy prezydent Michałek.

Może Cię zainteresować: