Prof. Migalski o marszu 4 czerwca: "Gdyby Kaczyński zorganizował dziś marsz, nie zebrałby nawet jednej piątej"

Gdyby Jarosław Kaczyński zrobił kontrmanifestację, taką „murem za władzą, przeciwko opozycji”, byłby to jego największy błąd. Prawo i Sprawiedliwość ze swoimi zdolnościami organizacyjnymi, nie byłoby w stanie zgromadzić na takim marszu nawet 5-krotnie mniejszego tłumu. To również świadczy o nastrojach społecznych, jakie mamy dziś w Polsce - prof. Marek Migalski, politolog z Uniwersytetu Śląskiego, komentuje dla ŚLĄZAGA przyczyny i skutki niedzielnego "Marszu 4 czerwca", który przeszedł przez Warszawę.

Marsz 4 czerwca transparent

Nie będę pytał, czy „Marsz 4 czerwca” to przełom na opozycji, bo to już pan chyba gdzieś powiedział. Więc na czym ten przełom polega?
Ludzie uwierzyli, że mogą wygrać. W polityce, jak w życiu, ewolucyjnie opłacalną postawą zawsze było przyłączanie się do silniejszego. Wyborcy chętniej przyłączają się do zwycięzców, a tej wiary dotychczas brakowało na opozycji. Piszę o tym w swojej nowej książce: „100 najsłynniejszych eksperymentów psychologicznych świata i ich znaczenie dla rozumienia polityki”: nie da się wygrywać wyborów, jeśli twoi wybory nie wierzą, że je wygrasz. W niedzielę był marsz, frekwencyjny nokaut. Ludzie zobaczyli, policzyli się. To już jest psychologicznym zwycięstwem.

Prof. Marek Migalski: Dzięki marszowi 4 czerwca ludzie uwierzyli, że mogą wygrać.
Prof. Marek Migalski: Dzięki marszowi 4 czerwca ludzie uwierzyli, że mogą wygrać.

Roman Giertych mówi: był milion ludzi. TVP pyta: „A był jakiś marsz?”. Od kiedy marszami wygrywa się w Polsce wybory?
Po pierwsze, Giertych kłamie o milionie. Ale na te szacunki jest dobry sposób: wziąć milion Giertycha i zero TVP Info, dodać do siebie, podzielić przez dwa i wyjdzie nam prawdziwa liczba uczestników marszu. Czy marszami wygrywa się wybory? Nie, nie wygrywa. Ale takie demonstracje mają ten aspekt psychologiczny, który od wczoraj widać na twarzach polityków PiS. A nawet wcześniej: te haniebne spoty z ujęciami z Auschwitz, te słowa o „marszu agentury” Antoniego Macierewicza, to zagadywanie, kłamanie, dezawuowanie demonstracji przez władzę i posłusznych jej młotkowych w mediach publicznych… Widać, że strach zajrzał rządzącym w oczy. Polityka zawsze była grą psychologiczną i w tym znaczeniu „Marsz 4 czerwca” można uznać – teraz powiem po angielsku: za „turning point” lub „gamechanger” w Polsce.

Gejmczendżer to chyba polskie słowo. A poważnie: mobilizacja przeciwko PiS nie pierwszy raz za dobrej zmiany wysyła tłumy na ulice. Dlaczego tym razem miałby być przełom?
Przez liczebność i – trzymając się alternatywnego słownika języka polskiego – tajming. Ten marsz przykrył wszystkie inne marsze opozycji, wszystkie marsze w ogóle, oprócz marszów papieskich. A tajming? Do wyborów mamy cztery miesiące. Po prostu nie ma za dużo czasu, żeby ta energia się rozpłynęła. A reakcje polityków i propagandystów PiS tylko zdenerwują ludzi i zwiększą efekt oddziaływania tej demonstracji.

Zgadza się pan, że to pierwsza rzecz, która udała się PO i Tuskowi od… ciężko w ogóle powiedzieć o kiedy? Takie komentarze.
Zgadzam się, że się udało i to efekt pracy na opozycji sprzęgniętej z katastrofalnymi posunięciami rządu: cyrkiem z wetem prezydenta Dudy, haniebnymi spotami…

Czy ludzie sympatyzujący z opozycją i tak nie przyszliby na protest przeciwko PiS?
Odpowiem inaczej: gdyby Jarosław Kaczyński w pewnym sensie posłuchał pana redaktora i zrobił kontrmanifestację, taką „murem za władzą, przeciwko opozycji”, byłby to jego największy błąd. Prawo i Sprawiedliwość ze swoimi zdolnościami organizacyjnymi, nie byłoby w stanie zgromadzić na takim marszu nawet 5-krotnie mniejszego tłumu. To również świadczy o nastrojach społecznych, jakie mamy dziś w Polsce.

Marcin Krupa i Andrzej Duda

Może Cię zainteresować:

Po marszałku także prezydent Katowic nie chce już doradzać prezydentowi Dudzie. Poseł PiS: "Ale Tusk chciał tej komisji"

Autor: Michał Wroński

02/06/2023

TAK Dla Polski Konferencja Gliwice

Może Cię zainteresować:

Ile powinni zarabiać nauczyciele? Politycy opozycji przyjechali na Śląsk i poparli postulaty „TAK! Dla Polski”

Autor: Michał Wroński

30/05/2023

Wojciech Saługa

Może Cię zainteresować:

Wojciech Saługa: PiS nie odda władzy w sposób demokratyczny

Autor: Maciej Poloczek

01/06/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon