Radiostacja gliwicka to najwyższa choinka świata. Drewniany kolos zapisany w historii

Na pierwszy rzut oka wygląda jak relikt dawnych czasów. Ale wystarczy spojrzeć w górę, by poczuć respekt wobec jej 112-metrowej sylwetki. Radiostacja gliwicka to najwyższa drewniana wieża antenowa na świecie, techniczny majstersztyk z lat 30. i milczący świadek wydarzeń, które zmieniły bieg historii. Dziś łączy pamięć, architekturę i edukację. To miejsce zdecydowanie warto poznać bliżej!

Na pierwszy rzut oka jej konstrukcja może wyglądać jak wykonana w archaicznej technologii z dawnych lat. Ale wystarczy spojrzeć w górę, by poczuć respekt wobec jej 112-metrowej sylwetki – najwyższej drewnianej wieży antenowej na świecie. Radiostacja gliwicka to nie tylko techniczny majstersztyk z lat 30. XX wieku, lecz także milczący świadek wydarzeń Historii przez duże H. To tutaj, w sierpniu 1939 roku, rozegrała się prowokacja, która miała posłużyć jako pretekst do wybuchu II wojny światowej. Dziś obiekt ten łączy w sobie pamięć, architekturę i edukację – i zdecydowanie warto go poznać bliżej.

Drewniana wieża, która przetrwała czas

Nad Gliwicami wznosi się konstrukcja, która zadziwia nie tylko wysokością, ale i materiałem, z którego została zbudowana. Wieża antenowa radiostacji gliwickiej mierzy 111 metrów i jest uznawana za najwyższą drewnianą wieżę radiową na świecie. Co więcej – nie znajdziemy w niej ani jednego stalowego gwoździa.

Zamiast tego, całość została zmontowana przy użyciu mosiężnych śrub i precyzyjnie dopasowanych elementów z modrzewiowego drewna.

Dlaczego właśnie modrzew? To drewno o wyjątkowych właściwościach: jest twarde, odporne na wilgoć, grzyby i owady, a przy tym elastyczne i trwałe. Modrzew dobrze znosi zmienne warunki atmosferyczne, nie wymaga intensywnej impregnacji i zachowuje stabilność przez dekady – idealny materiał na konstrukcję, która miała służyć przez lata.

Nieprzypadkowy był również wybór mosiężnych śrub jako elementów łączących. W przeciwieństwie do stali czy żelaza, mosiądz nie koroduje, nawet w wilgotnym środowisku, co znacząco wydłuża żywotność konstrukcji. Jest też bardziej plastyczny, co ułatwia precyzyjne dopasowanie elementów drewnianych bez ryzyka ich pęknięcia. Dodatkowo, mosiądz nie zakłóca fal radiowych, co miało znaczenie dla funkcji nadawczej obiektu – w przeciwieństwie do stali, która może działać jak niepożądana antena pomocnicza. W efekcie otrzymano konstrukcję trwałą, stabilną i technicznie „cichą”.

Techniczna elegancja wieży nie kończy się na jej strukturze. W budynku radiostacji zachowały się oryginalne urządzenia nadawcze z lat 30., w tym potężny nadajnik firmy Lorenz, który w swoim czasie był jednym z najnowocześniejszych w Europie. Całość zaprojektowano z myślą o stabilności i niezawodności – wieża przetrwała wojny, wichury i dekady technologicznych zmian.

A że zbudowana z modrzewia, niektórzy żartują, że to najwyższa choinka świata. Na szczęście nic z niej nie opada na zimę.

Dzięki niej Gleiwitz przeszło do historii

Choć Radiostacja gliwicka powstała jako nowoczesny obiekt nadawczy, to jej największa rozpoznawalność wynika z wydarzeń, które rozegrały się tu 31 sierpnia 1939 roku. Tego wieczoru miała miejsce tzw. prowokacja gliwicka – zainscenizowany atak „polskich powstańców na radiostację, przeprowadzony przez niemieckie służby specjalne, który miał posłużyć jako propagandowy pretekst do rozpoczęcia wojny z Polską.

Według planu, kilku przebranych członków SS miało wtargnąć do budynku, nadać komunikat w języku polskim i pozostawić „dowody” wskazujące na rzekomy polski sabotaż. Akcja była częścią większej operacji „Himmler”, mającej na celu sfabrykowanie serii incydentów granicznych. Niemcy zrealizowali swe zamiary, tyle że sam komunikat nadany z Gliwic okazał się krótki i słabo słyszalny. W związku z tym mało kto go odebrał. Niemniej jego symboliczne znaczenie okazało się ogromne. Radiostacja zaistniała i do dziś funkcjonuje w powszechnej świadomości jako jedno z miejsc, gdzie rozpoczęła się II wojny światowej.

Dziś miejsce to nie tylko przypomina nam o manipulacyjnej sile propagandy, ale też pomaga zrozumieć, jak technologia może zostać wykorzystana w celach politycznych.

Radiostacja nie wystrzeliła żadnego pocisku, a mimo to zapisała się w historii jako jeden z najgłośniejszych „strzałów” propagandy XX wieku.

Od nadajnika do muzeum

Co więc pozostało po tamtej pamiętnej nocy? W budynku zachowały się oryginalne pomieszczenia nadawcze, a ekspozycje muzealne pomagają odwiedzającym prześledzić przebieg tamtej nocy – od wejścia komanda SS po późniejsze relacje medialne.

Po zakończeniu II wojny światowej Radiostacja gliwicka znalazła się na mapie technicznej Polski. Przez kolejne dekady pełniła funkcje nadawcze, a jej infrastruktura była wykorzystywana przez różne instytucje radiowe. Jednak z czasem, wraz z rozwojem nowych technologii i zmianą charakteru mediów, obiekt zaczął tracić swoje pierwotne znaczenie.

Na szczęście nie popadł w zapomnienie. Dzięki staraniom lokalnych pasjonatów, historyków i samorządowców, Radiostacja została objęta ochroną konserwatorską, a w 2005 roku wpisano ją na listę pomników historii – prestiżowy rejestr najważniejszych zabytków w Polsce. To nie tylko formalne wyróżnienie, ale też gwarancja, że miejsce to będzie zachowane dla przyszłych pokoleń.

Dziś Radiostacja pełni funkcję muzealno-edukacyjną. W jej wnętrzach można zobaczyć oryginalne urządzenia nadawcze, archiwalne dokumenty, a także multimedialne wystawy poświęcone historii komunikacji radiowej i wydarzeniom z 1939 roku. Obiekt jest dostępny dla zwiedzających, a jego otoczenie zostało zagospodarowane z myślą o gościach – pojawiły się ścieżki spacerowe, punkty informacyjne, a nawet hotspot Wi-Fi.

Radiostacja nie tylko nadaje historię – dziś sama staje się jej nośnikiem.

Zwiedzanie z perspektywą

Radiostacja gliwicka to nie tylko zabytek, ale też miejsce, które zaskakuje nowoczesnością i przemyślaną przestrzenią dla odwiedzających. Już sam widok monumentalnej wieży robi wrażenie – jej smukła sylwetka góruje nad okolicą, a wieczorna iluminacja dodaje jej niemal teatralnego charakteru.

Na miejscu czeka kilka warstw zwiedzania:

  • Wnętrza muzealne prezentują oryginalne urządzenia nadawcze, archiwalne dokumenty i multimedialne wystawy poświęcone historii komunikacji radiowej oraz wydarzeniom z sierpnia 1939 roku.
  • Ścieżki spacerowe wokół obiektu pozwalają spojrzeć na wieżę z różnych perspektyw – zarówno technicznej, jak i symbolicznej.
  • Punkty informacyjne i hotspot Wi-Fi sprawiają, że nawet spontaniczna wizyta może przerodzić się w głębsze odkrywanie historii.

Dla miłośników architektury, techniki, historii – i po prostu dobrej opowieści – to miejsce, które warto zobaczyć na własne oczy. A jeśli ktoś przyjedzie zimą, może się zdziwić: najwyższa choinka świata wciąż stoi, nie gubi igieł i nie potrzebuje bombek, by przyciągać uwagę swoim zjawiskowym wyglądem.

Radiostacja w kulturze i pamięci

Radiostacja gliwicka to nie tylko obiekt techniczny i historyczny. To dziś także symbol, który na stałe wpisał się w lokalną tożsamość i świadomość nie tylko śląską, ale i ogólnopolską. Jej historia, architektura i dramatyczne wydarzenia z 1939 roku sprawiają, że pojawia się w filmach, książkach, reportażach i projektach artystycznych.

W kulturze popularnej Radiostacja bywa przedstawiana jako miejsce tajemnicze, monumentalne, a czasem wręcz metaforyczne – punkt, w którym technologia spotkała się z propagandą. W lokalnych inicjatywach społecznych często pełni rolę scenografii dla wydarzeń edukacyjnych, koncertów czy wystaw, a jej sylwetka zdobi plakaty, foldery i miejskie gadżety.

Dla mieszkańców Gliwic i całego regionu to więcej niż zabytek – to miejsce, które przypomina o sile przekazu, o manipulacji i o tym, że nawet drewniana wieża może mieć wpływ na bieg historii. Współczesne działania wokół Radiostacji – od iluminacji po multimedialne ekspozycje – dowodzą, że pamięć może być żywa, dynamiczna i dostępna dla każdego.

A jeśli ktoś zapyta, czy warto ją odwiedzić – odpowiedź brzmi: tak. Bo to nie tylko najwyższa „choinka” świata, ale też jedno z najbardziej rezonujących miejsc w śląskiej, polskiej i niemieckiej historii XX wieku.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon
Reklama