Zwłoki podejrzanego o korupcję biznesmena z Czeladzi na Pogorii, z ranami postrzałowymi. W tle afera dotykająca rządowej ARP

Ciało Andrzeja G. ze śladami postrzałowymi znaleźli przypadkowi przechodnie w poniedziałek (15.09.2025) przy Pogorii IV. Jak się okazało, był on jednym z podejrzanych w śledztwie dotyczącym afery korupcyjnej, związanej z obecnym kierownictwem Agencji Rozwoju Przemysłu. Do ARP należy m. in. producent taboru kolejowego z Poznania, którego były już prezes – Grzegorz K. – także usłyszał zarzuty w sprawie. Biznesmen z Czeladzi był przesłuchiwany w prokuraturze tuż przed śmiercią. Nieoficjalnie mówi się o liście pożegnalnym i podżeganiu do samobójstwa.


O sprawie śmierci podejrzanego pierwszy poinformował Jacek Harłukowicz w portalu Onet.

Afera korupcyjna dotykająca sfer rządowych tłem samobójstwa?

Andrzej G. – przedsiębiorca z Czeladzi – został zatrzymany 9 września 2025 roku przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Drugim z zatrzymanych był Grzegorz K. – prezes Fabryki Pojazdów Szynowych H. Cegielski z Poznania. Działania CBA miały związek ze śledztwem prowadzonym przez Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.

Obaj zatrzymani zostali przewiezieni do jej siedziby, gdzie usłyszeli zarzuty żądania wręczenia korzyści majątkowej w kwocie 900 tysięcy w związku z realizacją kontraktu na dostawę elementów do produkcji wagonów kolejowych.

Według nieoficjalnych informacji sprawa może mieć związek z ogromną aferą korupcyjną, dotykającą obecnego kierownictwa Agencji Rozwoju Przemysłu. Jest to spółka akcyjna, będąca w 100% własnością Skarbu Państwa, mająca udziały w 76 przedsiębiorstwach, w tym pakiet większościowy w 51 z nich. Jedną z takich spółek jest właśnie poznański producent wagonów kolejowych – FPS H. Cegielski, w której ARP ma ponad 80% udziałów.

„W toku śledztwa ujawniono, że podejrzani, reprezentujący podmiot zamawiający (FPS H. Cegielski – przyp. red.), brali udział w procederze korupcyjnym, polegającym na żądaniu od producenta podzespołów do wagonów kolejowych korzyści majątkowej w kwocie 900 tys. zł (…) W trakcie przesłuchań jeden z podejrzanych przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, wykonano z udziałem podejrzanych szereg innych czynności dowodowych, w wyniku których skompletowano materiał dowodowy.” – podała w oficjalnym komunikacie 11 września b.r. Prokuratura Krajowa.

Po przesłuchaniu obaj podejrzani zostali zwolnieni do domów przy zastosowaniu środka zabezpieczającego w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 100 tysięcy złotych (każdy). Przestępstwa, które im się zarzuca, zagrożone są karą nawet do 10 lat więzienia.

Ciało biznesmena z Czeladzi, z ranami postrzałowymi, znalezione nad Pogorią

Andrzej G. prawdopodobnie tuż po przesłuchaniu w prokuraturze popełnił samobójstwo za pomocą posiadanej legalnie broni palnej, którą znaleziono przy ciele denata. Informator Onetu twierdzi, że przedsiębiorca miał pozostawić list szczegółowo wyjaśniający motywy swojego postępowania. Ten ma być obecnie w rękach prokuratury, czego jednak ona oficjalnie nie potwierdza.

„Wszczęte postępowanie dotyczy śmierci, najprawdopodobniej samobójczej, do której doszło w godzinach przedpołudniowych w poniedziałek. Ciało denata zostało odnalezione na terenach zielonych w pobliżu zbiornika Kuźnica Warężyńska (tzw. Pogoria IV – przyp. red.).” — powiedział Onetowi prok. Bartosz Kilian – zastępca rzecznika Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu, która prowadzi śledztwo w sprawie śmierci podejrzanego Andrzeja G..

Sprawa toczy się w związku z art. 151 kodeksu karnego, który mówi:

„Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”

Fakt ten sugeruje, że domniemana samobójcza śmierć Andrzeja G. mogła być wynikiem podżegania do niej przez inne osoby, na co może wskazywać treść domniemanego listu pożegnalnego. A to z kolei może sugerować, że sprawa ma o wiele większą skalę, niż tylko postawione dotąd zarzuty korupcyjne.

Oficjalna przyczyna śmierci Andrzeja G. ma być znana po dokonaniu sekcji zwłok, która zapowiadana jest na czwartek, 18 września.

Śląsko-dąbrowski wątek domniemanej wielkiej afery

Większość osób, których nazwiska pojawiają się do tej pory w sprawie, związane są z naszym regionem. Poza przedsiębiorcą Andrzejem G. z Czeladzi, także odwołany już prezes FPS H. Cegielski sp. z o. o. z Poznania – Grzegorz K. – pełnił wysokie stanowiska w tutejszych przedsiębiorstwach. Był dyrektorem handlowym i członkiem zarządu spółki ERG S. A. w Dąbrowie Górniczej, doradcą UIBS Teamwork w Rybniku, dyrektorem do spraw rozwoju i członkiem zarządu CTL Logistics sp. z o. o. w Sosnowcu, prezesem zarządu Polskie Wagony sp. z o. o. w Gliwicach, prezesem zarządu Ponaru w Żywcu oraz dyrektorem zarządzającym spółki Stal-Produkt w Myszkowie. Studia kończył na Akademii Ekonomicznej w Katowicach (obecnie Uniwersytet Ekonomiczny).

„Euroterminal Sławków”.

Może Cię zainteresować:

Największy węzeł przeładunkowy w Europie będzie w Sławkowie? „Cóż szkodzi obiecać” czy projekt mający szansę na realizację? Jest umowa na 108 milionów złotych

Autor: Robert Lechowski

26/05/2025

Wojciech Balczun

Może Cię zainteresować:

Gitarzysta rockowy Wojciech Balczun od czerwca doradzać będzie zarządowi Kolei Śląskich

Autor: Michał Wroński

26/05/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon
Reklama