Śląska lista przebojów. I uwaga, nie ma na niej szlagrów. Jest za to porządny blues i... Paweł Kukiz

Myśleliście, że śląska lista przebojów to tylko „Wodzionka”, „Poszła Karolinka” i cały zestaw szlagrów, od których więdną uszy? Nic bardziej mylnego. To rock, blues, alternatywa i hip-hop najwyższej próby. Naszą listę otwiera nie kto inny, jak sam Paweł Kukiz, który napisał kiedyś śląską pieść patriotyczną. Zamykają ją legendy hip-hopu, czyli Fokus i Rahim. Sit back, relax and enjoy the flight.

Piotr Frydecki (Wikipedia); FB: Miuosh; FB: Paweł Kukiz
Jan Skrzek Miłosz Borycki i Paweł Kukiz

Śląska pieśń patriotyczna w wykonaniu Pawła Kukiza

„Ja się tutaj urodziłem i kocham ten Śląsk jak ty. Jestem Ślązakiem, du bist ein Schlesier, das ist unser Gemeinsinn” - śpiewał Paweł Kukiz w utworze „Silesian song” na pierwszym albumie zespołu Piersi „Piersi” w 1992 roku. Zatkało? Pewnie tak. Dziś Pawłowi Kukizowi bliżej do jego krajana ze Śląska Opolskiego, czyli Janusza Kowalskiego, ale „Silesian song” na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako „śląska pieśń patriotyczna”, jak mówił o niej sam wokalista.

Ślązak z wyboru, nie z pochodzenia

„Górniczo-hutnicza orkiestra dęta. Robi nam papa-rara. Robi nam papa-rara…” - śpiewał Jacek „Budyń” Szymkiewicz, lider zespołu Pogodno. Człowiek, który pokazał dobitnie, że Ślązakiem jest się z wyboru, a nie z pochodzenia. W końcu całe lata ludzie migrowali tutaj do pracy w przemyśle, a ten wybór, przyjęcie i ubogacenie kultury, jest znacznie lepszym wyznacznikiem śląskości niż fałszywe kryterium genetyczne, na którym opiera się większość narodowotwórczych fantazmatów. Niestety, Jacek Szymkiewicz zmarł w kwietniu 2022 roku.

Śląska muzyka alternatywna? To jest to

„Zatruj jak Ślązaka jodem, gdy z Chorzowa samochodem jedzie latem do Darłowa” - było o Jacku „Budyniu” Szymkiewiczu, więc musi być o BiFF, czyli zespole złożonym z muzyków związanych z Pogodno, na wokalu z tarnogórzanką - Anną Brachaczek. Jeśli mowa o śląskiej muzyce alternatywnej, to na pewno wpisuje się w nią utwór BiFF „Ślązak”.

„To był chop jak mało kto, z takim by się w ogień szło”

„Nie ma chopa, a wczoraj był z nami. Co tu dużo godać, taki już los” - śpiewał o mrocznej górniczej codzienności Jan „Kyks” Skrzek na swoim albumie „Górnik blues”. Niekwestionowana legenda muzyki na Śląsku. Pierwszy proekologiczny songwriter regionu, ale o tym za chwilę. Teraz posłuchajcie utworu „To był chop” Jana Skrzeka, który odszedł od nas w 2015 roku.

A teraz już wyjaśniam, o co chodzi z pierwszym proekologicznym songwriterem regionu. Odpowiedź jest prosta. To tekst najpopularniejszej piosenki Jana Skrzeka „O mój Śląsku”: „O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień. O mój Śląsku, niszczą cię twe fabryki. O mój Śląsku, niszczą twe serce, zielone płuca twej duszy”. Mówcie, co chcecie, ale nie znam nikogo, kto z taką czułością, troską i przejęciem śpiewałby o Śląsku. Za każdym razem kręci się łezka w oku.

Esencja śląskiego bluesa

„Po furmanie bat zostanie. Po hutniku trepy. Po górniku kilof, łata. A, a, a po chłopie cepy!” - tylko tyle i aż tyle. Marek „Makraon” Motyka z Patrykiem Filipowiczem i Dawidem Wydrą jako Marek Makaron Trio, czyli esencja śląskiego bluesa.

„Bo gdy otwieram oczy, to kocham to co widzę”

„Tu wolniej płynie życie wśród porażek i zwycięstw. Tu smak węgla i sadzy wśród słów leży na bicie” - to oczywiście Miłosz „Miuosh” Borycki i „Piąta strona świata”, którą zachwycała się cała Polska, a po bilety na koncerty z udziałem Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia kolejki ustawiały się dobę przed otwarciem kas. W 2015 roku stałem w tej kolejce, byłem w NOSPRze, słyszałem i widziałem - WOW. Tyle komentarza. Gościnnie oczywiście legenda, o której pisałem wyżej, czyli Jan „Kyks” Skrzek.

„Masz przed sobą legendę”

„Rymy niepojęte. Brat, to PFK Squad. Masz przed sobą legendę. Szach i mat” - Fokus i Rahim. W zasadzie o hip-hopie ze Śląska nie można mówić bez ich udziału, w końcu to 2/3 legendarnej Paktofoniki, choć Śląsk raczej w swoich kawałkach przemycają, zamiast rymować o nim wprost. Oni mówią „Habitat”, ktoś inny powie „hajmat”. Nieważne. Ważny jest wyraz wdzięczności.

Rysiek Riedel w musicalu

„Kajś ty dziołcho łoczy miała, co ten pieron w sobie mioł?” - pytał Rysiek Riedel w musicalu Katarzyny Gärtner „Pozłacany warkocz” w 1980 roku. Ponoć nie do końca był zadowolony z tego, że zgodził się zaśpiewać po śląsku. W końcu w swojej twórczości nie eksponował nigdy pochodzenia, choć rozsławił pewien tyski pub - Jesiony.

Rammstein z Piekar Śląskich

Rammstein ma swoje „Du hast”, za to Oberschlesien ma swoje „Jo chca” i czuć tutaj wyraźną nutkę inspiracji. Zespół Marcela Różanki, ciekawostka - byłego bramkarza m.in. Ruchu Radzionków, pokazał, że ciężkie brzmienia doskonale komponują się z językiem śląskim.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon