Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej znów walczy w sądzie. Członkowie złożyli skargę na orzeczenie referendarza, który nie uchylił likwidacji SONŚ

Mogłoby się wydawać, że po orzeczeniu Trybunału w Strasburgu z marca 2024 roku Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej ma ôtwarto cesta do pełnoprawnej działalności. Okazało się, że na drodze SONŚ stanęła nowa przeszkoda, a mianowicie orzeczenie referendarza KSR, który nie uchylił likwidacji stowarzyszenia. Członkowie SONŚ złożyli skargę tę decyzję do Sądu Rejonowego w Opolu.

Fot. SOTŚ / Facebook
SOTŚ

Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej znów walczy w sądzie

We wtorek 23 września 2025 roku Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej złożyło w Sądzie Rejonowym w Opolu skargę na orzeczenie referendarza, który nie uchylił jego likwidacji.

W Opolu trwa Kongres o Mniejszościach, a nasi przedstawiciele znowu musieli stawić się w opolskim sądzie, ponieważ część* KRS ma problem z implementacją postanowienia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie narodowości śląskiej.
* piszemy część KRS, ponieważ w ciągu roku dwaj refrendarze wydali w sprawie SONŚ dwie wykluczające się decyzje - czytamy w facebookowym poście SONŚ.

Skargę w imieniu SONŚ złożyli Pejter Długosz (skarbnik SONŚ) i Wojciech Glensk (przewodniczący SONŚ). W rozmowie z portalem Opolska360.pl relacjonowali, że po otrzymaniu decyzji ze Strasburga, która podważyła wcześniejszą decyzję Sądu Najwyższego, zwrócili się do KRS z pytaniem, co dalej. KRS przedstawił im konkretne zadania do wykonania, żeby „odkręcić” stan likwidacji stowarzyszenia.

Przedstawiciele SONŚ zapewniają, że sumiennie wypełnili wszystkie punkty, a następnie złożyli do KRS odpowiednie dokumenty. Dodają, że w ciągu roku dwaj referendarze wydali w sprawie SONŚ dwie wykluczające się decyzje. Teraz SONŚ oddaje sądowi do rozstrzygnięcia to, który urzędnik ma rację.

- W sensie formalno-prawnym stowarzyszenie nie zostało jeszcze przywrócone do działalności w rozumieniu polskiego systemu prawa. Postanowienie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu nie zostało jeszcze zaimplementowane. No i cóż, czekamy na tę przysłowiową „kropkę nad i” ze strony KRS-u - mówi Wojciech Glensk, przewodniczący SONŚ. - Zwróciliśmy się do KRS-u z pytaniem o tzw. „mapę drogową” – co mamy zrobić, by odzyskać osobowość prawną i pełnię praw. KRS wytyczył nam pewną ścieżkę działań. Wypełniliśmy w stu procentach to, co nam wskazano. Niestety, ktoś inny – inny referendarz – pochylił się nad sprawą i, nie wiem, może nie miał świadomości, że realizowaliśmy dokładnie ich wytyczne. Wydaje mi się, że to nie była zła wola, tylko raczej brak organizacji wewnątrz ich struktury - dodaje.

Długa droga do uznania SONŚ

Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej zostało założone w 2011 roku w Opolu, gdzie zostało zarejestrowane przez miejscowy Sąd Rejonowy. Tę decyzję do Sądu Okręgowego zaskarżyła Prokuratura Okręgowa w Opolu. Sąd wyższej instancji oddalił apelację prokuratury, a ta wniosła skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. W grudniu 2013 roku Sąd Najwyższy uchylił decyzję Sądu Okręgowego i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

- Szanując przekonanie części Ślązaków o ich pewnej odrębności, wynikającej z kultury i regionalnej gwary, nie można jednak zaakceptować sugestii, iż tworzy się naród śląski, bądź już istnieje – w liczbie kilkuset tysięcy osób, którzy zadeklarowali taką przynależność w spisie powszechnym – stwierdził w 2013 roku Sąd Najwyższy.

Sąd Najwyższy uznał, że nazwa stowarzyszenia może zostać zrozumiane jako uznanie istnienia odrębnego narodu śląskiego i prowadzić do stosowania nieuzasadnionych preferencji np. przy ustalaniu wyników wyborów. Sąd Rejonowy w Opolu rozpatrując ponownie sprawę rejestracji nakazał Stowarzyszeniu Osób Narodowości Śląskiej zmianę nazwy i statutu tak, by wykreślić z nich zwroty dotyczące narodu i narodowości śląskiej. Stowarzyszenie tego nie uczyniło, więc w 2015 r. zapadła decyzja o jego likwidacji. Członkowie SONŚ złożyli skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, jednak ten sąd jej nie przyjął. W 2017 roku skierowali więc sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Wyrok trybunału w Strasburgu

Trybunał w Strasburgu 14 marca 2024 roku wydał decyzję, w której uznał, że odmawiając rejestracji Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej, polskie sądy naruszyły artykuł 11. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, mówiący o wolności zgromadzeń i stowarzyszenia się. Teraz członkowie stowarzyszenia czekają na rozstrzygnięcie procesu, które ma zadecydować o ich działalności.

– Czekaliśmy ponad pół roku na pierwszą instrukcję, a teraz kolejne pół roku na informację, że nasze sprawozdanie z walnego zebrania nie zostało przyjęte – to, na mocy którego miało nastąpić przywrócenie do działalności. Więc trochę tego nie rozumiemy. No ale... cierpliwie czekamy. Cierpliwie – już od 13 lat - podsumowuje Wojciech Glensk.
Reaktywacja Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej

Może Cię zainteresować:

Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej reaktywowane po 10 latach

Autor: Maciej Poloczek

07/04/2025

Odtworzony fragment reklamy zakładu pogrzebowego rodziny Mikulla

Może Cię zainteresować:

Przedwojenny napis wrócił na fasadę kamienicy. To reklama dawnego zakładu pogrzebowego

Autor: Aleksandra Szlęzak

24/09/2025

Michal Lorbiecki

Może Cię zainteresować:

Chorzów ma pierwszego urbanistę miejskiego. To dr Michał Lorbiecki, wcześniej urzędnik w Tychach

Autor: Katarzyna Pachelska

24/09/2025

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon
Reklama