Świątynia Petrycha w Parku Śląskim. Pomnik wizji i talentu jednej z najważniejszych postaci w historii WPKiW

Świątynia Petrycha, jedna z najbardziej charakterystycznych budowli Parku Śląskiego, nie jest tylko architektoniczną ciekawostką. To autentyczny pomnik niezwykłego człowieka, którego wizja i determinacja ukształtowały krajobraz tego wyjątkowego miejsca na mapie Śląska i Polski.

Kim był Petrych?

Znacie Świątynię Petrycha w Parku Śląskim, prawda? Ta charakterystyczna pergola w formie przypominającej starożytną kolumnadę nieodmiennie kojarzy się z architekturą greckich czy rzymskich świątyń. Nic więc dziwnego, że wielu osobom wydaje się, iż imienia Petrycha należy szukać w panteonie antycznych bóstw. Ale czy rzeczywiście Petrych był jednym z nich? Otóż nie! Petrych i owszem jest ważną postacią w panteonie... ale w panteonie historii Parku Śląskiego.

Gdyż okazuje się, że nazwa Świątyni Petrycha pochodzi od nazwiska Władysława Petrycha! Jednego z pierwszych dyrektorów działu zieleni WPKiW (a Parku - jak w każdym parku - to niezwykle ważna funkcja!). I to dzięki jego staraniom obiekt ten zyskał swój niepowtarzalny charakter. Tworząc go, Petrych dodał temu miejscu Parku nowy element, efektownie wzbogacający jego dotychczasową aranżację. Charakterystyczne, pozyskane z parku w Świerklańcu kolumny (dziś wolelibyśmy, by pozostały na swoim oryginalnym miejscu, lecz Petrych działał w takich a nie innych czasach - niewykluczone, że dlatego w ogóle ocalały, a nie zostały przerobione na kamienny tłuczeń) umiejętnie wkomponował w krajobraz zakątka Parku nieopodal alei Gwiazd. Obiekt powstał już w jednym z pierwszych etapów budowy parku, w początkach lat 60., stając się odtąd integralnym i klasycznym już dziś elementem jego krajobrazu.

Budowa Świątyni Petrycha
Budowa Świątyni Petrycha. Fot. Fot. Krzystof Wiktorowicz i Piotr Zieliński/Archiwum Parku Śląskiego

Dzięki swoim działaniom Władysław Petrych na zawsze zapisał się w historii Parku Śląskiego. Świątynia nosząca jego imię to nie tylko swoisty pomnik jego pracy, ale także dowód na to, jak ogromne znaczenie może mieć wizja i zaangażowanie jednej osoby dla kształtowania przestrzeni publicznej.

Twórca przestrzeni zielonych

Co jeszcze trzeba wiedzieć o Władysławie Petrychu? Że był wybitnym specjalistą od tworzenia terenów zielonych i ich utrzymania. W naszym regionie na pewno jednym z najlepszych, być może - najlepszym. Inżynier Petrych zaangażowany był w szczegóły projektowe i organizacyjne parku. Współpracował z zespołem odpowiedzialnym za przekształcenie hałd, wysypisk, ugorów i (w mniejszej części) terenów rolniczych w ponad 600 hektarów lasów, ogrodów i terenów rekreacyjnych. Czyli - w WPKiW. Do Wojewódzkiego Parku Kultury i w Wypoczynku trafił nieprzypadkowo, posiadając już wieloletnie doświadczenie w swoim fachu.

Zawiercie: pierwszy park Petrycha

Zaczynał jeszcze przed drugą wojną światową. .Miejscem, które zawdzięcza swój wyjątkowy charakter wizji i zaangażowaniu inż. Władysławowi Petrychowi jest park miejski im. Adama Mickiewicza w Zawierciu. Powstał on dzięki darowiźnie gruntów przez Jakuba Loewensteina i został otwarty 1 września 1928 roku. Zaś inż. Władysław Petrych był jego projektantem i pierwszym kierownikiem. Nie tylko dbał o wygląd swojego parku, ale także sprowadzał rzadkie gatunki drzew i roślin, nadając temu miejscu wyjątkowy charakter. To dzięki jego pomysłowości na Warcie zainstalowano zapory, które pozwoliły na stworzenie stawu z fontanną – elementu, który stał się centralnym punktem parku. Latem pływano tam kajakami, a zimą jeżdżono na łyżwach. Przy sztucznym świetle, gdyż w latach 30. Petrych przyczynił się również do wzbogacenia infrastruktury parku m. in. o nowoczesne oświetlenie. A ponadto do otwarcia kawiarni, istniejącej do dziś i znanej jako „Bocianówka”. Scena obok stawu, wyposażona w przesuwany parawan przeciwwiatrowy, stanowiła dodatkową atrakcję i zapewniała komfort grającym tam orkiestrom. Cały teren był ogrodzony, a wstęp płatny 2 złote. Co dodawało parkowi pewnego prestiżu. Choć z czasem staw został zasypany (na jego miejscu powstał plac zabaw), park Mickiewicza nadal pełni ważną funkcję rekreacyjną dla Zawiercia, będąc nadal żywym świadectwem niezwykłych osiągnięć swojego twórcy. Dzięki staraniom Petrycha miejsce to zyskało swój własny, unikatowy charakter, który przez lata przyciągał zarówno lokalnych mieszkańców, jak i gości spoza miasta.

Częstochowa, masowe groby i nowe realia

Petrych w latach 30. piastował stanowisko ogrodnika miejskiego i instruktora miejskich ogródków działkowych w Zawierciu. Lecz działał nie tylko tam. Po drugiej wojnie światowej zarządzał zielenią miejską w Częstochowie. Wówczas to, jako przedstawiciel Zarządu Miejskiego w Komitecie Opieki nad Grobami Bohaterów, odegrał znaczącą rolę w badaniach zbrodni niemieckich z czasów wojny. Jego zadaniem było szczegółowe zbadanie miejsc egzekucji ofiar Akcji AB, co wymagało zarówno organizacyjnego profesjonalizmu, jak i wrażliwości wobec tragicznych wydarzeń. Dzięki zaangażowaniu Petrycha oraz współpracy z innymi członkami komitetu, w 1946 roku przeprowadzono ekshumację zwłok ofiar masowych egzekucji w Olsztynie. Prace badawcze pod przewodnictwem Komitetu wykazały, że na olsztyńskim „pustkowiu” zwanym Szubienicą Niemcy pogrzebali aż 1968 ciał. Ekshumowane w Olsztynie ofiary z honorami wojskowymi pochowano na Cmentarzu Kule w Częstochowie. Działania te były nie tylko gestem hołdu dla ofiar, ale także ważnym krokiem w dokumentowaniu skali niemieckich zbrodni wojennych. Było to zasługa także i Petrycha.

Władysław Petrych, inżynier o bogatym doświadczeniu zdobytym w okresie II Rzeczypospolitej, wykazał niezwykłą zdolność adaptacji do realiów Polski komunistycznej. Jego udział w kursie działkowców w 1952 roku, który skupiał się na obowiązujących (bo sowieckich, a więc nowoczesnych - spróbowałby ktoś zaprzeczyć!) metodach agrobiologii i agrotechniki, jest tego doskonałym przykładem. Petrych, jako przedstawiciel Zarządu Zieleni Miejskiej w Częstochowie, aktywnie uczestniczył w edukacji działkowców, promując praktyczne podejście do hodowli roślin i wprowadzanie nowych odmian. Z tym że, odróżnieniu od oficjalnie głoszonych, pseudonaukowych teorii Miczurina i Łysenki, które bardziej służyły ideologicznym celom niż rzeczywistemu postępowi, Petrych koncentrował się na rozwiązaniach opartych na doświadczeniu i rzeczywistych potrzebach lokalnych społeczności. Jego zaangażowanie w rozwój lokalnych inicjatyw ogrodniczych nie tylko podkreślało jego profesjonalizm, ale także świadczyło o umiejętności odnalezienia się w zmieniających się warunkach politycznych i społecznych. Dzięki takim działaniom Petrych zyskał uznanie w środowisku, co mogło przyczynić się do jego późniejszej roli w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku, gdzie jego talenty zostały wykorzystane na jeszcze większą skalę.

Pierwsze sukcesy w WPKiW

Pod kierownictwem Petrycha częstochowski Zarząd Zieleni Miejskiej odniósł znaczący sukces podczas ogólnopolskiej wystawy ogrodniczej w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w 1959 roku. Zespół Petrycha przekształcił wtedy trudny, zaniedbany teren przy dworcu kolejki młodzieżowej w nowoczesny ogród tarasowy, którego kolorowe kwietniki, przypominające artystyczne tkaniny, zdobyły uznanie zwiedzających i jurorów. Praca częstochowian została uhonorowana pierwszym miejscem w dziale terenów zielonych, co było dowodem zarówno na kreatywność tego zespołu, jak i na wyjątkowe umiejętności organizacyjne i projektowe jego szefa.

Biorąc pod uwagę ten sukces, można przypuszczać, że profesjonalizm Petrycha i jego ludzi musiały zwrócić uwagę kierownictwa Parku. A prawdopodobnie i samego Jerzego Ziętka, stojącego na czele Komitetu Budowy Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku. Być może to właśnie talent do przekształcania przestrzeni zielonych wpłynął na decyzję o wykorzystaniu umiejętności Petrycha na szeroką skalę na rzecz WPKiW. Miał stać się stał się jednym z jego najbardziej zasłużonych twórców.

WPKiW, lata 70. Władyslaw Petrych drugi z lewej
WPKiW, lata 70. Władyslaw Petrych drugi z lewej. Fot. Krzystof Wiktorowicz i Piotr Zieliński/Archiwum Parku Śląskiego

Lata pełne kwiatów i sławy WPKiW

Władysław Petrych, jako wieloletni szef zieleni w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku oraz przez pewien czas jego wicedyrektor, odegrał czołową rolę w przemianie Parku w ogólnokrajowe centrum ogrodnictwa i wystaw kwiatowych. Na początku wiele osób sceptycznie podchodziło do idei organizowania wystaw kwiatowych w sercu najbardziej zapylonego przemysłowego regionu Polski. Jednak Petrych udowodnił, że nawet w trudnych warunkach można stworzyć przestrzeń pełną kolorów i uroku. Dzięki jego determinacji i wizji wystawy kwiatowe stały się wizytówką WPKiW, przyciągając producentów, instytuty naukowe oraz uczelnie z całego kraju. Oraz, naturalnie - całe rzesze widzów.

Jednym ze spektakularnych osiągnięć Petrycha była organizacja wystaw chryzantem, które zyskały uznanie i przyciągały tłumy zwiedzających. Pod jego nadzorem powstało również Rosarium (prawdopodobnie inspirowane rosarium na Wyspie Małgorzaty w Budapeszcie), które stało się jednym z najważniejszych punktów ogrodu, przygotowywanego na światową wystawę róż. Petrych z wyjątkowym zmysłem łączył sztukę ogrodniczą z architekturą krajobrazu, projektując kwietniki tak, by idealnie harmonizowały z otoczeniem. W tym procesie korzystał zarówno z lokalnych zasobów, jak i zagranicznych darowizn. Takich jak tysiące tulipanów od holenderskich ogrodników.

Tulipany w WPKiW
Tulipany w WPKiW. Reprodukcja z albumu "Oaza pod rudym obłokiem", wyd. Śląsk 1972

Świątynia Petrycha - jedyny taki hołd dla wizjonera

Władysław Petrych, obok Jerzego Ziętka, jest jedynym z twórców Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku, który został tam personalnie upamiętniony. Świątynia Petrycha, choć początkowo nazwana tak w żartobliwym geście przez jego współpracowników, z czasem stała się symbolicznym pomnikiem tego wyjątkowego człowieka. Charakterystyczna pergola, ze starannie wkomponowanymi kolumnami, jest nie tylko świadectwem jego wizji i talentu, ale również przypomnieniem, jak wielki wpływ miała jego praca na ostateczny kształt Parku Śląskiego. Świątynia Petrycha pozostaje oryginalnym wyrazem uznania dla człowieka, którego wkład w rozwój WPKiW był ze wszech miar nieoceniony.

Fala w kolorze

Może Cię zainteresować:

Kultowa Fala wraca do Parku Śląskiego. Tradycja kąpieliska jest wspaniała, oby przyszłość jej dorównała

Autor: Tomasz Borówka

26/04/2025

Fidel Castro z pionierami w Parque Lenin, rok 1974

Może Cię zainteresować:

Kubański towarzysz, czyli Park Śląski w Hawanie. Fidel Castro też miał swój WPKiW

Autor: Tomasz Borówka

23/02/2025

Kolejka młodzieżowa, czyli wąskotorówka w WPKiW była jedną z jego najstarszych atrakcji

Może Cię zainteresować:

Kolejka młodzieżowa w WPKiW. Utracona atrakcja z początków Parku Śląskiego

Autor: Tomasz Borówka

16/02/2025

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon
Reklama