Nad ranem w środę 29 października 2025 roku doszło do tragicznego pożaru w Pyskowicach (powiat gliwicki). O godzinie 6:22 służby ratownicze zostały zaalarmowane o ogniu, który pojawił się na poddaszu trzykondygnacyjnej kamienicy przy ulicy Armii Krajowej.
Na miejsce natychmiast skierowano jednostki straży pożarnej. Po przeszukaniu objętego pożarem poddasza strażacy dokonali makabrycznego odkrycia – odnaleziono zwęglone zwłoki. Tożsamość ofiary nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona.
Ogień nie rozprzestrzenił się na dach budynku, co pozwoliło służbom szybko opanować sytuację. Jak informuje Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, akcja gaśnicza zakończyła się o godzinie 7:00.
Na miejscu pracują służby dochodzeniowe, które ustalają przyczyny pożaru oraz okoliczności śmierci ofiary. Mieszkańcy kamienicy zostali ewakuowani, a budynek zabezpieczono.
Władze apelują o ostrożność i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa przeciwpożarowego, szczególnie w sezonie grzewczym.
W pożarach giną ludzie
Dramat w Pyskowicach przypomina nam o całym szeregu innych tragicznych pożarów w ostatnich miesiącach miał miejsce cały szereg dramatycznych pożarów, w których życie stracili mieszkańcy województwa śląskiego:
- Borowno (pow. częstochowski) – 24 czerwca 2025 roku doszło do pożaru domu jednorodzinnego, w którym zginął 64-letni mężczyzna. Wstępne ustalenia wskazywały na próbę samobójczą.
- Pyskowice (ul. Wojska Polskiego) – 5 lipca 2025 roku w czteropiętrowym budynku mieszkalnym wybuchł pożar, w wyniku którego zginęła jedna osoba. Ogień objął pokój na drugim piętrze.
- Sosnowiec (ul. Kalinowa) – w nocy z 5 na 6 września 2025 roku strażacy znaleźli zwęglone ciało w mieszkaniu na czwartym piętrze 11-kondygnacyjnego budynku.
- Mysłowice (ul. Górnicza) – 8 października 2025 roku podczas nocnego pożaru ewakuowano 29 osób. W trakcie akcji odnaleziono zwłoki mężczyzny, choć jego śmierć nie była bezpośrednio związana z ogniem.
- Pszów-Krzyżkowice (ul. Lubomska) – 13 kwietnia 2025 roku w hostelu zginęło aż pięć osób. Pożar objął cały budynek, a świadkowie relacjonowali, że ludzie ratowali się, wyskakując przez okna.
To dramatyczne przykłady tego, jak nieprzewidywalne i śmiertelne w skutkach potrafią być pożary w budynkach mieszkalnych. Zarazem każde z tych zdarzeń przypomina o konieczności przestrzegania zasad bezpieczeństwa.
Może Cię zainteresować:
Pożar domu przyjęć w Mszanie. Strażacy walczyli z ogniem przez wiele godzin
Może Cię zainteresować:
