Rolada wołowa, kluski śląskie i modro kapusta. Typowy śląski niedzielny obiad jaki robi się nie tylko na Nikiszowcu, w Rydułtowach czy Bojszowach. Nieśmiertelny klasyk, którego nie można splamić postępowymi wynalazkami? No raczej. Ale... dziś wszystko się da. Rolada przecież mogłaby być wegańska, czyli bezmięsna, a kluski śląskie zrobione bez jajek. Można? Można próbować.
Znany i ceniony twórca internetowy z Katowic Mietek Mietczyński postanowił w ramach serii „Ni mom pojęcia, co robię" przeprowadzić pewien eksperyment. Polegał on na przygotowaniu tradycyjnego śląskiego obiadu właśnie w wersji wegańskiej. Mietek w tym celu kupił roślinne mięso mielone a'la wołowe. Z tego ma powstać nasza rolada (z mielonego, rozumiecie?), a tradycyjne jaja w kluskach śląskich mają zostać zastąpione przez jaja wegańskie.
- Łącząc to mięso z tymi jajkami i jakąś mąką mam nadzieję uzyskać coś, w co będzie się dało nazywać roladę - tłumaczył na wstępie Mietek.
Bezmięsny boczek, zamiennik śmietany i grzyby shitake
Po przygotowaniu tych wybitnych składników Mieciu rozpoczął gotowanie śląskiego wegańskiego obiadu. Niestety jego plan legł gruzach: może dlatego, że smażył masę, która stwardniała, a potem Mietek walczył, żeby to zrolować a chrupki "wołowy" placek zawinięty sznurkiem po prostu się rozwalił. Rolada wołowa nie tylko nie była wołowa, ale nie była nawet roladą, tylko rozwaloną ciapą z zamiennikiem jajka, śmietany, bezmięsnego boczku i grzybami shitake.
Teraz napięcie siądzie, bo fakty są takie, że w filmach Mietka generalnie chodzi o to, by nie wyszło. Ma to swój urok, np. gdy próbuje on przyrządzać dziwne potrawy z Tik Toka albo kupionego na poczcie przewodnika po jadłospisie Jezusa. Ale nasz bohater mógł skorzystać np. z tzw. steków sojowych (ale nie chciał), które jako tako trzymałyby fason. Innymi słowy: spróbujcie zrobić roladę wołową z prawdziwego mięsa mielonego. Jak sądzicie, będzie się to trzymać kupy?
Tak czy inaczej Mieciu nieudaną roladę i tak zjadł, razem ze sznurkiem. No i brawo. Przynajmniej się nie zmarnowało. Komizm, tak czy inaczej, doceniamy.