Najważniejsza jest immersja
Większość
współczesnych językoznawców zgodzi się, że jednym z
najważniejszych elementów nauki języka obcego jest immersja –
czyli zanurzenie się w języku i kulturze jego użytkowników. Na
szczęście w ciągu ostatnich paru lat powstało parę śląskich
projektów, które nam na to zanurzenie pozwalają. Po śląsku
możemy oglądać Dej
pozór. Szoł tok Izoldy Czmok, czyli
program poświęcony śląskiej tradycji i współczesności, w
którym łączą się rozrywka i możliwość spotkania
interesujących ludzi. Prowadząca zachęca swoich gości do godanio
po naszymu i – co najważniejsze – nikogo nie zmusza i nie
ocenia! W swobodnej atmosferze poznajemy śląskie słowa, odwiedzamy
miejsca warte poznania, przyglądamy się pracy artystów i słuchamy
wspaniałej muzyki. Program możemy oglądać w niedziele o 18.00 na
antenie TVP3 Katowice. Jest też dostępny online i za darmo na stronie katowice.tvp.pl.
Bardziej
namacalne doznania zapewni nam UNIWERSYTET
LATAJĄCY ŚLĄSK!
Teatru
Śląskiego stworzony przez Marcina Musiała. Cykl spotkań z
ekspertami z różnych dziedzin pozwala nam doświadczać języka
śląskiego w nowych kontekstach. Dotychczas mogliśmy przekonać się
na czym polega zawód aktora z Robertem Talarczykiem oraz posłuchać
opowieści o buncie Michała Rauszera. Powstał nawet Kaj je Dante?, czyli profesjonalny kurs pisania w języku śląskim. Zapowiedzi
kolejnych odsłon cyklu UNIWERSYTET
LATAJĄCY ŚLĄSK! pojawiają się w kanałach informacji i na
stronie internetowej Teatru Śląskiego.
Oczywiście
najbardziej dostępną obecnie formą konsumowania kultury są memy.
Ślązacy nie zaniedbują tego terytorium. W tym miejscu warto
polecić hanysposting.szl na Instagramie. Twórcy
tego konta pokazują, że śląski humor może wzbić się dużo
wyżej niż tradycyjne wice z szynku – odnosi się do aktualnych
wydarzeń i czerpie z popkultury równie dobrze, jak polskie, czy
anglojęzyczne strony.
Nie obejdzie się bez książek…
Wiadomo, że języka najfajniej uczy się poprzez literaturę. U nas nie ma z tym żadnego problemu. Najwyższy poziom literacki i językowy oferują książki autorstwa i przetłumaczone przez Marcina Melona, Rafała Szymę i Adriana Katroshiego. Panowie udowadniają, że po śląsku da się napisać wszystko. Nie starają się sztucznie wykreować wysokiego, literackiego standardu. Sięgają w głąb godki, by wydobyć jej bogactwo.
W pozycjach
takich, jak seria o Kōmisorzu
Hanusiku,
Utropach Micyny, czy śląskim przekładzie Pippi
Långstrump
znajdziemy cały wachlarz wyrażeń, idiomów i powiedzeń, których
dawniej używały nasze ōmy, a my mogliśmy już zdążyć zapomnieć.
Powstawały także pozycje dla naprawdę najmłodszych - Moje Piyrsze Ślōnskie Słowa napisane przez Bernadetę Prandzioch-Goretzki i Adriana Goretzkiego.
Oczywiście
nie można zapomnieć o słownikach i pomocach językowych. Pisać
nauczą nas Zasady
pisowni języka śląskiego Henryka
Jaroszewicza. Z kolei warte polecenia słowniki to: papierowy Słownik
Gōrnoślōnskij Gŏdki Bogdana Kallusa oraz dykcjonorz.eu i słowniczek Bonclok
dostępne online.
Śląska edukacja prosto od Uniwersytetu Śląskiego i Biblioteki Śląskiej
W
edukacji regionalnej i językowej Ślązaków wspiera UŚ. W styczniu
tego roku powstał Śląski
Portal Edukacyjny, zawierający materiały i pomoce dydaktyczne do
nauki języka śląskiego.
Na
portalu
znajdziemy m.
in. podręczniki, gry dydaktyczne, scenariusze lekcji i zajęć, ale
też materiały wideo, takie jak lekcje, rozmówki. Nie zabrakło
informacji o śląskiej gramatyce i ortografii.
Twórcy portalu zobowiązali się regularnie wzbogacać go o
dodatkowe narzędzia.
Poza
portalem, entuzjaści godki mogą korzystać z nowych wydawnictw
Biblioteki Śląskiej. Dostępne są takie pozycje jak Jak
pisać po ślōnsku. Praktyczno pōmoc do nauki ślōnskigo
szrajbōnku
Rafała
Szymy, czy Ślōnskie
bojki po ślōnsku współtworzone
przez Rafała Szymę i Marcina Melona. Powstało też nowe wydanie
Górnoślōnskigo
ślabikŏrza,
napisanego i zredagowanego przez zespół ekspertów oraz opartego na
zasadach ortograficznych opracowanych pod kierownictwem Jolanty
Tambor. Bardziej zaawansowanych miłośników języka śląskiego
może zainteresować Wielgǒ
literatura w ślōnskich przekładach. Wypisy do szkolǒrek i
szkolǒrzi napisana
przez Jolantę Tambor i Agnieszkę Tambor.
"when i go to the club, i wanna hear ślōnsko godka!"
Jednym z najgorszych zjawisk, które pustoszą śląskojęzyczny Internet jest ciągłe ocenianie. Jedni zarzucą nam słabą znajomość godki, inni słaby akcent. Kolejni uznają, że nasz śląski jest zbyt wynokwiaty, a jeszcze inni oburzą się faktem, że „za bardzo się staramy” godać lub pisać po naszymu. Zwykłego zjadacza chleba może to kompletnie zniechęcić do celebrowania śląszczyzny w przestrzeni internetowej. Musimy pamiętać, że nie można się poddawać. Zawsze warto tworzyć w języku śląskim - nawet jeśli za parę, czy parędziesiąt lat spojrzymy z dystansem na grafomańskie głupoty, które wypisywaliśmy na forum publicznym i poklepiemy się po głowie. Parafrazując Charli xcx: "when i go to the club, i wanna hear ślōnsko godka!"

Może Cię zainteresować:
Bruno Schmialek. Twórca, który „nie pasował” nikomu… Ani Polakom, ani Niemcom, ani Ślązakom
![Piekarska Parada Motocyklowa MotoStart 2025 [GALERIA] Piekarska Parada Motocyklowa](https://www.slazag.pl/uploads/2024/_380x285_crop_center-center_82_line/piekary-slaskie-motostart-6.jpg)
Może Cię zainteresować: