Wycieczka w historię ulicy Chorzowskiej w Katowicach. Od Ronda do Stadionu Śląskiego

Zapraszamy do wycieczki w czasie katowicką ulicą Chorzowską! Nasz pojazd czasu, przypominający międzywojenny tramwaj, ma już swoje lata (a jakże!), więc jest tak rozklekotany, że raz po raz przeskakuje w różne epoki. Ponoć zresztą motorniczy też ma nie po kolei w głowie, więc prosimy o wyrozumiałość. W każdym razie powiezie Państwa z Katowic w kierunku Chorzowa, po drodze gwarantując ciekawe widoki.

Ulica Chorzowska jest starsza niż miasto Katowice. Oczywiście nie dosłownie, u swych początków nie nosiła ona swej obecnej nazwy. Ale istniała już w XVIII wieku, tyle że będąc wtedy traktem biegnącym wzdłuż granicy między pszczyńskim i bytomskim państwem stanowym. Wieś Katowice leżała na terenie tego pierwszego. Chorzów, ten dzisiejszy Chorzów, jeszcze nie istniał. Königshütte (Królewska Huta) dopiero miała się narodzić pod koniec VIII stulecia. I to nie obejmując wsi Chorzów, która dopiero w XX wieku, włączona do Królewskiej Huty jako Chorzów Stary, użyczyła jej nowej nazwy.

Ale w XIX wieku drogę nazywano Königshütterstrasse. W 1827 r. przebiegała już tak jak dziś, jednak początkowa zabudowa przy niej ograniczała się do paru wiejskich chałup na Dębie i oraz zabudowań osady Bederowiec (Bedersdorf) pomiędzy obecną ulicą Bracką a rondem Sławika. na Osiedlu Tysiąclecia. Dalej w kierunku zachodnim... ciągnął się las. Tak! Tereny dzisiejszego Tauzena i Parku Śląskiego gęsto porastały drzewa. O WPKiW mówi się często, ze powstał na hałdach i nieużytkach (co jest uproszczeniem, bo w znacznej części na terenach rolniczych), ale warto wiedzieć, że jego stworzenie to też zarazem jakby przywrócenie w pewnym stopniu stanu pierwotnego.

W roku 1870 Königshütterstrasse przeszła modernizację. Przede wszystkim ulepszono nawierzchnię, co wiązało się z coraz gwałtowniejszym wzrostem natężenia ruchu. To z kolei wynikało z sąsiedztwa licznych zakładów przemysłowych - od kopalni "Ferdynand" niemal naprzeciw wschodniego końca ulicy, po huty "Martha" i "Baildon" oraz zakład Maschinen au Anstalt na południu, po kopalnię "Waterloo", a później "Eminenz" (obie połączono pod nazwą tej ostatniej). Nie brakowało obiektów magazynowych. Wzdłuż ulicy rozwijała się zabudowa, także już miejska - kamienice. A w 1898 r. poprowadzono nią linię tramwajową.

W XX wieku ulica zmieniła nazwę na Szosę Królewskohucką, a następnie Szosę Chorzowską. A w 1945 r. została ulicą Feliksa Dzierżyńskiego. Za czasów PRL praktycznie zniknął Bederowiec, który przecinała - jego północną część wyburzono przy okazji budowy Wesołego Miasteczka w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w latach 50., południową - gdy w latach 60. powstawało Tysiąclecie. Przy okazji doszło do zmiany przebiegu granicy między Katowicami a Chorzowem. W 1968 r. wytyczono ją właśnie wzdłuż ulicy, tak by osiedle znalazło się w Katowicach, park zaś w Chorzowie.

W drugiej połowie XX wieku i w pierwszych dekadach wieku XXI Chorzowska zmieniła się nie do poznania. Za PRL-u zmodernizowano ją do dwupasmówki. Wyburzeniu uległa zabudowa od katowickiego Ronda po obecną ulicę Stęślickiego, zarówno ta mieszkalna jak i przemysłowa. Za PRL na północ od niej wyrosły niebieskie bloki Osiedla imienia Marchlewskiego. Z kolei na południu - nie zlokalizowane wprawdzie bezpośrednio przy Chorzowskiej, jednak doskonale z niej widoczne masyw Superjednostki i strzelista "Żyleta". Część Chorzowskiej na wschód od Brackiej stała się częścią Drogowej Trasy Średnicowej, a w związku z wybudowaniem ronda pod Rondem Ziętka i siecią równoległych dróg zjazdowych i dojazdowych do DTŚ między Rondem a parkiem Śląskim dokonała się komunikacyjna rewolucja. Rewolucyjne zmiany przeszły tez tereny poprzemysłowe. Po hucie "Marta" nie ma już śladu, nad nowoczesną arterią komunikacyjną górują biurowce, jak "Titanic" (czyli Chorzowska 50.) czy "Tiramisu" iSilesia Business Park), a w trzeciej dekadzie XX wieku dołączają do nich kolejne. Reliktem kopalni Eminencja" jest jej dawna wieża wyciągowa szbu "Jerz", zachowana jako część Centrum Handlowego "Silesia". Zmienił się też i zmienia nadal wygląd przyległego do Chorzowskiej Osiedla Tysiąclecia, gdzie powstają kolejne bloki. Od pół wieku niezmienna jest za to, przynajmniej na pierwszy rzut oka, leśna ściana Parku Śląskiego po północnej stronie ulicy. Ze wzgórza, którego wał trzeba sforsować jadąc do Chorzowa, od kilkudziesięciu lat, odkąd wyrósł parkowe drzewa i bloki Tauzena, nie zobaczymy już rozległych industrialnych i postindustrialnych pejzaży. Niemal do Stadionu Śląskiego, na wysokości którego Chorzowska opuszcza Katowice, by stać się Katowicką, poruszamy się jakby zamkniętym z dwóch stron korytarzem.

Zapraszamy do naszego rozklekotanego autobusu, który przewiezie was przez całą Chorzowską, od Ronda do Stadionu Śląskiego i przez wiele lat jej historii.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon