Bronisław Komorowski twierdzi, że język śląski nie istnieje i został na Śląsku "wylansowany". Śląska Bzdura Roku 2023

Język śląski nie istnieje, został na Śląsku wylansowany - stwierdził prezydent RP. No ok, były prezydent Polski: Bronisław Komorowski. Cały ten język śląski to tak naprawdę dążenie do przywrócenia (śmiertelnie groźnej) autonomii regionu, a jak Ślązacy chcą, żeby w Polsce przez długie lata rządziła nacjonalistyczna prawica, to niech jeszcze długo opowiadają o mniejszości narodowej (sic!). To też Bronisław Komorowski, w ŚLĄZAGU zresztą. Za to wszystko, w pełni zasłużona: nominacja do Śląskiej Bzdury Roku 2023.

Bronislaw komorowski slazag marcin zasada
"Ile możemy rozmawiać o czymś, co moim zdaniem po prostu nie istnieje. Jeszcze raz przypominam, że w województwie śląskim mieszka 5 milionów obywateli naszego państwa, a deklaruje używanie języka śląskiego zaledwie pół miliona" - tłumaczył prezydent Komorowski.

Tłumaczył, że tak powiem, mojej osobie, więc dziś świadectwo z pierwszej ręki. W kwietniu rozmawialiśmy w Bytomiu, wywiad został opublikowany w ŚLĄZAGU. Wywiad o tyle zdumiewający w swojej wymowie, że po LATACH traktowania śląskich aspiracji z buta, Platforma Obywatelska z Donaldem Tuskiem na czele, w końcu dojrzała do uznania śląskiego za język regionalny. Z tym prezydent Komorowski również głęboko się w naszej rozmowie nie zgodził.

Donald Tusk obiecał Ślązakom język regionalny w 100 dni po przejęciu władzy? Tak, słyszałem. Widać, że mamy w tej kwestii odmienne poglądy. Ja uważam, że nie jest to właściwe z punktu widzenia równości wszystkich obywateli, bo co maja powiedzieć np. górale podhalańscy? Gwara i poczucie odrębności istnieją tam od zawsze, ale nie słyszę aby chcieli finansowania z budżetu centralnego nauki gwary podhalańskiej jako odrębnego języka. Podobnie na Podkarpaciu czy na Podlasiu - argumentował polityk.

Ślązacy płacą podatki? Nieważne. Zdaniem Komorowskiego, "postulat finansowania z budżetu państwa, a nie regionu czy gminy, nauczania (ale de facto tworzenia) odrębnego języka śląskiego to polityczna ekstrawagancja".

Wnioski byłego prezydenta Polski komentowali chyba wszyscy mający jakiekolwiek pojęcie, o co chodzi z językiem śląskim. Szczepan Twardoch stwierdził, że "dyskutowanie o Śląsku z Polakami nie ma sensu, bo najpierw musimy sobie Śląsk opowiedzieć sami, sami się ustanowić". "Także niech prezydent Komorowski pozostaje dalej w swoich fantazjach o naszym nieistnieniu, na zdrowie" - podkreślił pisarz.

Przypomnijmy, że w pierwszym, historycznym plebiscycie na Śląską Bzdurę Roku, Redakcja nominowała do tej pory:

  • Roberta Rabusa, bytomskiego radnego, który podczas sesji rady miejskiej tłumaczył, że in vitro to nie jet żadne rozwiązanie, bo zawsze można "przemodlić sytuację"
  • Julię Kloc, radną sejmiku, która uważa, że Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło mieszkańców Śląska na wyższy etap cywilizacyjny
  • Premiera Mateusza Morawieckiego i wojewodę Jarosława Wieczorka za niezłomne opowiadanie bajki o 100 mld zł wydanych w ramach tzw. "Programu dla Śląska"
Robert rabus in vitro

Może Cię zainteresować:

Śląska Bzdura Roku 2023. Bytomski radny Robert Rabus o leczeniu niepłodności: „Wystarczy przemodlić sytuację"

Autor: Patryk Osadnik

30/11/2023

Julia kloc wyzszy poziom

Może Cię zainteresować:

Śląska Bzdura Roku 2023. PiS wprowadziło mieszkańców Śląska na wyższy etap cywilizacji

Autor: Patryk Osadnik

05/12/2023

Jaroslaw wieczorek mateusz morawiecki

Może Cię zainteresować:

Śląska Bzdura Roku 2023: 100 mld złotych „zaangażowanych” w ramach „Programu dla Śląska”

Autor: Patryk Osadnik

14/12/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon