Po plebiscycie na Górnym Śląsku i kilku miesiącach walk III powstania śląskiego, w których zginęło kilka tysięcy osób, sprawa Górnego Śląska trafiła na biurka polityków. Mocarstwa nie potrafiły dojść do porozumienia, więc decyzję oddano w ręce Komisji Ekspertów Rady Ligi Narodów. W jej skład weszli przedstawiciele... Chin, Belgii, Brazylii i Hiszpanii. Tak, to nie żart! Właśnie te państwa, które z perspektywy Śląska wydawały się odległe, uznano za na tyle bezstronne, że ich dyplomaci mieli zadecydować o jego losie. I to właśnie uczynili 12 października 1921.
Tego dnia zatwierdzono podział regionu. Polska otrzymała 29% obszaru plebiscytowego, zamieszkanego przez niemal milion osób. W granicach Rzeczypospolitej znalazła się najbardziej uprzemysłowiona część Górnego Śląska – 53 kopalnie węgla, 18 hut cynku, ołowiu i srebra, 11 koksowni, 9 stalowni i wiele innych zakładów, które przez dekady stanowiły fundament polskiej gospodarki.
Decyzja została ostatecznie zatwierdzona przez Radę Ambasadorów 20 października, a latem 1922 roku przyznana Polsce część Śląska została oficjalnie przejęta przez II RP.
Październikowy dzień 1921 roku nie był polskim triumf z gatunku tych, co to trafiają do kronik filmowych. Raczej cichym sukcesem wytrwałości, dyplomacji i ofiary tych, którym udało się wywalczyć dla Polski choć część – ale jakże dla niej cenną – Górnego Śląska polskość regionu. Dziś, ponad sto lat później, warto o tym dniu pamiętać – nie jako o symbolu polskiego triumfu, ale jako o punkcie zwrotnym, który ukształtował Śląsk, jaki znamy.
O tej ważnej rocznicy niezawodnie jak zwykle przypomniał Instytut Pamięci Narodowej w Katowicach:

Może Cię zainteresować: