Śląsko-zagłębiowskie wydarzenie odbyło się w będzińskim I Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika. Dla niezorientowanych: to ta sama szkoła, która niedawno zaistniała w mediach z powodu uczniów deklarujących chęć nauki języka śląskiego. Tym razem będzińscy nauczyciele, Ilona Boroń, Dorota Cembrzyńska i Dariusz Majchrzak, wpadli na pomysł zorganizowania „Dnia Obu Brzegów Brynicy”.
„Jak Gorol z Hanysem”
Zaproszenie, a zarazem wyzwanie, przyjęli uczniowie Szkoły Podstawowej nr 37 z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Kornela Makuszyńskiego w Tychach. Stawili się w zagłębiowskim ogólniaku pod przewodnictwem równie bojowo nastawionych anglistów: Aleksandry Zając i Marcina Melona.
Ci ostatni nie ograniczali się jedynie do opieki nad młodzieżą. Marcin Melon, jak co roku, w ramach projektu „Jak Gorol z Hanysem” przeprowadził warsztaty silezjanizujące dla będzińskich licealistów, dzięki którym poznali wybitnych Ślązaków, miejsca na Śląsku oraz elementy regionalnej kultury. W tym samym czasie Dariusz Majchrzak przybliżał gościom z Tychów Zagłębie.
Młodzi Ślązacy i Zagłębiacy debatowali… po angielsku
Kluczowym elementem wizyty była jednak debata, do której przystąpiło po trzech reprezentantów każdej szkoły. Tezy zostały wylosowane, zatem Zagłębiacy jako Affirmative Team bronili zdania, że „Globalization kills national heritage”, podczas gdy Ślązacy starali się tę tezę podważyć. Zdaniem jury lepiej sprawili się ci drudzy, pokonując rywali na punkty, zaś najlepszym mówcą debaty wybrano tyszanina Miłosza Dulskiego.
Był to udany rewanż za pierwszą debatę tych szkół ubiegłej wiosny, zakończoną triumfem będzinian. Po zakończeniu rozgrywki uczestnicy uścisnęli sobie dłonie w duchu prawdziwej przyjaźni śląsko-zagłębiowskiej. Obie szkoły zapowiadają kontynuację transgranicznej współpracy.
Może Cię zainteresować:

