Dziś powrót do szkoły. Prezydent Sosnowca: "To od nauczycieli zależy, czy dzieci będą uczyć się prawdziwej historii"

W pierwszy dzień roku szkolnego o kumulacji problemów, z jakimi w tym roku szkolnym będą musiały zmierzyć się szkoły, kosztach ich utrzymania, przygotowaniu do nauki i integracji ukraińskich uczniów, a także o podręczniku do HiT-u rozmawiamy z prezydentem Sosnowca, Arkadiuszem Chęcińskim.

FB Arkadiusz Chęciński
Arkadiusz Chęciński

Ma pan już gotowe przemówienie na odprawę z dyrektorami podczas inauguracji nowego roku szkolnego?
Odprawa dla dyrektorów szkół odbyła się już tydzień temu, natomiast 1 września podczas inauguracji nowego roku szkolnego spotkam się nie tylko z dyrektorami, ale też z przedstawicielami nauczycieli, kadry niepedagogicznej i młodzieży.

I co pan powiedział dyrektorom?
Że wróciły czasy, w których odpowiedzialność za to, czego się dzieci uczą spoczywa w 100 proc. na nauczycielach. To od nich zależeć będzie, czy dzieci będą się uczyć prawdziwej historii i prawdziwego przystosowania do życia. Wracamy do czasów, gdy o pewnych sprawach będą musieli opowiadać rodzice lub dobry nauczyciel, bo w książkach się o tym nie przeczyta. Jeżeli dziś w podręczniku w kontekście wolnych wyborów w 1989 r. widzimy prezydenta Dudę i Jarosława Kaczyńskiego, to chyba rola nauczyciela zdecydowanie wzrasta. Może zresztą Ministerstwu Edukacji i Nauki o to właśnie chodzi. Aby z nauczycieli wykrzesać jeszcze więcej pomysłów i żeby jeszcze bardziej osobiście się angażowali. Może taki jest chytry plan resortu na aktywizację nauczycieli. Wierzę, że nasi sosnowieccy nauczyciele sobie z tym poradzą.

W kontekście słynnego podręcznika do HiT-u coś pan sugerował nauczycielom, czy zostawia pan ten temat bez komentarza?
Wszystko jest w rękach nauczycieli, nie jestem osobą, która powinna im mówić, co mają robić i z jakiego podręcznika uczyć. Wierzę w mądrość sosnowieckiej oświaty. Z rozmów, które do tej pory odbyłem wynika, że większość nauczycieli chce nauczać HiT-u bazując na własnej wiedzy, a nie na tym podręczniku. Ja sam zresztą, gdybym miał dziecko w wieku szkolnym, to też nie chciałbym, aby pobierało jakiekolwiek nauki z takiego podręcznika. Polecam go natomiast do przeczytania każdemu dorosłemu, bo naprawdę warto zobaczyć, że są na tym świecie ludzie, którzy chcą, aby polska młodzież od najmłodszych lat uczyła się dzielenia ludzi, braku tolerancji i szacunku do innych.

Pytanie tylko, czy dla szkół i organów prowadzących inne kwestie nie są dziś ważniejsze niż dydaktyczne? Jest przecież kwestia finansowania oświaty, utrzymania szkół w kontekście cen energii, przygotowania placówek do sezonu zimowego…
Na pewno takiej kumulacji problemów nie mieliśmy w całej najnowszej historii. Z jednej strony wynagrodzenia nauczycieli, w związku z szalejącą inflacją, coraz bardziej przestają być godne. Z drugiej samorządy w okresie wakacyjnym miały problemy z realizacją zaplanowanych remontów, gdyż ani firmy tak chętnie się do tych inwestycji nie zgłaszały ze względu na ogromne ryzyka, a jeśli już się zgłaszały, to oferowane przez nie ceny były horrendalne i część zaplanowanych rzeczy nie do końca nam się powiodło. Jeśli idzie o ceny energii elektrycznej, to jesteśmy w tej szczęśliwej sytuacji, że do końca przyszłego roku obowiązują nas wciąż te ze starego przetargu, ale później świat się trochę zawali. Dziś rozmawiałem z prezydentem Bydgoszczy, gdzie zaproponowane w przetargu ceny za energię elektryczną były sześciokrotnie wyższe od tego, co aktualnie płacimy w Sosnowcu. Sześciokrotnie! To jest rzecz nie do udźwignięcia przez jakikolwiek samorząd. Do tego dochodzą ceny gazu i paliwa, co skutkuje olbrzymim wzrostem ponoszonych przez samorząd kosztów przewozu uczniów. Tak więc kryzysów do zażegnania w oświacie będzie w najbliższych kilku – kilkunastu miesiącach bardzo dużo.

Jak dużą część kosztów finansowania systemu edukacji pokrywa obecnie subwencja oświatowa?
Udział samorządu systematycznie rośnie. Jeszcze niedawno było to 70 proc. do 30 proc. , później 60 proc. do 40 proc. , a dziś powoli zbliżamy się do modelu „pół na pół”. Przy regulacjach płac znów gminy nie otrzymały odpowiednich kwot i w efekcie znów te proporcje się do siebie zbliżają.

A braki kadrowe w szkołach?
Na razie problemu jeszcze nie ma. Owszem, mamy sygnały o odejściach ze szkół i braku młodych nauczycieli, lecz radzimy sobie z tym m.in. przez dodatkowe godziny. Odchodzimy też od przyjętych kiedyś założeń mówiących, że dyrektorzy nie będą uczyć, gdyż są potrzebni do zarządzania szkołami. Dziś brak nauczycieli, ale także wynagrodzenia powodują, że patrzymy na to inaczej i obecnie dyrektorzy mogą w ten sposób uzupełniać braki kadrowe.

Wiadomo, ile będziecie mieli w szkołach ukraińskich dzieci? I na ile szkoły są przygotowane do ich nauczania?
Szacunkowo mówimy o liczbie ponad 1000 ukraińskich uczniów, choć tak do końca nie wiemy, ile tych dzieci faktycznie 1 września przyjdzie do naszych szkół. One się do nich zapisywały, ale nie mamy możliwości stwierdzić, czy wciąż przebywają na terytorium Polski, więc trudno przesądzać, czy tyle ich rzeczywiście będzie. Ponad 1000 dzieci to niedużo mniej niż cały jeden pełny rocznik rodzący się w Sosnowcu. To duża grupa, ale mamy doświadczenie z drugiej połowy zeszłego roku szkolnego i to sprawia, że jestem spokojny. Z tym co zależy od nas jakoś sobie radzimy. Nie radzimy sobie tylko z tym, co od nas jest niezależne.

Wracając na koniec do pana spotkania z dyrektorami i nauczycielami, to czego im pan życzy na ten rok szkolny?
Normalności. Niestety, szkoła w czasach rządów PiS-u ciągle przechodzi jakieś reformy i zmiany. Panuje chaos i niepewność. Tak więc normalności oraz godnych zarobków, aby przez ten trudny okres inflacji przebrnęli, a do tego zawsze są potrzebne pieniądze.

Urszula Bauer

Może Cię zainteresować:

1875 wakatów w szkołach woj. śląskiego. I co? "Nie ma dramatu" - uważa śląska kurator oświaty

Autor: Katarzyna Pachelska

31/08/2022

Projekt bez tytułu 7

Może Cię zainteresować:

Województwo śląskie z największą liczbą szkół bez (s)hit-u. 500 placówek bez podręcznika Roszkowskiego

Autor: Martyna Urban

25/08/2022

Sbb welcome

Może Cię zainteresować:

Marcin Zasada: Punkowcy źli, nasze SBB dobre. O podręczniku szkolnym pełnym głupot i niedorzeczności

Autor: Marcin Zasada

16/08/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon