Od korekty do naczelnego
Urodził się w Sosnowcu w 1895 roku. Karierę w prasie zaczął już jako 17-latek. Podczas ostatniego roku nauki w szkole dostał pracę korektora w „Kurierze Zagłębia”. Nie pracował długo. Z pierwszą redakcją rozstał się jeszcze w 1912 roku, kiedy wyjechał na studia teatralne do Warszawy.
Do prasy powrócił w 1916 roku, lecz nie jako dziennikarz, a jako poeta. Z inicjatywy Wiktora Monsiorskiego, Ćwierk rozpoczął współpracę z dziennikiem „Iskry”, publikując swoją poetycką twórczość na łamach czasopisma.
Do pisania na łamach gazety powrócił w 1920 roku,
kiedy związał się z redakcją „Głosu Pracy”. Profil pisma był
dla Konstantego Ćwierka odpowiedni: robotniczy, jednak
chrześcijański - a jak wiadomo, socjaliści często szli z religią
na noże. Niektóre źródła podają, że ważnym wydarzeniem w
kształtowaniu poglądów młodego dziennikarza był przewrót
majowy, po którym Konstanty Ćwierk przestał pisać w gazetach
reprezentujących interes klas posiadających i zaczął publikować
w gazetach robotniczych. W 1921 roku Konstanty Ćwierk objął
stanowisko redaktora naczelnego „Głosu Pracy”, jednak obowiązki
pełnił jedynie kilka miesięcy. W 1922 roku, najpewniej ze względu
na znajomość z Wiktorem Monsiorskim, Ćwierk zaczyna pracę w
„Iskrze”. Kolejne lata upłynęły Ćwierkowi pod znakiem
dynamicznego rozwoju zawodowego: współpraca z tygodnikiem
„Chochoł”, praca zarówno w „Kurjerze Zachodnim” jak i
„Expresie Zagłębia”. Ten ostatni tytuł został założony i
wydawany przez Wiktora Monsiorskiego.
Istotnym wydarzeniem w dziennikarskiej karierze Konstantego Ćwierka był awans na redaktora naczelnego „Expresu Zagłębia”. Wydarzenie szeroko komentowane w lokalnym środowisku, w którym Ćwierk uchodził za najpopularniejszego dziennikarza. W 1935 roku w „Expressie Zagłębia” zaczęły się problemy. Pismo docierało przede wszystkim do abonamentów zakładowych, jednak naciski ze strony Sanacji były coraz bardziej odczuwalne. Ówczesny redaktor naczelny, Wiktor Monsiorski, starał się subtelnie lawirować, nie narażając się ani swojemu dotychczasowemu czytelnikowi, klasie robotniczej, ani kaście rządzącej. Nie zawsze z sukcesem, o czym świadczy stale spadający nakład gazety.
Sytuacja uległa poprawie w pierwszej połowie 1936 roku, kiedy odbył się słynny proces Grzeszolskiego, jedna z najgłośniejszych spraw sądowych II Rzeczpospolitej. Próbę rekonstrukcji wydarzeń z tego procesu podjął Zbigniew Białas w książce „Tal”.
Jednak w drugiej połowie 1936 roku nakład gazety ponownie zaczął spadać. To właśnie wtedy zdecydowano się powołać Konstantego Ćwierka na stanowisko redaktora naczelnego. Mimo zaangażowanej pracy redaktora naczelnego, sytuacja wydawnictwa pozostawała trudna. Rok 1937 zamknięto z deficytem 2354 złotych. Pogarszała się sytuacja nie tylko ekonomiczna - groźba wojny urzeczywistniała się coraz bardziej.
Sam „Express Zagłębia” przekazał informację o
powszechnej mobilizacji 31 sierpnia 1939 roku a ostatni numer gazety
ukazał się trzy dni później. Konstanty Ćwierk nie pracował już
wtedy w „Expresie”. Opuścił redakcję w styczniu 1938 roku. Do tego czasu łączył pracę redaktora naczelnego z misją współtworzenia pierwszej regionalnej rozgłośni w Zagłębiu Dąbrowskim.
Właśnie, co z radiem?
Historii radia w Zagłębiu Dąbrowskim nie można opowiedzieć nie wspominając Ignacego Bereszki, dyrektora będzińskiej Elektrowni Okręgowej. Ignacy Bereszko był inżynierem, pionierem elektryfikacji i energetyki w Zagłębiu Dąbrowskim. Radiofonia była jedną z pasji dyrektora, co skutkowało powstaniem Komitetu Propagandy Radia.
Celem komitetu było uruchomienie regionalnego
podstudia Polskiego Radia w Katowicach, mającego skupić się na
lokalnych sprawach Zagłębia Dąbrowskiego. Udało się.
Sosnowieckie podstudio zostało uruchomione 15 stycznia 1936 roku. Odnotował to „Express Zagłębia” w numerze 16 ze stycznia 1936 roku:

Niestety, nie udało mi się znaleźć żadnej zarchiwizowanej audycji „Zagłębiowskiej godziny” ani „Zagłębie Dąbrowskie ma głos”. Udokumentowane są najróżniejsze kamienie milowe polskiej radiofonii z tego okresu: od pierwszej audycji Polskiego Radia do komunikatu specjalnego, wyemitowanego 1 września 1939 roku.

Nie wiemy w jaki sposób Konstanty Ćwierk prowadził audycje, wiemy za to, że podobały się mieszkańcom Zagłębia, o czym wspominali w listach do redakcji. Audycje dla radia Ćwierk realizował niemal trzy lata i pewnie robiłby to dłużej. Niestety, wojna pokrzyżowała mu plany.

Może Cię zainteresować: