Piotr Małachowski: Nie obawiam się o frekwencję na zawodach Diamentowej Ligi na Stadionie Śląskim. Mam nadzieję, że będzie ponad 40 tys. kibiców

Diamentowa Liga to jedna z najważniejszych cyklicznych imprez lekkoatletycznych na świecie, najbardziej prestiżowy cykl World Athletics. 6 sierpnia po raz pierwszy w Polsce zawody tej rangi odbędą się na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Rozmawiamy o nich z Piotrem Małachowskim, byłym sportowcem, mistrzem w rzucie dyskiem, obecnie dyrektorem sportowym Silesia Memoriału im. Kamili Skolimowskiej.

Katarzyna Pachelska
Piotr Małachowski

6 maja gruchnęła sensacyjna wiadomość, że Silesia Memoriał im. Kamili Skolimowskiej, jaki odbywa się corocznie na Stadionie Śląskim w Chorzowie, został zakwalifikowany do zawodów Diamond League, najbardziej prestiżowej ligi na świecie. To będą pierwsze zawody tej rangi organizowane w Polsce.

Więcej:

Memoriał miał się odbyć na początku września, ale ze względu na Diamentową Ligę musi być przyspieszony o miesiąc i wystartować 6 sierpnia. Niedawno dyrektorem sportowym Memoriału został Piotr Małachowski, mistrz w rzucie dyskiem, który jako jedyny Polak aż czterokrotnie triumfował w zawodach Diamentowej Ligi. Dziś Małachowski jest już na sportowej emeryturze, ale za to bardzo pracowitej.

Rozmowa z Piotrem Małachowskim, dyrektorem Silesia Memoriału im. Kamili Skolimowskiej

Cieszy się pan z Diamentowej Ligi na Stadionie Śląskim?
Oczywiście. To spełnienie marzeń. Tu, w Chorzowie, mamy w końcu stadion lekkoatletyczny na miarę światową i teraz dostaliśmy szansę zrobienia Diamentowej Ligi. Spełniły się marzenia nie tylko moje jako już emeryta, ale sportowców, marszałka Chełstowskiego, Marcina Rosengartena (dyrektora Memoriału Kamili Skolimowskiej). To są osoby, które walczyły o to. To nie jest tak, że ktoś odwołuje zawody w Chinach i dają je każdemu, kto się nawinie. Trzeba spełnić ściśle określone warunki. A my je, jako Silesia Memoriał im. Kamili Skolimowskiej, spełniliśmy.

Czy organizacja zawodów Diamentowej Ligi wiąże z jakimiś zmianami organizacyjnymi na Stadionie Śląskim, np. pod kątem bezpieczeństwa?
Oczywiście przepisy i zasady się nie zmienią, ale zmienią się logotypy. Będzie inny pomiar czasowy, inne firmy. To jest wielka niewiadoma, jak się będzie z nimi współpracowało. Ale mamy młody zespół zaangażowanych ludzi, którzy kochają wyzwania. Myślę, że oni się sprawdzą. Dla nich to też jest kosmiczne wyzwanie, bo oni przez te naście lat pracowali na to, by zorganizować lekkoatletyczną ligę mistrzów.

Obawia się pan o frekwencję na zawodach na Stadionie Śląskim? W końcu będą organizowane w środku wakacji, a nie tak jak planowano, na początku września.
Nie obawiam się. To będzie wielkie i ważne wydarzenie. Przyjadą kibice nie tylko ze Śląska, z Polski, ale też z zagranicy. Mam nadzieję, że na trybunach będzie powyżej 40 tysięcy kibiców i będzie świetna zabawa. To będzie przedostatni miting przed finałem Diamentowej Ligi. Tu będą gwiazdy, sportowcy, którzy będą chcieli zdobyć tu punkty przed finałem.

Czyli walka będzie zacięta?
Jasne! Pamiętajmy, że to jest Diamentowa Liga, w finale są duże pieniądze do zdobycia.

ZOBACZ TEŻ:

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon