Pod żadnym pozorem nie wchodźcie na zamarznięte jeziora! Strażacy ostrzegają podczas ferii zimowych

Trwają ferie zimowe. Dla wielu czas wypoczynku i dobrej zabawy, ale trzeba wciąż pamiętać o bezpieczeństwie własnym oraz innych. - Przede wszystkim, nie powinniśmy w ogóle wchodzić na zamarznięte zbiorniki wodne. Dwa lata temu na Pogorii III mężczyzna próbował jeździć na łyżwach. Niestety lód się pod nim załamał i wpadł do wody - przypomina mł. bryg. Aneta Gołębiowska.

Archiwum PSP
Ćwiczenia strażaków

Uczniowie z województwa śląskiego w poniedziałek, 16 stycznia, rozpoczęli ferie zimowe. Dla wielu z nich będzie czas wypoczynku i dobrej zabawy. Trzeba jednak wciąż pamiętać o bezpieczeństwie własnym oraz innych. Ekspert od prognoz pogody Damian Dąbrowski przewiduje, że w najbliższych dniach temperatura będzie spadać. Będą temu towarzyszyły opady śniegu. Mundurowi z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach już przestrzegają przed wchodzeniem na zamarznięte jeziora i inne zbiorniki wodne.

- Przede wszystkim, nie powinniśmy w ogóle wchodzić na zamarznięte zbiorniki wodne - instruuje mł. bryg. Aneta Gołębiowska. - Dwa lata temu na Pogorii III mężczyzna próbował jeździć na łyżwach. Niestety lód się pod nim załamał i wpadł do wody. Strażakom udało się go wyciągnąć przy użyciu sań lodowych. Pamiętajmy, że jedynym bezpiecznym miejscem do jazdy na łyżwach jest lodowisko - podkreśla.

Maszyna do losowania węgla

Może Cię zainteresować:

Sztuka kontratakuje! Zamiast pluszaka możesz złapać bryłkę węgla i zabrać ją z galerii do domu

Autor: Patryk Osadnik

10/01/2023

"W pierwszej kolejności numer alarmowy 112"

Jeśli jednak zauważymy osobę, pod którą załamał się lód, powinniśmy zareagować natychmiast i zadzwonić na numer alarmowy 112.

- Pod żadnym pozorem sami nie powinniśmy wchodzić na lód. W pierwszej kolejności musimy zadzwonić na numer alarmowy 112 i powiadomić służby. Dopiero później, jeśli taka osoba znajduje się blisko brzegu, możemy spróbować podać jej gałąź, szalik lub kurtkę i spróbować wyciągnąć z wody, ale - podkreślę raz jeszcze - sami nie powinniśmy wchodzić na lód, bo może załamać się także pod nami - ostrzega bryg. Mariusz Haberko.

Profesjonalną akcję ratunkową mogą przeprowadzić strażacy, który dysponują odpowiednimi kombinezonami, a także saniami lodowymi oraz innym sprzętem, dzięki któremu mogą bezpiecznie poruszać się po zamarzniętym zbiorniku i wyciągnąć z niego osobę poszkodowaną, a następnie udzielić jej kwalifikowanej pierwszej pomocy i przekazać ratownikom medycznym.

Obrayz wzgenerowane przez AI Dalle bytom szczutna inteligencja śląsk wywiad

Może Cię zainteresować:

Marcin Nowak: Gadamy o Śląsku ze sztuczną inteligencją. I ta maszyna wyjeżdża nam z... Szymborską i pierogami

Autor: Marcin Nowak

07/01/2023

"Przede wszystkim musimy opanować emocje"

A co zrobić, jeśli to jednak my znajdziemy się w lodowatej wodzie?

- Przede wszystkim musimy opanować emocje. Warto szeroko rozłożyć ręce, złapać się lodu i wołać o pomoc. Możemy także starać się powoli wciągnąć na lód i przemieszać w kierunku brzegu, rozkładając nasz ciężar na powierzchni zbiornika. Pamiętajmy jednak, że temperatura wody jest w takiej sytuacji bardzo niska, a nasz organizm szybko się wychładza, co może doprowadzić do hipotermii i zatrzymania akcji serca. Należy oszczędzać energię, którą dysponujemy - tłumaczy bryg. Mariusz Haberko.

W sytuacji, kiedy uda nam się samodzielnie lub z czyjąś pomocą wydostać na brzeg przed przyjazdem służb, należy jak najszybciej zapewnić sobie komfort termiczny. Po pierwsze, zdjąć przemoczone ubrania. Po drugie, spróbować się ogrzać np. przy użyciu folii termicznej, która powinna znajdować się na wyposażeniu samochodowej apteczki, lub suchych ubrań

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon