Półtora miliarda złotych na inwestycje w Pyrzowicach. Artur Tomasik, prezes GTL: „Sądzę, że uda nam się stworzyć dobrze zaprojektowany, funkcjonalny port”

Lotnisko w Pyrzowicach przejdzie wielką przemianę. W latach 2024-2028 realizowany będzie program inwestycyjny, który przygotuje Katowice Airport do obsługi 10 milionów pasażerów rocznie. O przyszłości lotniska, także finansowej oraz zbliżających się inwestycjach rozmawialiśmy z Arturem Tomasikiem, prezesem Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego, czyli spółki zarządzającej Katowice Airport.

Fot. Grzegorz Lisiecki
Artur Tomasik

Głównym elementem programu inwestycyjnego będzie budowa nowoczesnego terminala. – Jesteśmy przygotowani od strony koncepcji i założeń do ogłoszenia przetargu na projektanta tego obiektu i to zrobimy w tym roku. Skupimy się też na decyzji środowiskowej. W przyszłym roku oczywiście będziemy już przygotowywali się do ogłoszenia przetargu na budowę – tak, aby ją w 2026 roku rozpocząć, a na przełomie 2028 i 2029 roku móc tę inwestycję zakończyć – podkreśla Artur Tomasik, prezes GTL. Jak podkreśla, ma niezbędne doświadczenie w realizowaniu inwestycji – minionych latach zrealizowano ich już ponad czterdzieści, wydając prawie miliard złotych.

Przypomnijmy, że szacunkowy koszt programu inwestycyjnego Katowice Airport na lata 2024-2028 to ok. 1,5 mld złotych, zaś sama budowa nowego głównego terminalu pasażerskiego to ok. 950 milionów złotych.

Projekt CPK nie jest zagrożeniem dla Pyrzowic?

Katowice Airport „rośnie”, miniony rok był rekordowy, nadchodzą ambitne inwestycje, ale czy koncepcja CPK i plany budowy dużego lotniska – hubu, nie są zagrożeniem dla Pyrzowic?
Hub to jest przede wszystkim specyfika lotnisk, które mają ruch tranzytowy. To od LOT-u będzie zależało, jaki ten ruch będzie. My dzisiaj jesteśmy portem obsługującym to, co się dzieje w regionie. Mamy głównie loty „point-to-point” i to się nie zmieni. Jeśli popatrzymy na ubiegły rok, to tylko porty regionalne miały wzrost ruchu. Do 2022 roku zwiększyliśmy o prawie 4 miliony obsługę pasażerów, a w tym samym czasie „Chopin” miał ich 300 tysięcy mniej. Widać, co się dzieje na rynku: ludzie chcą latać blisko domu, chcą być w komfortowych warunkach obsłużeni i to jest nasz cel. Dlatego nie obawiam się, nawet jeśli taka decyzja będzie, rozbudowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Tak naprawdę mówimy o przeniesieniu lokalizacji portu, który jest w centrum miasta, czyli portu lotniczego „Chopin” w inne miejsce. Bo przecież dzisiaj już mamy Centralny Port Komunikacyjny, który nazywa się właśnie Chopin Airport. Ten port, nawet jeżeli zostanie przeniesiony w inne miejsce i lepiej skomunikowany, nadal nie będzie zagrożeniem dla naszego lotniska.

Ruch w Pyrzowicach jest coraz większy, konieczne są inwestycje, aby lotnisko mogło ten coraz większy ruch przyjąć i obsłużyć. A najważniejszą z nich będzie budowa nowego terminala.
Założenia rozbudowy powstały w ostatnich dwóch latach. Korzystaliśmy ze współpracy z dużą, międzynarodową firmą consultingową – Arup. I z nimi przygotowaliśmy założenia potrzeb: czy budować, jak budować, a jak tak, to w jakiej skali? Wyszliśmy od prognoz. Nasz port lotniczy w 2028 roku może obsłużyć 7,5 miliona pasażerów – w tym scenariuszu bazowym, który przyjęliśmy do modelu finansowego. Ale w pozytywnym scenariuszu może być to nawet 8 milionów. A jeśli będziemy mieli w ciągu roku 8 milionów pasażerów, to w lipcu będzie to milion i milion w sierpniu. Dlatego też musimy przygotować infrastrukturę do obsługi wzmożonego ruchu.

To duże wyzwanie.
Nowy terminal będziemy rozbudowywali w trzech etapach. W pierwszym powstanie około 49 tysięcy metrów kwadratowych. Będzie to terminal połączony z centrum przesiadkowym i dworcem kolejowym tunelem o długości 270 metrów tak, że „suchą stopą” będzie można przechodzić z pociągu do autobusu, a z autobusu do samolotu. Albo z autobusu do pociągu, bo przecież nie każdy musi korzystać z samolotu. Dlatego widzimy konieczność budowy w tym miejscu węzła przesiadkowego, bo ta część Śląska będzie chyba najlepiej skomunikowana – będziemy mieli blisko samoloty, którymi możemy polecieć na najdalsze kierunki. A latamy dzisiaj – przypomnę – i do Tajlandii, i do Wietnamu, i na Kubę, i do Meksyku… Też są to kierunki, które są w strefie „non Schengen”. Terminal A, który dzisiaj obsługuje tę strefę jest to obiekt złożony z trzech budynków niezależnie budowanych w ciągu ostatnich trzydziestu lat. On już się fizycznie „zdekapitalizował”. Musimy budować nowy, który zastąpi ten najstarszy budynek terminala A. A przypomnę, że w przypadku budynków mamy też nowe normy, jeśli chodzi o dekarbonizację i chyba jesteśmy w dobrym czasie i z odpowiednim wyprzedzeniem z tą koncepcją, którą chcemy realizować. Chcemy na przełomie 2028 i 2029 roku ten budynek oddać do użytku. Budynek nowoczesny, spełniający wszelkie normy związane z dekarbonizacją, emisją CO2, a przede wszystkim budynek zintegrowany tunelem z „autobusem i pociągiem”.

Katowice Airport: 10 milionów pasażerów w 2032 roku

Co stanie się z terminalem A?
W kolejnym etapie rozbudowy przestanie istnieć. Ten etap to dojście do 10 milionów pasażerów w 2032-33 roku i to są trzy fazy. Pierwsza to budowa niezależnego budynku, który po otwarciu przejmie całą funkcję terminala A. W tym czasie terminal A zostanie wyburzony – będą tam płyty postojowe i zbudowany będzie pirs, który połączy nowe budynki z terminalem B i terminalem C, który cały czas będzie funkcjonował. Kolejny, trzeci etap, to rozbudowa w kierunku południowym – przed terminalem A, na parkingu powstanie trzecia część i będziemy mieli około 90 tysięcy metrów kwadratowych w 2032 roku i przepustowość, którą szacujemy na 10 milionów pasażerów. (Interesujesz się Śląskiem? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter).

Nowy terminal to nie koniec inwestycji, będą też nowe parkingi.
Parkingi to kluczowa inwestycja. Po analizie i otwarciu połączenia kolejowego szacujemy, że te potrzeby cały czas będą rosły. Chcemy w tych najbliższych pięciu latach wybudować ponad 8 tysięcy miejsc parkingowych, w tym parking wielopoziomowy, który będzie zlokalizowany przy naszym głównym rondzie na terenie lotniska i połączony z nowym budynkiem, terminalem cargo. Widzimy też konieczność rozbudowy infrastruktury technicznej do serwisowania samolotów. Powstanie jeszcze jeden hangar techniczny i przygotowujemy koncepcję zagospodarowania drugiej linii z drogą techniczną tak, aby móc wybudować jeszcze dwa hangary. Docelowo w porcie powinno być więc sześć hangarów, w których pracować będzie około dwóch tysięcy mechaników.

Wybudowany zostanie również węzeł przeładunkowy…
Będzie to nowoczesne, multimodalne centrum do rozładunku i załadunku towarów i paliw w oparciu o bocznicę kolejową. To kluczowy projekt dla rozwoju portu. Jest współfinansowany ze środków UE – 50 procent środków dostaliśmy z Komisji Europejskiej. To projekt z funduszu Military Mobility i w razie potrzeby będzie z niego korzystało także wojsko. A trzeba jeszcze wspomnieć o zapleczu do obsługi technicznej naszych samochodów. No i terminalu cargo. Mogę nawet powiedzieć, że w tym czasie powstaną dwa terminale cargo, ale na razie koncentrujemy się na jednym. Będzie to terminal, który zbudujemy dla jednej z firm kurierskich. To inwestycja „pod klucz”. Niskoemisyjny budynek będzie miał 10 tysięcy metrów kwadratowych. Nie możemy też zapomnieć o nowym układzie drogowym przed terminalami, ze strefą Kiss & Fly, drugim rondem. Sądzę, że uda nam się stworzyć dobrze zaprojektowany, funkcjonalny port, który nie tylko będzie ładny, ale przede wszystkim chętnie odwiedzany przez pasażerów.

Spółka podwyższy kapitał. A co z akcjami Węglokoksu?

Jak wyglądają prognozy finansowe dla lotniska?
W 2028 roku, po realizacji tego dużego programu inwestycyjnego, który finansować będziemy z różnych źródeł, szacujemy, że spółka będzie osiągała 360 milionów złotych obrotu, ponad 60 milionów złotych zysku na sprzedaży i prawie 160 milionów złotych EBITDA. Pracujemy na modelu finansowym, który przygotowaliśmy kilka lat temu z jedną z firm consultingowych. To modelowanie odbywa się u nas w spółce, oczywiście jest weryfikowane przez konsultantów, ale mamy narzędzie, żeby takie rzeczy też robić.

Ostatnio mówi się coraz częściej o tym, że akcje Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego SA należące do Węglokoksu chcą przejąć miasto Katowice i samorząd województwa. Czy były już jakieś rozmowy w tej sprawie z przedstawicielami Ministerstwa Infrastruktury?
Nie chcę wchodzić w kompetencje akcjonariuszy. Na pewno będziemy mówili o podwyższeniu kapitału emisji i będzie to czas, żeby akcjonariusze się dogadali i ustabilizowali akcjonariat tak, jak będą chcieli. A dla spółki korzyścią z podwyższenia kapitału będzie fakt, że otrzyma pieniądze na ten nasz duży projekt inwestycyjny. Na tę chwilę skupiamy się na przygotowaniu projektu. Emisję planujemy na końcówkę roku 2026 i początek 2027, więc trochę czasu jeszcze na to mamy.

Terminal główny

Może Cię zainteresować:

Lotnisko w Pyrzowicach: 1,5 miliarda złotych na inwestycje w latach 2024-28. Najważniejsza z nich to nowy terminal za 950 milionów złotych

Autor: Grzegorz Lisiecki

05/02/2024

Ruch na lotnisku w Pyrzowicach rośnie

Może Cię zainteresować:

Centralny Port Komunikacyjny w Pyrzowicach? Rola lotnisk regionalnych wprawdzie rośnie, ale ten pomysł nie przejdzie. „Nie ma takiej możliwości”

Autor: Grzegorz Lisiecki

22/12/2023

CPK koncepcja

Może Cię zainteresować:

Co dalej z Centralnym Portem Komunikacyjnym: skok cywilizacyjny czy błąd centralizmu? „Jest też kwestia sprawności naszego państwa”

Autor: Grzegorz Lisiecki

08/02/2024

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon