Pracownicy skarbówki mieli ostrzegać o kontrolach grupy organizujące nielegalny hazard

Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach poinformowała właśnie o zakończeniu przez funkcjonariuszy z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą wątku śledztwa dotyczącego dwóch zorganizowanych grup przestępczych, zajmujących się organizowaniem nielegalnych gier hazardowych na automatach. Śledztwo to prowadzone było pod nadzorem Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach, a także przy współpracy z Biurem Inspekcji Wewnętrznej Ministerstwa Finansów oraz funkcjonariuszami Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego.

W wyniku postępowania 24 pracownikom nielegalnych punktów z grami hazardowymi zarzucono udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się organizacją nielegalnych gier hazardowych. Do ich zadań miało należeć wpuszczanie klientów, wypłacanie im wygranych, a także zamykanie lokali w sytuacji, gdy od organizatorów otrzymywali oni ostrzeżenia o możliwych kontrolach celno-skarbowych.

Skąd grupa wiedziała o planowanych kontrolach? I tu pojawia się drugi, bardzo ciekawy wątek sprawy. Zdaniem śledczych, źródłem „przecieków” była Krajowa Administracja Skarbowa. Jak podaje policja aktem oskarżenia zostało objętych 10 funkcjonariuszy KAS oraz jedna osoba zatrudniona w Straży Miejskiej.

- Zarzucono im udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przestępstwa korupcyjne i urzędnicze, polegające na przyjmowaniu korzyści majątkowych w zamian za informowanie członków grupy przestępczej organizującej nielegalne gry hazardowe o planowanych kontrolach służb celno-skarbowych – informuje KWP.

Jak ujawniają policjanci skierowanie aktu oskarżenia było możliwe dzięki ustaleniom, które potwierdzono w dalszym zgromadzonym materiale, w tym „w szczególności w wyjaśnieniach podejrzanych, którzy zdecydowali się na współpracę z organami ścigania”.

Aktualnie w toku śledztwa występuje 104 podejrzanych. Wobec pięciu oskarżonych zastosowano areszt tymczasowy. Osobom tym grozi nawet do 15 lat więzienia. W toku postępowania prokurator dokonał zabezpieczeń majątkowych na mieniu oskarżonych w wysokości ponad 8 milionów zł.