Premier Morawiecki pierwszym regionalnym baronem PiS. Jest też 13 pełnomocników. Za bardzo nie ma... zrozumienia

Jutro nowe otwarcie w Prawie i Sprawiedliwości. Po raz pierwszy w historii partii pilnować będą baronowie na poziomie wojewódzkim i u nas taką funkcję powierzono premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Pod sobą będzie miał 13 pełnomocników lokalnych.

Urząd Miasta w Zabrzu
Premier Mateusz Morawiecki odwiedził kopalnię Guido

Przez całe lata PiS było wyjątkowym organizacyjnie tworem w polskiej polityce. Ugrupowanie nie miało nominalnych szefów wojewódzkich (jak większość konkurencji), a zamiast tego strefy wpływów lokalnych liderów zamykały się w obrębie sejmowych okręgów wyborczych. Sześć okręgów to 6 przewodniczących. W efekcie nigdy nie było do końca wiadomo, kto (albo kto aktualnie, w danej chwili) jest partyjnym numerem 1. Jeden z ministrów w przypływie szczerości i dobrego humoru tłumaczył mi kiedyś, że wyprawa na Śląsk z jakimś ministerialnym projektem dla wielu członków rządu jest… dyplomatycznym wyzwaniem.

„Mamy tam kniaziów, z którymi trzeba się dogadywać z osobna i to tak, żeby jeden nie poczuł się pominięty albo urażony, bo najczęściej jeden nie przepada za drugim” – mówił.

Premier został opiekunem

Trzeba pamiętać, że z punktu widzenia zarządzania partią, takie rozdrobnienie nie zawsze było uważane za problem. Jarosław Kaczyński mógł mieć pewność, że żaden z 6 lokalnych „kniaziów” za bardzo nie wybije się na niepodległość – bo obszar władania niewielki, a obok konkurencja, również do ucha Prezesa. W ten sposób PiS zarządzało nieustannym kryzysem personalnym (te fruwające od zawsze donosy na Nowogrodzką), skądinąd skutecznie, ale teraz będzie trochę inaczej. Przynajmniej teoretycznie.

Od 1 lipca 2022 r. lokalną i regionalną władzę nad strukturami PiS sprawować będzie 94 pełnomocników. Ich terytoria pokrywają się z okręgami do Senatu. Pełnomocnicy, zgodnie z decyzją kierownictwa partii, nie mogą zasiadać w rządzie, ani w prezydium obu izb parlamentu. Taki układ pozbawiłby wpływów wielu prominentnych działaczy, dlatego (ponoć dlatego), Kaczyński ustanowił „opiekunów województw”. Opiekunem Śląskiego został premier Mateusz Morawiecki, przypomnijmy: wybrany w ostatnich wyborach do Sejmu z okręgu katowickiego.

„Spadochroniarz” na czele partii w regionie nie jest zjawiskiem wyjątkowym w strukturach PiS (przykładowo: Ryszard Terlecki „dostał” woj. łódzkie), tym niemniej w śląskim można interpretować to w jeszcze jeden sposób. Jeśli jedynka na liście w Katowicach 3 lata temu była aktem nieufności wobec dokonań i wzajemnych stosunków regionalnych baronów, to funkcja „oberbarona” dla Morawieckiego jest tego aktu potwierdzeniem.

Po co te zmiany?

A lokalni pełnomocnicy? Jest ich w województwie trzynastu, zgodnie z mapą okręgów senackich. Większość nazwisk pokrywa się z ustaleniami, o których informowaliśmy przed dwoma tygodniami. Wojewoda Jarosław Wieczorek ma Gliwice (wraz z powiatem gliwickim i tarnogórskim), poseł Jerzy Polaczek – okręg 74. m.in. z Rudą Śląską, Chorzowem czy Piekarami Śl., a Zagłębie podzielono pomiędzy posłankę Ewę Malik (Sosnowiec i Jaworzno) oraz posła Waldemara Andzela (Dąbrowa Górnicza, powiaty będziński i zawierciański).

Niespodzianki? W Rudzie Śląskiej (najważniejszym mieście okręgu 74.) PiS ma dwoje parlamentarzystów (senator Dorotę Tobiszowską i posła Marka Wesołego), ale nominację otrzymał Polaczek. W Tychach (plus Mysłowice i powiat bieruńsko-lędziński) partia wybrała posłankę Bożenę Borys-Szopę (posłankę z okręgu gliwickiego). Za to związany z Tychami marszałek Jakub Chełstowski został pełnomocnikiem w Katowicach, w których – na marginesie – PiS od kilkunastu lat nie ma ani jednego posła (wywodzącego się, kojarzonego z miastem).

Po co właściwie te zmiany? Półoficjalnie: ze względów mobilizacyjnych przed kolejnymi wyborami. Nieoficjalnie: są politycy PiS, którzy widzą w tym postępujący proces „upodabniania Prawa i Sprawiedliwości do struktur PZPR z I Sekretarzem i towarzyszami wojewódzkimi” (koniec cytatu). Jedno, co łączy niemal wszystkich – tych obdzielonych funkcjami i nie, to niski poziom zrozumienia motywów przeprowadzonej reformy.

No, może jeszcze jedno, co łączy oprócz niskiego poziomu zrozumienia: przyjęcie jej ze zrozumieniem. Wszystkie istotne decyzje i tak podejmowane są na samej górze.

Pełnomocnicy okręgowi PiS w woj. śląskim:

  • Lidia Burzyńska (68: pow. częstochowski, kłobucki, lubliniecki, myszkowski),
  • Grażyna Matyszczak (69: Częstochowa),
  • Jarosław Wieczorek (70: pow. gliwicki, tarnogórski; Gliwice),
  • Wojciech Szarama (71: Bytom, Zabrze),
  • Teresa Glenc (72: pow. raciborski, wodzisławski; Jastrzębie-Zdrój, Żory),
  • Bolesław Piecha (73: pow. mikołowski, rybnicki; Rybnik),
  • Jerzy Polaczek (74: Chorzów, Piekary Śląskie, Ruda Śląska, Siemianowice Śląskie, Świętochłowice),
  • Bożena Borys-Szopa (75: pow. bieruńsko-lędziński; Mysłowice, Tychy),
  • Waldemar Andzel (76: pow. będziński, zawierciański; Dąbrowa Górnicza),
  • Ewa Malik (77: Jaworzno, Sosnowiec),
  • Przemysław Drabek (78: pow. bielski, pszczyński; Bielsko-Biała),
  • Kazimierz Matuszny (79: pow. cieszyński, żywiecki),
  • Jakub Chełstowski (80: Katowice).
Małgorzata Mańka Szulik

Może Cię zainteresować:

Samorządowcy dziękują politykom PiS za obiecane pieniądze. Część jednak dostrzega problemy

Autor: Patryk Osadnik

02/06/2022

Jakub Chełstowski

Może Cię zainteresować:

Awantura o pełnomocników okręgowych w PiS. "To może doprowadzić do rozpadu struktur"

Autor: Patryk Osadnik

22/06/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon

czytaj więcej:

Wojciech Saługa PO Startujemy z nadzieją że możemy rządzić Sondaży nie traktujemy poważnie

Wojciech Saługa (PO): Sondaży nie traktujemy poważnie

Dobrze że partia otwiera się na osoby bezpartyjne Arkadiusz Chęciński o kandydatach paktu senackiego

Prezydent Sosnowca posłem? "Nie było oficjalnej propozycji"

Hubert Maślanka

Odznaczył go Andrzej Duda, teraz idzie do śląskiego sejmiku

Tak dla in vitro

TAK dla in vitro! Zbiórka podpisów pod projektem ustawy

Grzegorz Długi

Konkubinat czy małżeństwo? Paweł Kukiz i PiS

Sejm

Wcześniejsze wybory? Zależy, która nogą wstanie Kaczyński

Putin i śląska flaga

Ruch Autonomii Śląska na celowniku rosyjskich służb