Prezydent Dąbrowy Górniczej: Nie mam problemu z tym, by mieszkać w wielkich Katowicach

- Jesteśmy jak jedno miasto i zmierzamy do tego, że kiedyś będziemy jednym wielkim miastem. I nie mam problemu z tym, że to wielkie miasto nazywałoby się Katowice – mówi Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej. To ważny głos w debacie o przyszłości Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

fot. FB/Miasto Dąbrowa Górnicza
Dąbrowa Górnicza

Od wielu tygodni na łamach ŚLĄZAGA dyskutujemy na temat przyszłości Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Zdaniem Marcina Bazylaka, prezydenta Dąbrowy Górniczej, ta przyszłość to jedno duże miasto zamiast 41 mniejszych miast i gmin. W Rozmowie Dnia Radia Piekary podkreślił, że korzyści z tego będą dla wszystkich.

- Pojawi się dodatkowy dochód z PIT, który zapewni takie świadczenia, które trudno jest zorganizować w jednym mieście. Spadną np. koszty utylizacji czy odbioru śmieci, jeżeli będzie system spalarni. Chodzi o sprawniejszy transport, kwestię wspólnych zakupów czy całego szeregu działań, które teraz są realizowane, a mogą być realizowane na wyższym poziomie, kiedy będą koordynowane w całej sieci – zaznaczył Marcin Bazylak.

Tworzenie jednego dużego miasta już następuje

Zdaniem prezydenta Dąbrowy Górniczej tworzenie jednego dużego miasta już następuje, jeżeli wziąć pod uwagę mieszkańców metropolii. Przemieszczają się pomiędzy miastami i tam gdzie bywają zaczynają się czuć jak u siebie. - To jest największy motywator, który doprowadzi do sytuacji, że włodarze poszczególnych gmin i miast zrozumieją, że tak naprawdę to nastąpiło i my musimy nadążyć ze zmianami organizacyjnymi i prawnymi, żeby ten jeden wspólny obszar był sprawniejszy – mówił.

Marcin Bazylak podkreślił, że nie ma problemu z tym, że to wielkie miasto nazywałoby się Katowice. Dodał, że nie nazwa jest najważniejsza, ale to by żadne z miast nie zdominowało metropolii. Zaznaczył, że ważne jest wspólne zrozumienie metropolii oraz edukowanie i uświadamianie wszystkich w jakim otoczeniu jesteśmy i w jakim procesie uczestniczymy.

- Tworzenie metropolii to jest proces, który w wielu miejscach na świecie trwał wiele lat. My wszystko w Polsce chcemy bardzo mocno przyspieszać, ale uważam, że jesteśmy na dobrej drodze. Trzeba cierpliwości i wytrwałości, ale to co jest ważne – konsekwencji w działaniu – podkreślił.

Zróżnicowanie GZM powoduje brak zrozumienia wspólnego interesu

Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia jest bardzo zróżnicowana - są większe i mniejsze miejscowości. Co – zdaniem prezydenta Dąbrowy Górniczej – powoduje brak zrozumienia i poczucia wspólnego interesu. - Widać to bardzo mocno w przypadku kosztów transportu publicznego. Znaleźliśmy wspólne zdanie z Katowicami, Sosnowcem, Tychami żeby się rozliczać per capita. Natomiast nastąpił w tej sprawie bunt włodarzy mniejszych miejscowości – dodał.

Marcin Bazylak zaznaczył, że największe bariery w rozwoju metropolii to niepewność związana z przyszłością samorządów oraz brak zrozumienia przez rządzących miastami jaką szansą może się stać metropolia.

Program dla Śląska i Zagłębia
Agata Twardoch 22

Może Cię zainteresować:

Dr hab. Agata Twardoch: Metropolia potrzebuje metropolitalnej polityki mieszkaniowej. I lepszej marki

Autor: Katarzyna Pachelska

12/11/2022

Arkadiusz Chęciński

Może Cię zainteresować:

Metropolia w przyszłości jednym miastem? Prezydent Sosnowca: "Nie, nie wyobrażam sobie tego"

Autor: Patryk Osadnik

10/11/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon