Program in vitro w woj. śląskim zamrożony. „Mam świadomość, że to trwa bardzo długo”

Dokładnie rok temu Sejmik Województwa Śląskiego przyjął uchwałę w sprawie refundacji leczenia niepłodności metodą in vitro. Konkursu na realizację programu nadal nie rozstrzygnięto. – Jesteśmy wodzeni obietnicami, czujemy się oszukani – mówią pary, które liczyły, że skorzystają z dofinansowania.

Pixabay
In vitro

7 grudnia 2022 roku Sejmik Województwa Śląskiego przyjął uchwałę w sprawie refundacji leczenia niepłodności metodą in vitro. Niespełna dwa miesiące później zmieniono wieloletnią prognozę finansową, aby przeznaczyć na ten cel prawie 20 mln złotych w latach 2023-2026. Tylko w 2023 roku miało to być niespełna pięć milionów.

To sztandarowy program radnych Koalicji Obywatelskiej. Bezskutecznie starali się go wprowadzić będąc w opozycji, ale okazja do tego nadarzyła się dopiero po przewrocie, którego dokonał marszałek Jakub Chełstowski wraz z trojgiem innych radnych Prawa i Sprawiedliwości (Rafałem Kandziora, Marią Materlą oraz Aliną Nowak).

Program in vitro w woj. śląskim zamrożony

Od przyjęcia uchwały mija dokładnie rok, a program pozostaje zamrożony. Pierwszy konkurs na jego realizację ogłoszono 27 lipca 2023 roku. Został odwołany 14 września. Drugi konkurs ogłoszono tego samego dnia. 8 listopada przedłużono termin składania ofert, a 28 listopada odwołano. Wówczas ogłoszono trzeci konkurs.

Jesteśmy wodzeni obietnicami, czujemy się oszukani – mówią pary, które liczyły, że skorzystają z dofinansowania. – Może do Śląskiej Bzdury Roku 2023 należy nominować wojewódzki program in vitro? – proponują w nawiązaniu do naszej nominacji, o której przeczytacie KLIKAJĄC TUTAJ.
O odwołaniu poprzednich konkursów zdecydowały względy formalno-prawne. Zarówno my, jak i potencjalni wykonawcy, zebraliśmy doświadczenie, doprecyzowaliśmy regulamin. Chcemy, żeby wszystko zostało przeprowadzone zgodnie z procedurami – tłumaczy wicemarszałkini Anna Jedynak, która nadzoruje program.

Trzeci – i ostatni – konkurs ma zostać rozstrzygnięty do 19 stycznia 2024 roku.

Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby został rozstrzygnięty do końca 2023 roku. Jestem przekonana, że to się uda, o ile zgłoszenia nie będą wymagały szczegółowych uzupełnień – zapewnia Anna Jedynak. – Mam świadomość, że to trwa bardzo długo i wiele par czeka z nadzieją, kiedy uruchomimy program in vitro. Przewidziane na ten cel pieniądze nie przepadną. Zostaną przeniesione na kolejny rok – wyjaśnia.

Każda para może liczyć na 24 tys. złotych

Celem konkursu jest wybór realizatora lub realizatorów programu w latach 2023-2024 (został już tylko 2024 rok). W tym czasie wsparciem powinno zostać objętych około 1230 par. Każdej z nich ma przysługiwać dofinansowanie do trzech procedur (do 2026 roku), czyli w sumie do 24 tys. złotych.

Potencjalni wykonawcy powinni spełniać szereg wymagań, m.in. wykonać co najmniej 200 procedur zapłodnienia pozaustrojowego rocznie w ciągu ostatnich trzech lat, dysponować odpowiednią kadrą (co najmniej dwóch lekarzy specjalizujących się w ginekologii i położnictwie, a także co najmniej dwóch embriologów) oraz znajdować się na terenie województwa śląskiego, aby pacjenci ułatwić dojazd pacjentom.

Pary, które zakwalifikują się do programu, mogą liczyć na dofinansowanie, ale nie całkowite pokrycie kosztów leczenia. Będą musiały opłacić np. wizytę kwalifikującą, badania wirusologiczne oraz leki, a także są gotowe na pokrycie kosztów przechowywania zarodków oraz ich ewentualnych transferów

Oddział Onkologii i Hematologii Dziecięcej w Chorzowie

Może Cię zainteresować:

„Onkologia dziecięca w Chorzowie umiera po cichu”. Oddział zawieszony do końca roku. Co dalej?

Autor: Patryk Osadnik

04/12/2023

Robert rabus in vitro

Może Cię zainteresować:

Śląska Bzdura Roku 2023. Bytomski radny Robert Rabus o leczeniu niepłodności: „Wystarczy przemodlić sytuację"

Autor: Patryk Osadnik

30/11/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon