Samorządowcy z Tak dla Polski ostrzegają przed Bezpartyjnymi Samorządowcami. „To są kpiny z wyborców”

Blisko 100 członków Ruchu Samorządowego Tak dla Polski kandyduje do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej lub do Senatu w ramach opozycyjnego Paktu Senackiego. Jest w tym gronie m.in. wieloletni prezydent Tychów Andrzej Dziuba, były już wieloletni prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz czy była wiceprezydent Bytomia Halina Bieda. Rekomendując wyborcom te nazwiska samorządowcy z Tak dla Polski ostrzegają zarazem przed Bezpartyjnymi Samorządowcami.

Fot. FB/ Zygmunt Frankiewicz
Zygmunt Frankiewicz

Silna reprezentacja samorządowców na listach wyborczych

Jestem przekonany, że 15 października wygramy te wybory, a wygramy przede wszystkim dzięki dobrym kandydatom samorządowym. To są ludzie sprawdzeni, oddani swoim społecznościom, którzy reprezentują wszystkich mieszkańców swoich miast – mówił w środę (20 września) podczas prasowego briefingu w Gliwicach Jacek Karnowski, przewodniczący Ruchu Samorządowego Tak dla Polski, a zarazem wieloletni prezydent Sopotu.

Apelujemy o wybieranie sprawdzonych, lokalnych kandydatów, a najlepiej takich, których proponuje Ruch Samorządowy Tak dla Polski – nawoływał Zygmunt Frankiewicz, senator, prezes Związku Miast Polskich, a w przeszłości wieloletni prezydent Gliwic. Jak podkreślił, skupiający ponad 800 prezydentów, burmistrzów, wójtów, starostów i marszałków województw Ruch Samorządowy Tak dla Polski powstał w wyniku sprzeciwu wobec „antysamorządowej polityki” obecnych władz.

To pierwszy w historii polskiego samorządu tak liczny i silny ruch. I do tego działający politycznie. Nasz ruch angażuje się w nadchodzące wybory, mamy swoje postulaty i chcemy bronić samorządów – podkreślił Frankiewicz.

Chcą zdobyć mandat, chociaż tu nie mieszkają

Członkowie Ruchu podkreślają, że nie utworzyli własnego komitetu w wyborach do Sejmu uznając, że takie działanie będzie pośrednio lub bezpośrednio wspierać Prawo i Sprawiedliwość. Wielu jego członków startuje natomiast z list Koalicji Obywatelskiej pokładając wiarę w zobowiązanie Donalda Tuska do realizacji zgłoszonych przez stronę samorządową postulatów. W przypadku wyborów do Senatu członkowie Ruchu jeśli startują, to czynią to pod szyldem Paktu Senackiego, który jest wspólną reprezentacją partii opozycyjnych. Dlaczego tak mocno to akcentują?

– Nie chcielibyśmy być identyfikowani, czy myleni z komitetem wyborczym, który zarejestrował listy w całej Polsce, z listą Bezpartyjnych Samorządowców – wyjaśnił w Gliwicach Zygmunt Frankiewicz.

Przypomnijmy, że Bezpartyjni Samorządowcy to wywodzące się z Dolnego Śląska ugrupowanie skupione wokół tamtejszego marszałka Cezarego Przybylskiego i prezydenta Lubina, Roberta Raczyńskiego. W ciągu niespełna dekady swojego istnienia ruch wielokrotnie przechodził różnego rodzaju zmiany – zarówno kadrowe, jak też organizacyjne. Przed laty polityczną karierę pod szyldem BS zaczynał Paweł Kukiz (jako radny województwa dolnośląskiego). Przy okazji ostatnich wyborów samorządowych BS wyszli poza Dolny Śląsk, poza tym regionem zdobywając największe poparcie w województwie lubuskim oraz zachodniopomorskim (na samym Dolnym Śląsku od roku 2018 BS rządzą tworząc w sejmiku koalicję z PiS-em). W 2019 r. po raz pierwszy BS spróbowali wprowadzić swoich kandydatów do parlamentu – bez powodzenia.

W lipcu tego roku BS ogłosili, że wystartują w wyborach parlamentarnych jako partia pod szyldem Bezpartyjni Samorządowcy – Łączy nas Polska. Wcześniej próbowali zarejestrować partię o nazwie Tak! Dla Polski, ale w sądzie skutecznie zablokował to Ruch Samorządowy Tak dla Polski. Od tego czasu relacje obu ruchów są lodowate, a samorządowcy skupieni wokół Jacka Karnowskiego nie marnują żadnej okazji, by przypomnieć, że BS współpracują z PiS-em i tak naprawdę są niczym innym jak tylko faktycznym sojusznikiem partii Jarosława Kaczyńskiego. Przy okazji briefingu w Gliwicach zwrócili uwagę na rojące się od „spadochroniarzy” listy BS w zbliżających się wyborach.

W Gliwicach na 17 zarejestrowanych kandydatów do sejmu 8 mieszka w Lubinie, nikt nie mieszka w okręgu wyborczym, który chce reprezentować. To są kpiny z wyborców – mówił podczas Zygmunt Frankiewicz.

Nasz ruch to autentyczny ruch samorządowców, startujący z BS to w większości urzędnicy oddelegowani przez pana Raczyńskiego z Lubina – dodał senator Wadim Tyszkiewicz, w przeszłości wieloletni prezydent Nowej Soli.

Bezpartyjni Samorządowcy

Może Cię zainteresować:

Bezpartyjni Samorządowcy, czyli „spadochroniarze”? Dolnośląski „desant” na listach wyborczych

Autor: Maciej Poloczek

18/09/2023

Bezpartyjni Samorządowcy

Może Cię zainteresować:

Prezydenci Mysłowic i Świętochłowic opuszczają Bezpartyjnych Samorządowców

Autor: Patryk Osadnik

02/07/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon