Spektakl „Viva Maria!” o Marii Koterbskiej w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej. Recenzuje Henryka Wach-Malicka
Bielszczanie kochają Marię Koterbską. Bezwarunkowo i bezapelacyjnie. Jej imieniem nazwano kilka miejskich instytucji kultury, ma w Bielsku-Białej swój pomnik, a nawet… rondo. Od 14 grudnia 2024 ma też „własny” musical, który – sądząc po niebywałym zainteresowaniu premierą – prędko z afisza Teatru Polskiego nie zejdzie. Ale też znakomita piosenkarka uczciwie na tę miłość zapracowała. Nigdy się z rodzinnym miastem nie rozstała; tutaj się urodziła, tutaj zmarła, a przez kilkadziesiąt lat kariery wolała tłuc się na koncerty autokarami niż zmienić adres, na przykład, na stołeczny.