Krystian Maj/KPRM
Panteon górnośląski

Teresa Semik: Panteon od środka? Natłok nazwisk, banalne życiorysy, brak scenariusza. Zmarnowana szansa

Teresa Semik: Panteon od środka? Natłok nazwisk, banalne życiorysy, brak scenariusza. Zmarnowana szansa

autor artykułu

Teresa Semik

Nie było o co kruszyć kopii; Panteon Górnośląski to nudna wystawa w piwnicach katowickiej archikatedry, która ucieszy głównie dzieci. Tyle tam przycisków, kolorowych filmików, migocących świateł i jeszcze mogą się dowiedzieć, jak bezpiecznie jeździć na motorze (są specjalne animacje), a także jak gryfnie godać i rachować.

Otwarcie Panteonu Górnośląskiego, 19 czerwca 2022, wieńczy obchody setnej rocznicy przyłączenia części Górnego Śląska do Polski. Było to jednak otwarcie tylko dla zaproszonych osób, bo pierwsi zwiedzający wejdą tam dopiero 16 lipca. Do tego czasu trwać będą prace techniczne, m.in. szkolenie załogi i uzgodnienia ze strażą pożarną.
– Ufam, że będzie to miejsce budowania śląskiej tożsamości i refleksji nad ofiarą tych, dzięki którym czujemy się dziś Polakami. To jakby otwarta encyklopedia Śląska – mówił Piotr Gliński wicepremier, minister kultury i dziedzictwa podczas tego symbolicznego otwarcia. To dzięki publicznym pieniądzom, przyznanym przez ministra Glińskiego, mógł w ogóle powstać panteon. List intencyjny w tej sprawie podpisano w lutym 2019 roku Podpisy złożyli: inicjator – metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski, prezydent Katowic Marcin Krupa i właśnie minister kultury.

Dziś Panteon Górnośląski to instytucja marszałka śląskiego, prowadzona przez te cztery strony umowy.

Zdjęcie i banalny życiorys

– 2,5 tysiąca metrów kwadratowych niewykorzystanych. Pustostan. Dla mnie osobiście pustostan to klęska, jeśli nie ma pomysłu, żeby pustostany zagospodarować – mówił z kolei arcybiskup Skworc i dodał, że panteon w przyziemiach archikatedry będzie spełniać ważną funkcję społeczną, bo opowie o bogactwie ludzi z Górnego Śląska.

No więc trzeba było wyremontować te obszerne piwnice świątyni i przystosować je dla osób zwiedzających. Czasu było bardzo mało. Niestety, to widać i słychać. Kogo ostatecznie zobaczyliśmy w ciasnych i ciemnych zaułkach ekspozycji, już wiadomo. Są tylko wątpliwości, dlaczego tych, a nie innych? Dobór osób wyróżnionych od początku był krytykowany, bo bez jednoznacznych kryteriów, konsekwencji, ale także zrozumienia skomplikowanej historii Górnego Śląska. Jednak ta krytyka niewiele organizatorów obchodziła.

Dziś widać, że ten spór nie miał sensu. W tym natłoku nazwisk osób wyróżnionych (na początek 166), ich zdjęć wielkości trzech znaczków pocztowych na pierwszy, a nawet trzeci rzut oka nie wiadomo, kto jest, a kogo nie ma.

Owszem, można obrazy powiększać, a nawet w niektórych przypadkach obejrzeć filmik z muzyką, ale wszystko to sprowadza się do banalnego życiorysu. Nie po to się idzie na wystawę, do muzeum, żeby czytać plansze. Biografie lepiej się czyta wygodnie w domu.

Korfanty naprzeciw Grażyńskiego

Największego dreszczyku emocji można doświadczyć w odremontowanej krypcie biskupów katowickich, z freskami Romana Kalarusa.

Zwiedzanie rozpoczyna się w w holu głównym z kawiarnią, która pozwala na przygotowanie różnego rodzaju eventów dla 150 osób. Stamtąd wiedzie ścieżka edukacyjna. Na początku ekspozycji są zmarli laureaci nagrody metropolity katowickiego – Lux et Silesia. Potem widzimy ludzi muzyki, literatury, a następnie działaczy społecznych i politycznych XX-lecia międzywojennego, w tym kilku powstańców śląskich. Trasa wiedzie nieco w dół, jakby do więzienia ofiar hitleryzmu i komunizmu. Znów idziemy ku górze, gdzie jest miejsce dla społeczników i polityków późniejszych, m.in. Krystyny Bochenek i na koniec docieramy do sali duchowości, przeznaczonej dla wielu śląskich kapłanów.

Te same postaci przewijają się w różnych działach. Na przykład Wojciech Kilar jest w miejscu, gdzie prezentowani są laureaci nagrody Lux ex Silesia, a potem w pomieszczeniach dla wybitnych muzyków. Sylwetki odwiecznych wrogów: Wojciecha Korfanego i Michałała Grażyńskiego umieszczono w wąskim korytarzu vis-à-vis. W tak prosty sposób pogodzono „korfanciorzy” ze zwolennikami Piłsudskiego?

W zasadzie jedyne artefakty to: zabytkowe ornaty, dwa pastorały i mszał. Resztę oglądamy na ekranach komputerów, albo w gablotach. Najciekawiej wypadają animacje dla małych dzieci. Ale im jest wszystko jedno, czy na wystawie zamieszczono byłego wojewodę śląskiego Jerzego Ziętka (a nie zamieszczono) i czym Sławomir Skrzypek, były działacz KPN, potem związany z PiSem zasłużył sobie na odrębną gablotę. Naciskają guzik przy motocyklu i jadą do pierwszej kraksy. Przy okazji dowiedzą się, że Antoni Woryna, świetny żużlowiec pochodził z Rybnika. A w innym miejscu prześledzą na ekranie rok liturgiczny.

Zmarnowana szansa

Za wizualizację wnętrza odpowiada katowicka firma Adventure, ta sama, która pracowała nad wystawą stałą w Musem Śląskim, w kopalni Wujek, kopalni Bochni. Ściany wielu pomieszczeń mogą momentami cieszyć oko, ale wyraźnie brakuje scenariusza. Ta opowieść o regionie nie dość, że jest kulawa, to także nudna.

Historia Górnego Śląska nigdy nie była łatwa, często zmuszała do opowiedzenia się po jakiejś stronie. A każda z tych stron miała swoich bohaterów. Panteon Górnośląski powinien stać się płaszczyzną porozumienia skłóconych dziś Ślązaków, także w sprawie swojej przeszłości. Setna rocznica była okazją, by tę społeczność scalić i nie należało tej szansy zmarnować. A zmarnowano.

– Organizatorzy zapowiadają dialog i otwartość na rozwój tego wspólnego miejsca pamięci – mówił minister Gliński. – W tym wyborze postaci chcemy upamiętnić wszystkich, którzy bronili tożsamości, także matki przekazujące wiarę i język, anonimowych bohaterów wiernych Bogu i ojczyźnie.

Sugestie pod adresem obecnej na otwarciu panteonu śląskiej kurator jasno wskazywały, dla kogo jest ta wystawa w niedawnym pustostanie.

Panteon Górnośląski

Może Cię zainteresować:

Aniela Wolnik w Panteonie Górnośląskim bez wiedzy rodziny. "To bardziej pandemonium"

Autor: Patryk Osadnik

19/06/2022

Panteon gornoslaski franz waxman

Może Cię zainteresować:

Marcin Zasada: Panteon będzie kiedyś Muzeum Historii Historii Górnego Śląska. Historii historii?

Autor: Marcin Zasada

17/06/2022

Panteon gornoslaski

Może Cię zainteresować:

"W panteonie zabrakło konsekwencji, bo czas naglił. Kutz i Duda Gracz? Będą. Zrobiliśmy... wyjątek"

Autor: Teresa Semik

16/06/2022