W Polsce zabraknie 11 mln ton węgla. Sprzedawcy alarmują w liście do premiera

Sprzedawcy węgla alarmują w liście otwartym do premiera, że w wyniku sankcji na Rosję w Polsce zabraknie 11 mln ton tego surowca, w tym 5 mln ton w sektorze komunalno-bytowym. Podkreślą, że oznacza to ogromne podwyżki i wskazują sposoby wyjścia z tej sytuacji.

fot. pixabay.com
Węgiel

List otwarty do premiera Matusza Morawieckiego skierowali Łukasz Horbacz, prezes zarządu Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla oraz Zbigniew Krupski, prezes zarządu Stowarzyszenia Federacja Autoryzowanych Sprzedawców Polskiej Grupy Górniczej.

Podkreślają w nim, że ustawa o embargu na rosyjski węgiel to, z moralnego punktu widzenia, działanie ze wszech miar słuszne, ale będzie oznaczała ogromne problemy dla polskich gospodarstw domowych. Według sprzedawców węgla odcięcie od importu z Rosji rodzi trzy podstawowe problemy:

  • brak ok 11 milionów ton węgla
  • potencjał do ogromnych wzrostów cen węgla
  • brak odpowiedniej jakości węgla dla sektora komunalno-bytowego w wystarczającej ilości

Sprzedawcy wskazują, że ubiegły rok Polska rozpoczęła z zapasami węgla na poziomie 5 mln ton. W ciągu 2021 r. do kraju zaimportowano 10 mln ton, a około 80 proc. importu to węgiel rosyjski. Dodają, że do zbilansowania rynku zabrakło około 2 mln ton, więc zapotrzebowanie było na poziomie 17 mln ton ponad roczną krajową produkcję. Ten rok – jak dodają – branża rozpoczęła prawie bez zapasów. Nie wierzą też, że polskie kopalnie są w stanie znacząco zwiększyć wydobycie, tak by zasypać dziurę po węglu z Rosji.

Czekają nas znaczne podwyżki cen węgla – alarmują sprzedawcy

Po wprowadzeniu embarga na rosyjski węgiel drogą kolejową mogłyby wjechać znaczące jego ilości z Kazachstanu. Jednak – jak zaznaczają w liście sprzedawcy – rynek spodziewa się, że Rosjanie zablokują tranzyt z Kazachstanu. Zakładają też, że drogą morską do końca roku można sprowadzić tylko około 4 mln ton węgla. Do tej pory do Polski zaimportowano 2 mln ton, co razem daje roczną podaż na poziomie 6 mln ton ponad krajową produkcję.

- Przy założeniu niezmienionego popytu daje to niemożliwy do uzupełnienia brak na poziomie 11 mln ton. Piszemy niemożliwy, gdyż musiałby on być uzupełniony drogą kolejową z południa lub zachodu (to nierealne) lub drogą lotniczą (to jeszcze bardziej nierealne) – podkreślają sprzedawcy węgla w liście do premiera.

Według sprzedawców z 11 mln ton w energetyce zabraknie 6 mln ton, co daje ok. 20% zużycia. Z kolei w sektorze komunalno-bytowym 5 mln, a to 40% całego rynku. Niedobór – jak piszą – będzie odczuwalny jak nigdy dotąd.

- Uważamy, że przy tak ekstremalnej przewadze popytu nad podażą ceny, które już w tym momencie oscylują wokół 2200 brutto za tonę w portach, w sezonie grzewczym spokojnie mogą przekroczyć poziom 3000 brutto – zaznaczają sprzedawcy.

Sprzedawcy węgla zaproponowali w liście do premiera dwa rozwiązania, które pozwolą zniwelować problemy z niedoborem węgla:

  • obniżenie do zera stawki VAT na węgiel co najmniej do końca roku (przy cenie węgla na poziomie 2500 zł brutto VAT to niemal 500 zł)
  • przekierowanie szerszego strumienia wysokojakościowych, tańszych krajowych węgli opałowych do sektora komunalno-bytowego poprzez sieci dealerskie. Gorsze jakościowo węgle importowane, mogłyby trafić do energetyki, która jest dużo lepiej przygotowana do spalania tego typu paliw w sposób bezpieczny dla zdrowia ludzkiego i środowiska

- Liczymy na to, że zauważone przez nas problemy zostaną przez Szanownego Pana Premiera potraktowane z należytą uwagą i starannością. Jednocześnie deklarujemy gotowość do konsultacji potencjalnych rozwiązań. Ostatecznie, najważniejsze w tym roku jest to, by Polacy nie doświadczali blackoutów i nie musieli marznąć w swoich domach czy to z przyczyn ekonomicznych, czy po prostu ze względu na brak węgla opałowego – podkreślono w liście do Mateusza Morawieckiego.

KWK Borynia Zofiówka

Może Cię zainteresować:

Czy we wszystkich śląskich kopalniach jest metan? Gdzie fedrowanie jest bardziej bezpieczne, a gdzie mniej?

Autor: Michał Wroński

28/04/2022

KWK „Pniówek” i „Zofiówka”

Może Cię zainteresować:

Koszmarne tragedie w „Pniówku” i „Zofiówce”. Zginęło 18 górników, 7 pozostaje zaginionych, a dwóch walczy o życie na OIOM-ie

Autor: Patryk Osadnik

28/04/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon