Boża Męka na Dzierżyńskiego. Czyli historia o tym, jak 45 lat temu tyszanie obronili XIX-wieczny krzyż

W kwietniu 1979 roku doszło do rozbiórki zabytkowego, przydrożnego kamiennego krzyża, tak zwanej Bożej Męki w centrum Tychów, niegdyś stojącego w połowie drogi z Paprocan. Determinacja i odwaga mieszkańców spowodowała jednak, że krzyż stanął znów na swoim miejscu – ustąpił za to lokalny szef PZPR.

Od lat 60. dawna ulica Dzierżyńskiego, a dziś Grota-Roweckiego w Tychach stała się jedną z głównych śródmiejskich alei. W czasie państwowych obchodów Święta Pracy to właśnie przy ulicy imienia „żelaznego Feliksa”, u jej zbiegu z aleją Rewolucji Październikowej (dziś Niepodległości) stawały trybuny honorowe, a na nich partyjna wierchuszka. Naprzeciwko, w cieniu kasztanowców stał krzyż, przy którym za dawnych czasów poborowi modlili się o szybki i bezpieczny powrót do domu. Ślubowali tam też powstańcy śląscy.

Krzyż przeszkadzał partii

Wszystko było w porządku, dopóki nie postanowiono przenieść trybuny na drugą stronę ulicy, by mieć za plecami dopiero co wybudowany dom handlowy Azet, zaraz obok krzyża. A przecież nie przystawało, by radykalnie świecka władza pozdrawiała naród z krzyżem pod bokiem! Przed obchodami pierwszomajowymi 1979 roku, podczas których do użytku miał być oddany wspomniany Azet, postanowiono, korzystając z pretekstu, jakim było układanie nowych chodników, przenieść krzyż bez pytania o zgodę Kościoła i nie zwracając uwagi na uczucia religijne wzbudzone niedawnym wyborem Polaka na papieża.

Cała afera miała miejsce w dniach 23-24 kwietnia 1979 roku. Wedle wspomnień nieżyjącego już rzeźbiarza Augustyna Dyrdy, podobno trudno było znaleźć kogoś, kto zgodziłby się podjąć zdemontowania pomnika. Czterech robotników z Kombinatu Budownictwa Ogólnego miało wziąć za tę „kaskaderską” fuchę po dwa tysiące złotych i bonus w postaci wódki.

Kiedy tylko operator dźwigu podniósł niewłaściwie obwiązany linami (nie wiadomo – celowo czy przez zaniedbanie) krzyż, runął on na ziemię rozbijając się na kilka kawałków. Wokół niego wyrastać zaczęli gapie – wpierw skonsternowani, z czasem coraz bardziej oburzeni. Po niedługim czasie wokół Bożej Męki stało już kilka tysięcy osób.

Protestowało 15 tysięcy tyszan

Dramatyzm chwili musiał być niesamowity – pewna kobieta położyła się przed ciężarówką, z której kół spuszczone zostało później powietrze. Tłum gęstniał, a wraz z nim atmosfera – w ruch poszły kamienie, zagłuszeni zostali nawet interweniujący księża. Tyszanie czuwali na miejscu za dnia i w nocy – dopóki krzyż ufundowany w 1887 r. przez Jakuba i Mariannę Czardybonów nie został pospieszną decyzją odbudowany i postawiony w tym samym miejscu.

Sprawa miała dla jej inicjatorów bardzo nieoczekiwany finał – pierwszy sekretarz PZPR w Tychach Mieczysław Przyjemski przypłacił tę awanturę stanowiskiem – i nic dziwnego. Obrócił przecież tą decyzją mieszkańców przeciw autorytetowi partii. Tyską egzekutywę skrytykowali nawet wezwani na pomoc towarzysze z Katowic.

Jeszcze kilka dni po odbudowaniu krzyża gromadzili się wokół niego ludzie. Wśród mieszkańców Tychów pamięć o tamtych wydarzeniach nie zatarła się – w ich 30. rocznicę stanęła w tym miejscu plenerowa wystawa fotograficzna, a przy samej Bożej Męce tablica upamiętniająca tamte dni.

Rzeźba Kosmosonda, osiedle D, Tychy

Może Cię zainteresować:

Gdy w PRL Tychy pachniały nowością, rzeźbiarze z krakowskiej ASP odebrali sygnał z kosmosu. Efekt: plenerowa sztuka rodem z science-fiction

Autor: Arkadiusz Korejwo

16/03/2024

Protest cpk mikolow 24 02 2024 05

Może Cię zainteresować:

Demonstracja przeciwko kolei do CPK przez Mikołów, Łaziska, gminę Czerwionkę-Leszczyny odbyła się 24 lutego 2024. Mieszkańcy tych gmin chcą o sobie przypomnieć

Autor: Katarzyna Pachelska

24/02/2024

Fryderyk wielki tablica

Może Cię zainteresować:

Ks. Jacek Siepsiak: Gdy suweren protestuje przeciwko poczynaniom władzy, ustawy stają się bezprawiem?

Autor: Jacek Siepsiak

21/06/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon