Kampania prezydencka 2025 na finiszu. Kto podpisze ustawę o języku śląskim, Trzaskowski, Nawrocki, a może Mentzen?

Sprawa języka śląskiego rozgrzewa opinię publiczną w regionie, a nawet w całej Polsce, już 18 lat. Pierwsze próby nadania mu statusu języka regionalnego miały miejsce w 2007 roku. W 2024 roku udało się doprowadzić projekt ustawy do prezydenta Andrzeja Dudy. Prezydent ustawę zawetował, ale niedługo jego kadencja dobiega końca. Na finiszu kampanii prezydenckiej 2025, zastanawiamy się, jaki stosunek do godki mają kandydatki i kandydaci na najwyższy urząd w państwie?

foto: Katarzyna Pachelska
Quiz slaski

Próby przeforsowania języka śląskiego jako regionalnego podejmowano w Sejmie już sześciokrotnie – po raz pierwszy w 2007, a później w 2010, 2012, 2018, 2020 i 2024 roku. Za ostatnim razem udało się dojść najdalej. Ostatni, poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym wpłynął do Sejmu 25 stycznia 2024 roku. Wnioskodawczynią była posłanka Monika Rosa z KO. Pierwsze czytanie miał 20 marca, a 26 kwietnia 2024 r., Sejm przegłosował ustawę o uznaniu języka śląskiego za język regionalny. Za projektem zagłosowało 236 posłów, a przeciwko było 186. Projekt doszedł do Senatu, gdzie 9 maja senatorki i senatorowie zagłosowali w sprawie przyjęcia ustawy (57 głosów za, 29 przeciw, 2 senatorów wstrzymało się od głosu). Senat przyjął ustawę bez poprawek!

Ustawa trafiła na biurko prezydenta Andrzeja Dudy. Ten, zgodnie z przewidywaniami, ją zawetował. Jego uzasadnienie wywołało sporo kontrowersji.

Niedające się wykluczyć działania hybrydowe, jakie mogą być podjęte w stosunku do Rzeczypospolitej Polskiej, związane z prowadzoną wojną za wschodnią granicą, nakazują szczególną dbałość o zachowanie tożsamości narodowej. Ochronie zachowania tożsamości narodowej służy w szczególności pielęgnowanie języka ojczystego możemy przeczytać w oświadczeniu prezydenta.

Lewica i Centrum na tak!

Decyzję prezydenta Dudy od razu skomentowała obecna kandydatka na prezydentkę z ramienia Nowej Lewicy, wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat.

Prezydent RP uważa język śląski za zagrożenie dla polskiej tożsamości narodowej i polskiego języka. Brakuje tylko, żeby wprost nazwał Ślązaków ruskimi agentami. Wstyd – oświadczyła wicemarszałkini Senatu na portalu X (Twitter).

Innym przychylnym sprawie języka śląskiego kandydatem jest marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Po przegłosowaniu ustawy w kwietniu zeszłego roku można było zobaczyć jego uśmiech posłany w stronę wnioskodawców.

Ślązacy włożyli tyle pracy w to, żeby język żył, żeby się go uczyć, robili tłumaczenia, eventy. Jezus Maria, jak można tego nie docenić. Różnorodność to jest zasób, a nie strata, to siła. Więc tak, podpiszę. A jak Sejm nie złoży, to sam złożę ustawę o języku śląskim. Pracowałem 20 lat w języku, jako pisarz, dziennikarz, i dla mnie to jest dowód na siłę, to, co dzieje się z językiem śląskim. – tak marszałek Sejmu Szymon Hołownia mówił w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”.

Co ciekawe, Szymon Hołownia deklarował poparcie dla języka śląskiego już podczas wyborów prezydenckich z 2020 roku. "Z radością to poprę. Bardzo chętnie" mówił podczas spotkania z wyborcami w Katowicach w czerwcu 2020 roku.

Kandydujący z ramienia partii Razem Adrian Zandberg jest na tak. Nawet popiera postulat nadania Ślązakom statusu mniejszości etnicznej. Jako poseł w 2024 roku głosował za uznaniem języka śląskiego za język regionalny.

Dla mnie uznanie języka śląskiego jest sprawą oczywistą. Zupełnie nie rozumiem tych obaw i lęków. Jesteśmy w naszym kraju różnorodni i ta różnorodność jest siłą Polski, a nie słabością. Tej różnorodności nie należy się bać [...]. Taki sam stosunek mam do mniejszości etnicznej. Nie można ludziom, którzy mają swoją tożsamość, jej odbierać mówił Adrian Zandberg podczas styczniowego spotkania z wyborcami w Katowicach.

Swoje pełne poparcie w sprawie uznania godki zadeklarował kandydat KO Rafał Trzaskowski. Podczas debaty zorganizowanej w siedzibie Telewizji Polskiej, prowadzonej przez dziennikarzy TVN, TVP i Polsatu, powiedział, że chętnie podpisze kolejną ustawę.

Są też sprawy takie, które wetował prezydent Duda, takie jak choćby język śląski, czy pigułka "po" [...] Jeżeli te ustawy trafią do mnie jeszcze raz, to je podpiszę, a jeżeli nie, to zgłoszę swoje własne propozycje w tym zakresie zadeklarował podczas debaty Rafał Trzaskowski.

Na tej samej debacie swoje zdanie w sprawie języka śląskiego wyraził także kandydat Federacji dla Rzeczypospolitej Marek Jakubiak. Pozostali kandydaci powstrzymali się przed wyrażeniem swojego zdania.

Co do uczciwości... Mówienie przez pana Trzaskowskiego o tym, że on ustawę o języku śląskim podpisze, to jest popieranie ruchów separatystycznych w Polsce. Jak pan nie wie, to panu mówię, o to chodzi w sumie powiedział Marek Jakubiak.

Przeciwnicy ustawy na prawicy...

Jeśli chodzi o jednoznaczne deklaracje kandydatów prawicy, to kończą się na Marku Jakubiaku i Grzegorzu Braunie. Sporo wiemy też o podejściu Karola Nawrockiego, czyli "kandydata obywatelskiego" popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość możemy domyślać się, że zamierza kontynuować politykę Andrzeja Dudy.

W środę 27 listopada 2024 r. w Raciborzu na Zamku Piastowskim odbyło się spotkanie z Karolem Nawrockim. W czasie spotkania padło pytanie z publiczności, zadał je mężczyzna.

Czy pan prezes (Nawrocki jest prezesem Instytutu Pamięci Narodowej przyp. red.) podpisze ustawę o regionalizacji języka śląskiego, która została zawetowana przez obecnego prezydenta? Pytanie drugie...

Tego pytania nie pozwolili już zadać inni uczestnicy spotkania, bucząc i krzycząc najpierw "Nie!", a potem "Tu jest Polska, tu jest Polska". Karol Nawrocki tylko się uśmiechał, zadowolony pewnie z takiej reakcji widzów, i dodał jedynie "Ludzie odpowiedzieli". Dając tym samym do zrozumienia, że jeżeli wygra w wyborach prezydenckich, jego decyzja w sprawie uznania języka śląskiego za regionalny będzie taka sama jak urzędującego prezydenta Dudy. Dodał też, że gdy zostanie prezydentem, "każda ustawa będzie analizowana i podejmowana pod względem trzech zasad: wielkiej miłości do Polski, wielkiej odpowiedzialności za Polaków i wspólnej przyszłości".

Grzegorz Braun jasno deklaruje, że w żadnym wypadku nie podpisze ustawy uznającej język śląski za regionalny.

– Nie dajmy sobie wmówić tego, co jest domeną propagandowej ślązakowskiej narracji, która owszem jest narzędziem destrukcji i erozji państwa polskiego – powiedział Grzegorz Braun w rozmowie z „Tarnogórskim”. To jest pewna uzurpacja używana do straszenia Polaków na Śląsku, którzy urodzili się, wychowali w tej pięknej tradycji. W domu: mama, tata, dziadkowe. Mówili tą piękną odmianą języka polskiego, śląską gwarą. Teraz się ich straszy, że my którzy stoimy na gruncie jednolitości i spoistości terytorialnej, administracyjnej, straszy się, że my mielibyśmy mieć coś przeciwko temu, że ludzie po swojemu gadają. Ja dalibóg nie mam – dodał kandydat na prezydenta RP.

Z jego zdaniem zgadza się Konfederacja Korony Polskiej, z ramienia której kandyduje Braun. Poseł Konfederacji Roman Fritz wyjaśnia w TVP3 Katowice, że Grzegorz Braun ustawy nie podpisze, "ponieważ język śląski nie istnieje [...] Niestety większość sejmowa głosowała za usankcjonowaniem fikcji".

Brak bezpośredniej, publicznej deklaracji u Sławomira Mentzena. Kandydat Konfederacji nie podpisałby ustawy uznającej język śląski za regionalny tak zapowiadają politycy z jego otoczenia. Jego podejście argumentują jednak ich zdaniem niską wartością społeczną tej sprawy.

– Znam stanowisko Sławomira Mentzena w sprawie języka śląskiego. Wobec problemów, z którymi musi mierzyć się Polska, a więc deficytu budżetowego, który niedługo najprawdopodobniej przebije 400 miliardów zł, a także bezpieczeństwa energetycznego, sytuacji służby zdrowia, niewydolności sądów i bezpieczeństwa kraju, wydatek związany z uznaniem języka śląskiego, który będziemy ponosić w najbliższych dekadach, nie powinien być obecnie traktowany priorytetowo. Temat języka śląskiego jest bardzo upolityczniony i nie powinien być obecnie procedowany, bo mamy o wiele poważniejsze tematy, którymi rząd się niestety nie zajmuje – powiedział „Dziennikowi Zachodniemu” Grzegorz Płaczek, poseł Konfederacji.

Czy śląski wróci do Sejmu?

Środowiska związane z przygotowaniem ostatniej ustawy o zmianie ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym oraz niektórych innych ustaw już przygotowują się na przybycie nowego prezydenta RP. Projekt ustawy w praktycznie nie zmienionej wersji ma trafić do Sejmu już w przyszłym tygodniu. Wnioskodawcy liczą na to, że ustawa nadająca godce status języka regionalnego będzie jednym z pierwszych aktów prawnych podpisanych przez nowego lokatora Pałacu Prezydenckiego, czyli zaraz po wakacjach.

Śląska biblioteka cyfrowa 1

Może Cię zainteresować:

Maciej Baranowski: Widać zabory. Wybory prezydenckie 1995 oczami Zagłębia Dąbrowskiego

Autor: Maciej Baranowski

16/05/2025

Widok z tarasu Gloria Palast w Bytomiu

Może Cię zainteresować:

Zbigniew Rokita: Bytom w centrum kosmosu. Dlatego odbędzie sie tam Aglo Festiwal

Autor: Zbigniew Rokita

16/05/2025

Zagadka Leśniczowki

Może Cię zainteresować:

Zagadka Leśniczówki, czyli zapomniany pawilon. Nieznana historia kultowego miejsca Parku Śląskiego

Autor: Tomasz Borówka

16/05/2025

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon
Reklama