Kopalnie nie podnoszą cen węgla, a te i tak rosną. Prezes PGG mówi o wojennej spekulacji

Węgiel drożeje, choć jego cena na kopalniach się nie zmienia. – Wojna na Ukrainie wywołuje działania o charakterze spekulacyjnym – komentuje Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej. Istotnie, za niektóre sortymenty węgla na rynku trzema już zapłacić niemal trzy razy więcej aniżeli w internetowym sklepie PGG.

PGG
Węgiel w worku

Polska Grupa Górnicza zwiększa skalę internetowej sprzedaży węgla luzem dla klientów indywidualnych. Od środy (16 marca) w wirtualnym sklepie spółki można zamówić surowiec nie tylko z kopalń Chwałowice i Ziemowit, ale także z KWK Marcel. Jak przyznają przedstawiciele PGG, pierwsze dni po uruchomieniu takiej formy sprzedaży przyniosły tak ogromne zainteresowanie nabywców (średnio każdego dnia chęć zakupu węgla zgłasza ok. 30 tys. chętnych), że przekroczyło ono możliwości dystrybucyjne spółki. Stąd też dodaje ona do sklepu nowe kopalnie i zwiększa ilość dostępnego węgla.

– Poszerzyliśmy ofertę sprzedaży dla gospodarstw domowych umożliwiając nabywanie węgla dla celów ogrzewania domów w dużo korzystniejszych cenach. Wojna na Ukrainie wywołuje działania o charakterze spekulacyjnym skutkujące wysokimi cenami węgla pomimo tego, że nie zmienia się cena na kopalniach. Dlatego też konieczne było szybkie zareagowanie i umożliwienie klientom indywidualnym nabywanie węgla luzem bezpośrednio na kopalniach za pomocą sklepu internetowego – mówi prezes PGG, Tomasz Rogala.

Różnice w cenach między sklepem PGG, a cenami rynkowymi faktycznie widać – o ile w tym pierwszym za tonę ekogroszku trzeba wydać (w zależności od jego kaloryczności) od ok. 750 do ponad 1000 zł brutto za tonę, to w komercyjnych punktach sprzedaży można znaleźć oferty nawet po 2300 – 2400 zł za tonę.

Przykład: gatunek "Pieklorz" z KWK Chwałowice w sklepie PGG kosztuje 900 zł za tonę. Ten sam węgiel: gatunek "Skarbek" (wzmiankowany z odnośnikiem "wcześniej znany jako Pieklorz") w sklepie komercyjnym kosztuje prawie 2400 zł. Węgiel pochodzi z należącej do spółki Węglokoks kopalni Bobrek w Bytomiu.

Przypomnijmy, że od 11 marca w sklepie internetowym PGG klienci indywidualni mogą kupić 5 ton węgla luzem w cenach obowiązujących bezpośrednio na kopalniach. Warunkiem skorzystania z preferencyjnej formy zakupu jest ogrzewanie własnego gospodarstwa domowego węglem oraz własny odbiór w ustalonym na kopalni terminie, zarówno osobisty jak i przez upoważnionego przewoźnika (spółka zakłada, że oferta największe zainteresowanie wzbudzi wśród osób mieszkających w dalszej odległości od kopalń, którzy na co dzień nie mają możliwości bezpośredniego zaopatrzenia się w tamtejszych punktach sprzedaży). Początkowo można było nabyć w ten sposób surowiec z dwóch kopalń, obecnie ich liczba wzrosła do trzech, ale spółka zapowiada, że w marcu do sklepu będą sukcesywnie dodawane nowe kopalnie i nowe produkty, a od kwietnia na stronie sklepu będzie dostępna już pełna oferta węgla opałowego produkowanego w kopalniach PGG.

O skali obecnego zainteresowania kupnem węgla najlepiej świadczy, że funkcjonujący od blisko dwóch lat internetowy sklep PGG na początku notował nieco ponad 32 tys. odsłon, a tymczasem obecnie dziennie ich liczba sięga od 1,5 do 1,8 mln, a liczba aktywnych kont klienckich przekroczyła 45 tys.

Import węgla z Rosji

Może Cię zainteresować:

Jerzy Markowski: Jest wojna. Skąd my weźmiemy węgiel?

Autor: Jerzy Markowski

07/03/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon