Liczba osób deklarujących narodowość śląską dopiero w 2023 roku. „To państwo z kartonu”

Kiedy dowiemy się, ile osób zadeklarowało narodowość śląską podczas Narodowego Spisu Powszechnego? Nieprędko. Dopiero w 2023 roku. Główny Urząd Statystyczny tłumaczy, że opracowanie wyników dotyczących przynależności narodowo-etnicznej jest pracochłonne. - To państwo z kartonu, inaczej nie da się tego opisać - komentuje Jerzy Gorzelik, lider Ruchu Autonomii Śląska.

Patryk Osadnik
Marsz Autonomii 2022

Narodowy Spis Powszechny zakończył się 30 września 2021 roku. Od tego czasu z niecierpliwością czekamy na wyniki dotyczące przynależności narodowo-etnicznej, aby dowiedzieć się, ile osób zadeklarowało narodowość śląską oraz posługiwanie się językiem śląskim. Przypomnijmy, że w 2011 roku narodowość śląską zadeklarowało prawie 847 tys. osób. W tym jako pierwszą 436 tys. Z kolei liczbę użytkowników języka śląskiego oszacowano na 529 tys.

Na stronie Głównego Urzędu Statystycznego widnieje informacja, że wstępne dane dotyczące „ludności według struktury identyfikacji narodowo-etnicznej” oraz „ludności według języka używanego w domu” powinny zostać udostępnione do końca listopada. To jednak tylko dane wstępne. Potwierdziliśmy, że nie znajdzie się tam informacja dotycząca liczby osób narodowości śląskiej.

GUS: Opracowanie wyników jest pracochłonne

- Pierwsze wyniki spisu z zakresu struktury narodowościowej nie będą miały jeszcze charakteru ostatecznego i uwzględniać będą tylko podstawowe i ogólne kategorie takie jak: „polska” versus „inna niż polska”. Udostępnienie ostatecznych wyników Narodowego Spisu Powszechnego 2021 z zakresu narodowości, obejmujących dokładne informacje o poszczególnych rodzajach deklaracji narodowo-etnicznych, przewidziane jest - zgodnie z ramowym harmonogramem - do sierpnia 2023 roku - informuje Karolina Banaszek, rzeczniczka GUS.

- Dane dotyczące przynależności narodowo-etnicznej oraz języka używanego w domu należą do najbardziej pracochłonnych w procesie opracowywania wyników spisu, m.in. z tego względu, że część uzyskanego w badaniu materiału z tego zakresu ma charakter różnorodnych swobodnych wypowiedzi respondentów, udzielonych w ramach otwartych zapisów tekstowych, które wymagają specjalnych operacji przetwarzania - wyjaśnia Karolina Banaszek.

    Rzeczywiście, podczas Narodowego Spisu Powszechnego w 2021 roku respondenci, którzy chcieli zadeklarować narodowość śląską, mieli bardzo utrudnione zadanie. Nie mogli - tak jak 10 lat wcześniej - po prostu wybrać odpowiedzi z listy. Musieli sami wpisać „śląska” w polu „inne”. Tak samo było z językiem śląskim.

    - Opracowanie wyników spisu na podstawie złożonych i rozproszonych źródeł danych, obejmujące takie działania, jak czyszczenie, integracja, weryfikacja, korekta i uzupełnianie danych wymaga dużego zaangażowania sił specjalistów oraz odpowiedniej ilości czasu potrzebnego do uzyskania rzetelnych i dobrych jakościowo wyników. Sytuacja taka miała miejsce zarówno w poprzednich spisach w Polsce, jak i w przypadku spisów w innych krajach, gdzie na ogół upowszechnienie podstawowych rozkładów wszystkich cech spisowych nie następuje wcześniej niż przed upływem dwóch lat po spisie - tłumaczy rzeczniczka GUS.

    W Czechach i Polsce spis przeprowadzono mniej więcej w tym samym czasie. Co prawda część szczegółowych wyników u naszych sąsiadów nadal jest publikowana, jednak te dotyczące narodowości poznaliśmy już na początku 2022 roku. Tam narodowość śląską zadeklarowało prawie 31 tys. osób. W tym ponad 12 tys. jako jedyną.

    Jerzy Gorzelik: To państwo z kartonu

    Przedłużającym się oczekiwaniem na wyniki Narodowego Spisu Powszechnego zdenerwowani są regionaliści, którzy chcą odbudować swoją pozycję po nieudanych wyborach samorządowych z 2018 roku i niedawnym rozpadzie Śląskiej Partii Regionalne. Dla nich liczba osób deklarujących narodowość śląską może być drogowskazem do dalszych działań.

    - To żałosne - komentuje krótko Jerzy Gorzelik, lider Ruchu Autonomii Śląska. - Potwierdzają się wszystkie kąśliwe uwagi Górnoślązaków. To państwo z kartonu, bo inaczej nie da się tego opisać. Proponuje spojrzeć, ile czasu opublikowanie tych kluczowych wyników zajęło Republice Czeskiej. Przypomnę, że spis odbywał się głównie w formie elektronicznej, a więc zgromadzenie tak prostych danych, nie powinno być tak pracochłonne.

    - W coraz mniejszym napięciu oczekuję na wyniki spisu powszechnego i coraz mniej przywiązuję do nich wagę. Opóźniając publikację danych, które na Górnym Śląsku budzą tak wiele emocji, państwo polskie traci wiarygodność i naraża się na podejrzenia o mataczenie. Jakiekolwiek dane, opublikowane po tak długim czasie, będą przyjmowane z przymrużeniem oka - podkreśla Jerzy Gorzelik.
    Marsz Autonomii

    Może Cię zainteresować:

    Związek Górnośląski będzie interweniował w GUS w sprawie wyników spisu powszechnego dotyczących narodowości

    Autor: Maciej Poloczek

    06/10/2022

    Kohut

    Może Cię zainteresować:

    Łukasz Kohut: Niech GUS opublikuje wyniki Spisu Powszechnego. Ślązaków może być nawet 500 tysięcy

    Autor: Arkadiusz Nauka

    23/09/2022

    Michał Gramatyka

    Może Cię zainteresować:

    Afera o "Czarnek, ty ciulu". Michał Gramatyka: Nie ma to kontekstu szczególnie wulgarnego

    Autor: Redakcja

    31/10/2022

    Subskrybuj ślązag.pl

    google news icon