W międzywojniu królował modernizm. Architekci z coraz większym sceptyzmem patrzyli na secesję, zastępując zdobienia funkcjonalnością. W stylu Corbusiera powstawała Gdynia, rozrastały się Katowice i Warszawa a mniejsze miejscowości, jak Dąbrowa Górnicza, również na tym korzystały. Mimo braku architekta, lub zachowanej o nim informacji, kolonia Matheron pozostaje jednym z najciekawszych założeń robotniczych w naszym regionie.
Klasa robotnicza odpoczywa nad jeziorem
Kolonia Matheron miała dużo szczęścia. Do dziś zachował się cały układ urbanistyczny wraz z domami mieszkalnymi. Wiele podobnych kolonii, zarówno w Zagłębiu jak i Górnym Śląsku, różnie zniosły wyzwania minionych stu lat. Zamykanie kopalń czy transformacja ustrojowa to wydarzenia, które odcisnęły piętno na dobrobycie wielu rodzin, w rezultacie znacznie zwiększając poziom przestępczości w całych dzielnicach. Kolonii Matheron udało się tych problemów uniknąć. Trudno jednoznacznie wskazać powód, jednak można podejrzewać lokalizację - z dala od centrum miasta, położona przy brzegu Pogorii I kolonia Matheron przypomina raczej enklawę niż część spójnego organizmu miejskiego. Kiedy zapadła decyzja o budowie mieszkań dla pracowników kopalni Paryż, teren przyszłego osiedla nie znajdował się nawet w granicach Dąbrowy Górniczej. Tak znaczna odległość osiedla od zakładu pracy wynikała z braku terenów do zabudowy w samym mieście, co zmusiło zarząd Towarzystwa Francusko-Włoskiego Dąbrowskich Kopalń Węgla do szukania nowych miejsc. Wybrano lokalizację przy drodze z Gołonoga do Ząbkowic, oddaloną o 7 kilometrów od kopalni Paryż. Jednak nie oznaczało to, że domy dla robotników wybudowano przy brzegu jeziora. Takie udogodnienia dla klasy robotniczej nie zdarzały się nawet w Czerwonym Zagłębiu. Jezioro powstało ponad 20 lat później, w trakcie II wojny światowej, na skutek zalania odkrywkowej kopalni piasku - surowca niezbędnego do prawidłowego funkcjonowania kopalń węgla.
Osiedle starannie zaprojektowane
Jednak sam fakt budowy osiedla dla robotników nie oznacza cięcia kosztów. Prawda - z planowanych siedemdziesięciu domów w dziesięciu rzędach wybudowano jedynie siedemnaście. Powstałe trudno posądzić o oszczędność. Nie dysponujemy informacją o architekcie, zresztą w przypadku kolonii robotniczych nie przejmowano się zanadto funkcją reprezentacyjną. Mimo stylu charakterystycznego dla osiedli robotniczych, widoczne są nawiązania do modernizmu. Zmiana stylistyczna polegająca na zastosowaniu dużych, prostokątnych okien, prostych czterospadowych dachów i wygładzonych elewacji - w innych koloniach stosowane raczej z oszczędności, tutaj użyte jako element dekoracyjny.
Dla miłośników detali przewidziano niewielką kapliczkę przydrożną otoczoną czterema brzozami. Kapliczkę postawiono w 1928 roku i nie dotarłem do informacji, aby przez ostatnie sto lat ingerowano w nią w większy sposób. Ingerowano natomiast w osiedle, wprowadzając zasady ochrony zagospodarowania przestrzennego. Uporządkowano zieleń, wprowadzono elementy małej architektury, stylistycznie spójne z całą zabudową i uporządkowano garaże. Spacer po dawnej kolonii Matheron jest po prostu przyjemny, czego nie można odnieść do wszystkich osiedli robotniczych w regionie. Kolonią Matheron wyróżnia również ułożenie budynków mieszkalnych - w charakterystyczną literę L, choć jest to skutek niedoszacowania kosztów niż skrupulatnego realizowania planów urbanistycznych.
Potocznie? Pogoria!
Pierwsze plany i projekty sięgają 1923 roku. Budowę kolonii rozpoczęto dopiero w 1928 roku i ukończono cztery lata później. Sama nazwa „Matheron” pochodzi od nazwiska ówczesnego dyrektora Towarzystwa Francusko-Włoskiego. Dziś wspólnotą mieszkaniową zarządza Spółka Mieszkaniowa Paryż, jednak dawnej nazwy mieszkańcy używają do dziś. W kwestii nazewnictwa warto wspomnieć o czasach przedwojennych, kiedy kolonię potocznie nazywano Pogorią. Trudno jednoznacznie wskazać źródło popularności nazwy „Pogoria” w Dąbrowie Górniczej. Jedna z hipotez mówi o zalaniu kopalni piasku, wcześniej wspomnianej w tekście, wodą z potoku Pogoria, tworząc tym samym pierwszy sztuczny zbiornik w mieście - Pogorię I.
Pogorię (dzielnicę, w której usytuowana jest kolonia) przyłączono do Dąbrowy Górniczej w 1963 roku. Tym samym domy kolonii Matheron znajdują się przy ulicy Pogoria w dzielnicy Pogoria przy zbiorniku wodnym Pogoria I, w sąsiedztwie akwenów Pogoria II, Pogoria III i Zbiornika Kuźnicy Warężyńskiej, nazywanego przez mieszkańców Pogorią IV. Abstrahując od wszystkich innych Pogorii w mieście warto zadać pytanie, czy dożyjemy czegoś, co nazywa się inaczej. Odpowiedź brzmi: nie wiem, choć się domyślam.

Może Cię zainteresować:
Maciej Baranowski: Niezidentyfikowany obiekt pływający. UFO w Dąbrowie Górniczej

Może Cię zainteresować: