Dyrekcja od dróg i minister są przeciw, ale nic nie mogą
- W związku z sygnałem dotyczącym podwyżek opłat na autostradzie A4 Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął dziś postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Zwrócimy się o wyjaśnienia do zarządcy autostrady, aby zweryfikować czy nie mamy do czynienia z cenami nadmiernie wygórowanymi – taką zapowiedź złożył 1 lutego prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w reakcji na zapowiedź podniesienia opłaty za przejazd autostradą A4 między Mysłowicami, a Krakowem przez spółkę Stalexport Autostrada Małopolska. Koncesjonariusz tego odcinka trasy powiadomił, że od 3 kwietnia stawka dla samochodów osobowych ma wynieść 15 zł (obecnie 13 zł), zaś dla pojazdów zaklasyfikowanych do pozostałych kategorii – 46 zł (obecnie 40 zł).
Reakcji
kierowców można się było spodziewać zwłaszcza, że będzie to w
ciągu roku druga podwyżka opłat na tym odcinku A4 (poprzednia
miała miejsce w lipcu). Jak zwykle przy tej okazji odbył się
również medialny „teatr” – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych
i Autostrad, do której trafił wniosek Stalexportu w wydanym
stanowisku stwierdziła, że proponowany wzrost opłat jest
„niezasadny
oraz uderzający bezpośrednio w kierowców i transport samochodowy”,
lecz
opinia ta w żaden sposób nie blokuje podwyżki. Podobne opinie w
przeszłości GDDKiA wydawała już wiele razy i nigdy nic
konkretnego z tego nie wynikało. Analogiczną „siłę” ma w tej
sytuacji negatywna opinia ministra infrastruktury.
UOKiK chciał wyjaśnień, ale wciąż czeka na odpowiedzi
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat bodaj najskuteczniej o interesy kierowców na koncesyjnym odcinku A4 upominał się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który w 2008 r. stwierdził, że SAM nie miała prawa pobierać pełnej opłaty za przejazd autostradą, która nie spełniała w całości standardu tego typu drogi i nałożył na spółkę karę w wysokości 1,3 mln zł. Tym razem, zapowiadając postępowanie wyjaśniające UOKiK podkreślił, że będzie chciał się dowiedzieć jakie są przyczyny podwyżki, jak SAM ustala ceny obecnie i jak robiła to w przeszłości, a także w jaki sposób zakres realizowanych remontów wpływa na poziom cen i usługę.
- Po otrzymaniu wyjaśnień i ich analizie będziemy mogli stwierdzić, czy może występować w tym przypadku nadużywanie pozycji dominującej – przekazał z początkiem lutego UOKiK.
I to by było na tyle zapowiedzi, a jak wygląda ich realizacji dziś, na niespełna trzy tygodnie przed wejście w życie zapowiedzianej podwyżki opłat na A4? Zapytaliśmy UOKiK, jakich wyjaśnień udzielił SAM, czy Urząd dokonał już ich analizy i jakie ewentualnie kroki w tej sprawie jeszcze planuje. W odpowiedzi zostaliśmy poinformowani, że Urząd wciąż jeszcze jest „w trakcie postępowania”.
- W ramach tego samego postępowania zapytaliśmy również innych operatorów płatnych autostrad w Polsce, czyli Autostradę Wielkopolską – autostrada A2 oraz Gdańsk Transport Company - autostrada A1. O dane zapytaliśmy także GDDKiA. Obecnie oczekujemy na komplet odpowiedzi, pozwalających nam ocenić sytuację na gruncie obowiązujących przepisów prawa – przekazał nam UOKiK.
Może Cię zainteresować:
Autostrada A4 Katowice-Kraków ma być jeszcze droższa. Kolejny wniosek o podwyżkę cen
Może Cię zainteresować:
Na remont autostrady A1 między Pyrzowicami a Piekarami Śląskimi jeszcze poczekamy
Może Cię zainteresować: