Park Śląski zanim wyrosło milion drzew
Czy potraficie sobie wyobrazić Park Śląski bez drzew? Dziś wydaje się to niemal absurdalne – w końcu jego największym bogactwem jest właśnie bujna roślinność. Ale jeszcze 75 lat temu teren, który znamy jako jeden z najbardziej zielonych zakątków Górnego Śląska, wyglądał zupełnie inaczej. Rozległe przestrzenie, pola uprawne, ugory i biedaszyby – to był krajobraz, który w latach 50. XX wieku ustępował miejsca pierwszym zadrzewieniom.
Gdy Wojewódzka Rada Narodowa w Katowicach w grudniu 1950 roku podjęła decyzję o utworzeniu Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku, mało kto mógł przewidzieć, jak radykalnie zmieni się ten obszar. Prace ruszyły błyskawicznie – jeszcze przed wiosną 1951 pierwsze dokumentacje zieleni były gotowe, a kiedy przyszła pora sadzenia, w Parku pojawili się nie tylko zawodowi leśnicy i pracownicy zieleni, ale też tysiące zwykłych ludzi, by sadzić drzewa w czynie społecznym.
Na starych fotografiach z tamtych lat widać jeszcze szerokie horyzonty, które dziś są zasłonięte przez las. Czy ktoś pamięta, że ze Wzgórza Planetarium można było dostrzec centrum Chorzowa, Stary Chorzów, a nawet katowicką dzielnicę Dąb? Dziś kościół na Dębie można wypatrzyć jedynie przez przecinkę kolejki linowej „Elka”, wspinającej się na stację Planetarium. A dominująca nad WPKiW kopuła Planetarium była widoczna już ze skraju Parku. Od strony Dębu, z Wesołego Miasteczka czy z początku alei Głównej, prowadzącej do Parku od strony dzisiejszej ulicy Chorzowskiej (wówczas Feliksa Dzierżyńskiego).
Gigantyczny projekt zalesienia
Początkowo krajobraz WPKiW był w dużej mierze tworzony od podstaw. Dojrzałym drzewostanem mogły pochwalić się właściwie tylko rejony dawnej Doliny Szwajcarskiej, gdzie przystąpiono do budowy ówczesnego serca Parku, czyli Terenów Festynowych (to okolice Kręgów Tanecznych). Wyjątkiem był tez szpaler drzew wzdłuż dzisiejszej alei Głównej. Wiosną 1951 roku rozpoczęły się pierwsze zalesienia, obejmując 180 hektarów. Posadzono około 30 tysięcy drzew palikowanych i 600 tysięcy sadzonek. Sukces rewitalizacji jest spektakularny – dziś mówi się o ponad milionie drzew rosnących na terenie Parku.
Widoki aż nie do wiary
Zieleni przybywało, ale tez z czasem większość widoków z tamtych lat bezpowrotnie zniknęła. Malownicze pejzaże, niegdyś pełne otwartych przestrzeni, pozostały już tylko na unikatowych zdjęciach sprzed dekad i w postaci pejzażu w sali projekcyjnej Planetarium Śląskiego, który (odtworzony po modernizacji obiektu) nadal możemy tam podziwiać podczas planetaryjnych seansów. Lecz poza nim, dziś już jedynie stare fotografie są jedynym świadectwem dawnych panoram, które na zawsze zakrył gęsty, piękny las.
No ale przecież nie będziemy tego żałować! Park Śląski jest zachwycający. Jego bujna przyroda to największy skarb – ale gdybyśmy mogli cofnąć się w czasie, choć na chwilę, zobaczylibyśmy zupełnie inne oblicze tego miejsca. I na szczęście umożliwiają nam to stare zdjęcia WPKiW. Zatem oglądajcie – i dziwcie się!

Może Cię zainteresować: