Borys Budka: ,,PiS nadal nie rozumie Śląska"
29 maja 2024 r. prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę o języku śląskim. Swoją decyzją nie zdziwił większości komentatorów zainteresowanych sprawą, jednak kontrowersje wzbudziło uzasadnienie postanowienia, zwłaszcza zaś fragment o ,,działaniach hybrydowych". Prezydenckie weto, na finiszu kampanii do Parlamentu Europejskiego, dało ,,wiatru w skrzydła" przeciwnikom PiS. Można by nawet pomyśleć, że sztabowcy Koalicji Obywatelskiej ,,modlili się" o taki scenariusz.
- Prezydent Duda przede wszystkim kolejny raz udowodnił, że nie jest prezydentem wszystkich Polaków i zrobił przykrość mieszkańcom Śląska, którzy chcieli tej ustawy, którzy chcieli by formalnie zalegalizować to co jest normalnością na Śląsku, czyli język śląski. (...) Pan prezydent pewnie wykonał kolejne polecenie z Nowogrodzkiej. Źle się stało, bo będziemy musieli kilkanaście miesięcy poczekać - mówił Borys Budka na antenie Radia Piekary.
Jak dodał Budka, PiS nadal nie rozumie Śląska i nie wyciąga wniosków z przeszłości. Jego zdaniem Andrzej Duda postanowił wpisać się w narrację Jarosława Kaczyńskiego, która jest ,,obrzydliwa" i krzywdząca dla Ślązaków.
Mniejszość etniczna? ,,Takie głosy są marginalne"
Ze strony śląskich środowisk regionalistycznych słychać głosy, że potrzebna jest zmiana strategii. Skoro nie udało się uchwalić ustawy uznającej śląski za język regionalny, być może czas podwyższyć stawkę i upomnieć się o uznanie Górnoślązaków za mniejszość etniczną. Takie opinie wyrażają m.in. Szczepan Twardoch i Jerzy Gorzelik. Pytany o tę sprawę Borys Budka wyraził sceptycyzm wobec pomyślności takiego projektu.
- Nie ma takiego pomysłu. Nie ma takiej większości, która chciałaby wprowadzać taką ustawę. Takie głosy są marginalne. Dzisiaj zajmujemy się językiem śląskim. Doprowadziliśmy do spełnienia naszej obietnicy w parlamencie. Na przeszkodzie stanął prezydent. (...) Według mnie nie byłoby do tego większości w parlamencie. Nie mówię o Koalicji Obywatelskiej. Byłby już większy problem z przekonaniem do tego typu rozwiązań naszych koalicjantów.
W opinii Borysa Budki najpierw należy uchwalić ustawę o języku śląskim, a dopiero potem mówić o innych scenariuszach. Większości dla mniejszości etnicznej nie ma, ale jest dla języka. Optymalną opcją jest zatem powrót do zawetowanej ustawy o języku śląskim i podpis nowego prezydenta, wybranego w 2025 roku.
