Sprawdzamy, co słychać w sprawie Izery, pierwszego polskiego samochodu elektrycznego. Jest inwestor zastępczy i planista zakładu, ale co z samą fabryką? I platformą dla auta?

Wkrótce miną dwa lata od oficjalnej prezentacji dwóch wersji pierwszego polskiego samochodu elektrycznego. Zgodnie z założeniami, co potwierdzano jeszcze kilka miesięcy temu, produkcja Izery ma rozpocząć się pod koniec 2024 roku. Sprawdziliśmy zatem, co z fabryką Izery i co z platformą dla naszego „elektryka”?

ElectroMobility Poland
Izery pokazano w 2020 roku

Na początek krótkie przypomnienie: w lipcu 2020 roku spółka ElectroMobility Poland oficjalnie zaprezentowała nazwę Izera, logo marki oraz dwa przedprodukcyjne prototypy elektrycznych samochodów; były to SUV (oznaczony jako Z100) i hatchback (T100). Od początku mówiło się o tym, że fabryka Izery wybudowana zostanie w województwie śląskim. Nieoficjalnie wymieniano Rudę Śląską, ale ostatecznie w grudniu 2020 roku oficjalnie zapowiedziano, że zakład powstanie w Jaworznie.

Inwestor zastępczy, planista zakładu, a co z gruntami?

W zeszłym roku spółka EMP poinformowała, że podpisała umowę z inwestorem zastępczym – została nim spółka Prochem. Warszawska firma ma koordynować i nadzorować nie tylko prace budowlane, ale także fazy projektowania czy przetargów. Podpisano ponadto umowę na świadczenie usług inżynieryjnych z grupą Dürr Systems AG, która zostanie planistą zakładu; Niemcy między innymi zaprojektują linie produkcyjne czy opracują szczegóły procesu produkcji. A co z samą fabryką? Tu sprawa nie jest taka prosta...

Na początku tego roku sejmowa Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa zajmowała się wnioskiem ministra klimatu i środowiska, który dotyczył zamiany gruntów między Lasami Państwowymi i Jaworznem. Komisja dała zielone światło – fabryka miałaby stanąć na dotychczasowych gruntach Lasów Państwowych o powierzchni ponad 264 hektarów, zaś specustawę dotyczącą pozyskiwania gruntów leśnych pod inwestycje podpisał jeszcze w 2021 roku prezydent Andrzej Duda. Mimo to do zamiany gruntów nie doszło – interesujące EMP tereny są wciąż własnością Lasów Państwowych.

– Cały czas toczy się proces zamiany gruntów między obecnym właścicielem terenów – Lasami Państwowymi, a miastem Jaworzno. Jak informowaliśmy wcześniej, EMP pracuje z inwestorem zastępczym projektu – firmą Prochem oraz projektantem zakładu firmą Dürr Systems. Postęp prac przygotowawczych uzależniony jest od udostępnienia terenu. O szczegółach harmonogramu projektu będziemy mówić po ogłoszeniu dostawcy platformy oraz pozyskaniu praw do terenu – poinformowała Ślązaga spółka EMP.

Platforma dla Izery to kluczowy komponent

Nadal nie znamy odpowiedzi na jedno z najważniejszych pytań: co z platformą dla Izery? Spółka ElectroMobility Poland zapowiadała, że umowa z partnerem strategicznym podpisana zostanie do końca 2021 roku, potem mówiło się o pierwszym kwartale 2022 roku, teraz z kolei – o drugim. Już wcześniej w EMP podkreślano, że wybór dostawcy platformy to jeden z kluczowych aspektów rozwoju całego projektu Izery.

– Jesteśmy w stałym kontakcie z najważniejszymi partnerami spółki także z dostawcą platformy – zapewniają Ślązaga w ElectroMobility Poland. – Platforma to kluczowy komponent, który wpływa na wszystkie aspekty realizacji przedsięwzięcia: techniczne, biznesowe i harmonogramowe. Najważniejsze dla nas jest zapewnienie warunków umowy, które zagwarantują, że projekt w długiej perspektywie będzie miał zapewnione solidne fundamenty biznesowe. Na bieżąco analizujemy i rozważamy różne opcje projektowe z perspektywy zarówno krótko i jak i długoterminowej. W zależności od rozwoju sytuacji będziemy podejmować adekwatne kroki, o których poinformujemy opinię publiczną i media w najszybszym możliwym terminie.

Dodajmy, że zgodnie z założeniami spółka EMP miała już w tym roku nie tylko rozpocząć prace nad strategią marki, a także szukać dostawców innych komponentów czy technologii.

Będą kolejne opóźnienia?

Czy powinniśmy spodziewać się kolejnych opóźnień? Możliwe. Gospodarczą sytuację, i tak niełatwą po pandemii, skomplikowała dodatkowo rosyjska agresja na Ukrainę. Wojna ma wpływ na światowe rynki i wiele branż, także motoryzacyjną. Jak wyjaśniają w EMP, „bieżąca sytuacja międzynarodowa przekłada się także na założenia biznesowe projektu Izera. Działania wojenne prowadzone na terenie Europy w sposób oczywisty nie mieściły się w zdefiniowanych ryzykach projektowych. To problem, który w tej chwili dotyczy wielu przedsięwzięć biznesowych z różnych branż”.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon