W Lalikach została uszkodzona droga ekspresowa S1. Winna ciepła i deszczowa zima

Zimowe przedwiośnie w Beskidach skomplikowało życie drogowcom i kierowcom. Intensywne deszcze oraz woda z topniejącego w górach śniegu doprowadziły do uszkodzenia nasypu, którym prowadzi droga ekspresowa S1 w Lalikach. Drogowcy szukają teraz wykonawcy awaryjnej naprawy, ale jadący w stronę Słowacji muszą przygotować się na ruch wahadłowy, a później objazdy.

fot. GDDKiA
Uszkodzona droga ekspresowa S1 Laliki

Kierowcy wybierający się ze Śląska na Słowację drogą ekspresową S1 nie mają ostatnio szczęścia. Ledwie miesiąc temu przez tydzień zamknięty był tunel w Lalikach po tym jak w jadącej tamtędy ciężarówce doszło do pożaru, skutkiem którego uszkodzona została część tunelowej infrastruktury. Teraz natomiast, również w Lalikach, doszło do podmycia nasypu, którym prowadzi S1. Efekt? Drogowcy musieli wprowadzić na drodze ruch wahadłowy i szukają teraz wykonawcy naprawy awaryjnej.

Wedle przedstawicieli katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zawiniły opady deszczu i dodatnie temperatury sprzyjające intensywnym roztopom, co spowodowało „nasiąkniecie gruntu i korpusu drogowego”.

- W efekcie doprowadziły do utraty ich stateczności i osunięcia muru oporowego z koszy siatkowo-kamiennych oraz krawędzi jezdni – czytamy w komunikacie GDDKiA. (Interesujesz się Śląskiem i Zagłębiem? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter)

Uszkodzona-droga-ekspresowa-S1-Laliki
Uszkodzona droga ekspresowa S1 w Lalikach. Fot. GDDKiA

Drogowcy utknęli w przetargach, a natura nie czekała

Drogę ekspresową S1 między Lalikami a Zwardoniem oddano do ruchu w grudniu 2008 r. Odcinek, który jest obecnie uszkodzony znajduje się w miejscu dawnego naturalnego koryta potoku Roztoka. Zostało ono przełożone podczas budowy i obecnie przylega bezpośrednio do drogi.

- Tego typu warunki sprzyjają intensywnemu oddziaływaniu wód gruntowych oraz powierzchniowych na konstrukcję drogi, w efekcie nastąpiło stopniowe i niezauważalne rozluźnienie podstawy nasypu drogowego – przyznaje w swym komunikacie GDDKiA.

Pierwsze oznaki „erozji korpusu drogowego” na feralnym odcinku w Lalikach pojawiły się w 2019 r. Mimo dwukrotnego ogłoszenia przetargu, nie doszło jednak do podpisania umowy z wykonawcą prac naprawczych z racji tego, że składane oferty nie mieściły się w budżecie zamawiającego. Nie pomogła „optymalizacja warunków zamówienia” - kiedy we wrześniu 2021 r. ogłoszono ponowny przetarg na wykonanie dokumentacji, który objął łącznie cztery lokalizacje o podobnym charakterze uszkodzeń, to postępowanie znowu umorzono z uwagi na znaczne przekroczenie kosztorysu.

Dopiero postępowanie z 2022 r. przyniosło rozstrzygnięcie. 4 listopada 2022 r. GDDKiA podpisała umowę na opracowanie dokumentacji naprawy korpusu drogowego z pierwotnym terminem zakończenia przypadającym w maju 2023 r. Ze względu na konieczność uregulowania spraw własności, związanych z gruntami pokrytymi wodami, przedłużono jednak termin opracowania dokumentacji do października 2023 r. To zaś wiązało się z koniecznością aneksowania programu inwestycji. Ostatecznie, w styczniu 2024 roku, Ministerstwo Infrastruktury uzgodniło program inwestycyjny, który pozwolił na ogłoszenie przetargu na realizację naprawy korpusu drogowego w ciągu S1 w Lalikach.

Roboty mają trwać do 8 miesięcy. Konieczny będzie objazd

Na oferty potencjalnych wykonawców naprawy S1 katowicki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad będzie czekać do 5 marca. Przy ich ocenie brać będzie pod uwagę cenę (60 proc.) i przedłużenie okresu gwarancji jakości (40 proc.). Na usunięcie uszkodzeń korpusu drogowego na odcinku około 400 m, a następnie jego wzmocnienie i odtworzenie wykonawca prac będzie miał 8 miesięcy (bez okresów zimowych).

- Doraźnie, do czasu wyłonienia wykonawcy robót, zabezpieczono miejsce obrywu przed dalszym namakaniem. Dodatkowo, w trybie awaryjnym, wprowadzono na tym odcinku drogi ekspresowej ruch wahadłowy sterowany sygnalizacją świetlną. Pozwoliło to odciążyć jezdnię i maksymalnie odsunąć tor jazdy od uszkodzonej krawędzi jezdni. Taka organizacja ruchu będzie obowiązywała do czasu wybudowania bypassu pomiędzy S1 a odcinkiem równoległej drogi gminnej – tłumaczą drogowcy (dopiero wykonanie tego objazdu pozwoli na rozpoczęcie prac naprawczych).
Tunel prowadzony przez masyw Barania

Może Cię zainteresować:

Mosty, tunele i estakady. Tak powstaje beskidzki odcinek S1. Czy inwestycja warta 1,4 mld złotych zakończy się w 2024 roku?

Autor: Grzegorz Lisiecki

21/06/2022

Tunel Laliki

Może Cię zainteresować:

Tunel w Lalikach znowu przejezdny. Koniec objazdów przez Cieszyn i Rajczę

Autor: Michał Wroński

02/02/2024

Autostrada A4 Plac poboru oplat

Może Cię zainteresować:

GDDKiA uznała za niezasadne podwyżki opłat na A4 z Katowic do Krakowa

Autor: Michał Wroński

01/04/2024

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon