W polskiej policji kobiety służą już od 100 lat. Jak zmieniła się ich rola w tym zawodzie?

24 lipca, zgodnie z działającą od 35 lat Ustawą o Policji, swoje święto obchodzą mundurowi. Podczas tegorocznych obchodów w wielu garnizonach zwrócono uwagę na istotną rolę pełniących służbę kobiet. Wszystko z powodu 100-lecia ich obecności w szeregach polskiej policji.

AS
Stanisława Paleolog

100 lat służby kobiet w policji

Dokładnie 26 lutego 1925 do służby w polskiej policji zostały powołane pierwsze kobiety. Na pierwszy kurs w Policji Państwowej zapisało się 30 kandydatek. Każda z nich musiała spełniać określone wymagania. Nienaganne zdrowie i opinia, krótkie włosy, miniumum 164 centymetry wzrostu, status panny lub bezdzietnej wdowy. Do tego odpowiedni wiek - od 25 do 45 lat. I dodatkowe, wiążące zobowiązanie. Kandydatki nie mogły wyjść za mąż przez pierwszych 10 lat służby.

Zaczęły od walki z nierządem

Rola kobiet w policji początkowo była w znacznym stopniu ograniczona. Panie były szkolone głównie do walki z nierządem, sutenerstwem i problemem handlu ludźmi. Z biegiem czasu zyskały możliwość zajmowania się prewencją. Szczególnie w zakresie ochrony dzieci i młodzieży. Szlaki w kolejnych pionach przecierały przez kolejne lata.

W 1925 roku do policji wstąpiła Stanisława Filipina Demetraki-Paleolog, która została pierwszą w kraju kobietą ze stopniem oficerskim w Policji Państwowej.

Wzór dla Londynu i Nowego Jorku

Podczas X Międzynarodowego Kongresu Zwalczania Handlu Kobietami i Dziećmi w Paryżu w 1937 roku omawiano zagadnienia związane z tymi problemami, ze szczególnym uwzględnieniem roli kobiet w policji. Polki miały już znaczącą wiedzę w tej dziedzinie. I tak, biało-czerwona delegacja, wraz z uczestniczącą w kongresie komisarz Paleolog, mogła podzielić się imponującym doświadczeniem na arenie światowej. To spotkało się z bardzo dużym zainteresowaniem. Angielska delegacja przyznała nawet, że polskie policjantki osiągnęły najlepsze wyniki i są wzorem dla innych. O szczegółowe informacje działalności kobiecej policji poprosili nawet amerykańscy delegaci.

Rozwój zatrzymała wojna

W okresie II wojny światowej rozwój kobiecej służby stanął w miejscu. Wiele funkcjonariuszek zginęło w czasie walk. Do służby, w większej liczbie, panie zaczęły wracać w latach 60. XX wieku. W tych latach, pracowały jednak głównie w administracji, prewencji nieletnich czy pionach dochodzeniowych.

Odrodzenie po 1989 roku

W wyniku przemian, które nastąpiły w 1989 r., rola kobiet w strukturach Polskiej Policji nabrała ponownego znaczenia. Funkcjonariuszki uzyskały dostęp do służby w pionach operacyjnych i kryminalnych. W 1995 roku powołano nawet specjalny Zespół do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn w Policji.

Co piąty policjant to policjantka

W doskonałej kondycji kobieca służba przetrwała do dziś. Zgodnie z informacjami opublikowanym w 2024 roku przez MSWiA funkcjonariuszek w podległych ministerstwu służbach było 26 tysięcy. Do tego ponad 21 tysięcy kobiet na stanowiskach cywilnych. Jeśli chodzi o policję, w której służy ponad 96 tysięcy osób w całym kraju, blisko 19,4 tysiąca to kobiety. Można więc stwierdzić, że co piąty policjant - to po prostu policjantka.

Wzrost zainteresowania służbą

W ostatnich latach odnotowano znaczący wzrost liczby kobiet w Policji. Podczas naborów w 2023 roku ponad 40% aplikujących stanowiły właśnie panie. Ich liczba stale rośnie. Dla przykładu w 2010 - było to niespełna 13 tysięcy. W 2015 - już ponad 15 tysięcy. A w 2020 - 16,7 tysięcy.

Także dla młodych

Kobiety w policji widuje się dziś praktycznie we wszystkich wydziałach. Choć jest ich mniej niż mężczyzn, ich rola nie jest już bagatelizowana czy pomijana. Otrzymują te same zadania co koledzy policjanci, posiadają dokładnie te same uprawnienia. W większości jednostek stosuje się nawet (co powinno być raczej standardem) podejście równościowe. O funkcjonariuszu świadczą jego umiejętności i staż pracy, nie płeć. Mężczyźni nie otrzymują także wyższych wynagrodzeń niż kobiety, co sprawia, że w policji w dużym stopniu eliminuje się problem tzw. luki płacowej. Zanika także inne negatywne zjawisko związane z postrzeganiem zawodu policjanta jako niepotrzebnego. Coraz więcej osób dostrzega szereg pozytywnych działań mundurowych, bez umniejszania paniom, które zdecydowały się na taką ścieżkę kariery.

Dla przykładu w Komendzie Miejskiej Policji w Bytomiu zatrudnionych jest kilkadziesiąt kobiet na różnych stanowiskach i w różnym wieku. W mundurach, można spotkać Milenialki a także przedstawicielki Generacji Z.

Z OPI do wykroczeniówki

Do szeregów bytomskiej policji niespełna 5 lat temu wstąpiła kolejna kobieta, która prosi, by nie podawać jej imienia i nazwiska. Po sportowym gimnazjum przyszedł czas na liceum mundurowe. Dalej, studia z bezpieczeństwa na Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, aż wreszcie - złożenie papierów do policji.

Początki jej pracy były jedyne w swoim rodzaju. Ostatecznie nie każdy rozpoczyna karierę w czasach pandemicznych. Z uwagi na zamknięte szkoły policji, na swój pierwszy kurs uprawniający do pracy w terenie musiała czekać ponad pół roku. W tym czasie nabierała doświadczenia za biurkiem.

Potem przyszła służba w Ogniwie Patrolowo-Interwencyjnym. Tam bezcenne okazało się doświadczenie w sportach walki (brazylijskie jiu-jitsu, tajski boks, zapasy). To po prostu pomaga w budowaniu pewności siebie. W przeszłości zdobyte umiejętności przydały się nawet w terenie. Dziś młoda policjantka pracuje w Wydziale Wykroczeń Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu.

Po prostu dobry zawód

Zdaniem funkcjonariuszki, praca w policji może być dla kobiety doskonałą alternatywą zawodową. W dzisiejszych czasach, zwłaszcza po zniesieniu restrykcji dotyczących chociażby długości włosów, paniom jest po prostu łatwiej. A oprócz równości, zyskuje się także dodatkowe korzyści.

- Patrząc na same zarobki, kobieta na większości stanowisk nie jest w stanie zarobić tyle ile tutaj, w policji. Suma przekracza średnią krajową. Oczywiście wszystko zależy od stopnia i stażu pracy. Ja zarabiam już średnią krajową, mogę pozwolić sobie bez problemu na liczne przyjemności. Pod kątem macierzyństwa też jest super. Mamy gwarancję tego, że pracodawca nie zwolni nas po urlopie macierzyńskim. Mamy szereg dodatkowych urlopów. Np. 5 dodatkowych dni na załatwienie tzw. ważnych spraw. Do tego dodatkowa godzina na karmienie, w czasie której - można, nawet w środku służby, opuścić pracę. Sporą zaletą jest także możliwość rozwoju. Sama kończyłam studia będąc już w policji. Miałam wolne weekendy w czasie zjazdów. Mam możliwość chodzenia na treningi, pod które mogę ułożyć grafik. Dodatkowe zajęcia są prowadzone także w komendzie czy na basenie... - wylicza młoda policjantka.

Budowa drogi ekspresowej S1

Może Cię zainteresować:

Kolejne miliony złotych z UE na budowę drogi ekspresowej S1. To jedna z najważniejszych tras na południu Polski

Autor: Maciej Poloczek

24/07/2025

POCZTÓWKI Z EUROPY, Joanna Cywińska Produkcje, Warszawa

Może Cię zainteresować:

Lucyna Malec w sobotę 26.07 na scenie Letniego Ogrodu Teatralnego. Za to w niedzielę - Teatr Lalek z Rybnika

Autor: Arkadiusz Szymczak

23/07/2025

Ministerstwo Przemysłu

Może Cię zainteresować:

Śląskie traci ministrę i ministerstwo! Na stanowisku ministry zdrowia Izabelę Leszczynę zastąpi Jolanta Sobierańska-Grenda. Ministerstwo Przemysłu do likwidacji

Autor: Arkadiusz Szymczak

23/07/2025

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon
Reklama